I mamy wrzesień ubiegłego roku na moim biurku wylądowała Pani płyta – jakież było moje zdziwienie, że mamy nową perełkę wokalną. Jak wyglądało te nagrania.
- Proces powstawania płyty zaczął się od zlecenia aranżacji. Same nagrania trwały cztery miesiące. Nagrywałam z samą paletą gwiazd z Trójmiasta, a do tego zaprosiłam gości specjalnych – Włodzimierza Nahornego, który wykłada na Akademii Muzycznej w Gdańsku, Przemka Dyakowskiego – legendę saksofonu. Kiedy do niego zadzwoniłam powiedział "Całe życie czekałem, żeby zagrać na Twojej płycie". Do tego zagrali jeszcze Wojciech Staroniewicz – solo na saksofonie w jednym utworze i Robert Majewski na trąbce, który dogrywał swoją improwizację w warszawskim studiu.
- Proces powstawania płyty zaczął się od zlecenia aranżacji. Same nagrania trwały cztery miesiące. Nagrywałam z samą paletą gwiazd z Trójmiasta, a do tego zaprosiłam gości specjalnych – Włodzimierza Nahornego, który wykłada na Akademii Muzycznej w Gdańsku, Przemka Dyakowskiego – legendę saksofonu. Kiedy do niego zadzwoniłam powiedział "Całe życie czekałem, żeby zagrać na Twojej płycie". Do tego zagrali jeszcze Wojciech Staroniewicz – solo na saksofonie w jednym utworze i Robert Majewski na trąbce, który dogrywał swoją improwizację w warszawskim studiu.