Magdalena Witkiewicz

2014-10-01
Fot. Magda Jasińska

Fot. Magda Jasińska

Pisarka, z wykształcenia menadżer i bankowiec, od kilku lat pisze zawodowo książki dla dorosłych i dla dzieci.

"Piszę o życiu, które sama znam. Niekiedy nawet wplatam teksty moich dzieci. Niektóre fragmenty są prawdziwe, które sama przeżyłam..."

Środa, 1 października - godz.18.10
Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce - Magdalena Witkiewicz
Spełnia się Pani i promuje na facebooku. Jak nazwać tę chorobę?
- To jest nałóg, który motywuje mnie do wielu rzeczy.

Facebook jest też miejscem dyskusji Pani czytelniczek, a raczej czytelników, bo mężczyźni tam też się wypowiadają.
- Coraz więcej jest Panów, chociaż oni wybierają moje poważniejsze książki jak "Zamek z piasku" czy "Opowieść niewiernej". Chociaż ostatnia moja książka "Szczęście pachnące wanilią", która dotyczy mężczyzny wieku średniego, który kupił sobie samochód i go pieści w wolnych chwilach, jest dla mężczyzn lekturą wskazaną.

Ten stosik Pani książek rośnie. Ile już jest pozycji?
- Już naliczyłyśmy 10, przez siedem lat pisania.
Fot. Magda Jasińska

Fot. Magda Jasińska

Jest Pani z wykształcenia bankowcem, menadżerem, to nie idzie w parze z Pani wykonywanym zawodem.
- Nad czym ubolewa mój mąż i ojciec, który wszystkiego się spodziewał, ale nie tego, żeby jego córka została pisarką. Faktycznie skończyłam różne dziwne szkoły, ale to się przydaje nawet w pisaniu.

Skąd Pani czerpie te historie?
- Mam je w głowie, a potem konsultuje z moimi "czytaczkami". Niedawno je pytałam o "singielkę" z wielkiego miasta, która była bohaterką mojej opowieści. Chciałam się dowiedzieć gdzie chodzą wieczorami takie osoby. Jak pisałam książkę "Zamek z piasku" konsultowałam z czytelniczkami ich problemy z zajściem w ciążę. Niedawno ktoś mi nawet zarzucił, że cóż ze mnie za pisarka skoro opisuje cudze historie, że kradnę te opowieści. Niekiedy mam wrażenie, że już każda historia została opisana.
Fot. Magda Jasińska

Fot. Magda Jasińska

Opisuje Pani swoje historie, swoje życie?
- Piszę o życiu, które sama znam. Niekiedy nawet wplatam teksty moich dzieci. Niektóre fragmenty są prawdziwe, które sama przeżyłam.

Czyta Pani recenzje, przejmuje się nimi?
- Każdy ma prawo powiedzieć, że mu się książka nie podoba. Mam do tego podejście na pozór luźne i obojętne, ale nie ukrywam, że one bolą. Niedawno dotarłam do recenzji mojej pierwszej książki z 2008 roku. Przeczytałam m.in. "... jak ona maturę zdała, jak dostała się na studia, … żenujące dialogi" i powiem, że myślałam, że się już wyleczyłam z tego bólu w środku, ale popsuło mi to humor na cały wieczór.

Ma Pani pośród swoich czytelniczek grupę wsparcia?
- Tak, staram się, żeby było przyjemnie. Mam tzw hejterów, nawet jednego ostatnio wyrzuciłam. Wiem, że z punktu marketingowego takich rzeczy się nie robi, ale stwierdziłam, że jest to fanpage, czyli jeżeli ktoś nie potrafi się przystosować do zasad tam panujących to nie musi tam być.
Fot. Magda Jasińska

Fot. Magda Jasińska

Nie chciałaby Pani aby książki dostały drugiego życia np. będąc kanwą do filmu czy słuchowiska?
- Bardzo bym chciała, ale do tego trzeba mieć trochę szczęścia. Moja "Szkoła żon" mogłaby być serialem. Zobaczymy … przymierzam się z moją koleżanką pisarką do napisania scenariusza na komedię. Jak skończymy pisać swoje zamówione książki może spełnimy nasze marzenia.

Czy Wy pisarki trzymacie się razem, czy są przyjaźnie między pisarkami?
- Jest różnie. Są przyjaźnie, mam kilka koleżanek pisarek Kasię Bondar czy Nataszę Sochę, są i inne. Kasia Michalak, której wiele zawdzięczam. Staramy się wspierać. Sama nie wchodzę w plotkarskie i nienawistne kółka, bo mnie to nie bawi.

Pani kariera jest bardzo błyskotliwa i to bez żadnych znajomości? Czyli można?
- Można. U mnie wszystko jest jakimś szczęściem. W Wietnamie ukazuje się już moja druga książka. A wszystko zaczęło się przypadkiem – tłumaczka będąc w Warszawie kupiła moją książkę i sama zaproponowała, żeby moja "Szkoła żon" ukazała się w Wietnamie.

I Pani pojechała promować do Wietnamu swoją książkę. Jak było?
- Czułam się jak w najbliższej rodzinie. Książka ta trochę skandalizowała rynek, podobno jeszcze dwa lata temu nie mogłaby ona się tam ukazać. Dziś, po rewolucji obyczajowej dostaję maile od wietnamskich czytelniczek z pochwałami.
Fot. Magda Jasińska

Fot. Magda Jasińska

Ściągnęła Pani jakieś inspiracje z Wietnamu do kolejnej książki?
- Oczywiście, marzy mi się romans w zatoce ha long. Może brzmi to tak bardzo egzotycznie. Ten pomysł we mnie tkwił już od dawna, ale nie opowiem Pani bo się boję, że mi go ktoś podkradnie.

Zobacz także

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Grzegorz Wilk

Grzegorz Wilk

Tadeusz Szlenkier

Tadeusz Szlenkier

Wojciech Burdelak

Wojciech Burdelak

Marek Chełminiak

Marek Chełminiak

Anita Lipnicka

Anita Lipnicka

Julia Kamińska

Julia Kamińska

Damian Sikorski

Damian Sikorski

Martyna Kasprzycka

Martyna Kasprzycka

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę