Michał Dobrzyński

2015-05-19
fot. Marek Hofman/michaldobrzynski.com

fot. Marek Hofman/michaldobrzynski.com

Kompozytor, niedawno z wielkim sukcesem wystawił w Warszawskiej Operze Kameralnej operę na motywach "Operetki" Gombrowicza.

"Nie ukrywam, że, moje myśli błądzą po różnych terytoriach. Inspiruje mnie forma, która jest z natury rzeczy wieloznaczna w odbiorze. Nie wiem czy opera stanie się najważniejsza dla mojego artystycznego wyrazu. Mam co robić i dla kogo, na najbliższy czas jestem artystycznie zajęty..."


Środa, 20 maja 2015 - godz.18.10
Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce - Michał Dobrzyński
"Operetka" zrobiła furorę w Warszawie, a inna Pana opera - "Rebeka" spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem. To musi młodego kompozytora cieszyć?
- Musi, bo to jest najważniejsza rzecz w życiu twórcy i osobiście się cieszę jak to jest pozytywnie odbierane. Z Gombrowiczem i z tym tekstem zapoznawałem się już jakiś czas. Chciałem napisać formę operową i szukałem klucza – wiedziałem, że to nie może być zbyt konwencjonalne jeśli chodzi o język muzyczny i estetykę jaką będzie proponować to dzieło i natknąłem się wtedy na "Operetkę".

W którym momencie Operetka "zaskoczyła" u Pana?
- To nie od razu. Musiałem troszeczkę z tym pochodzić, to było kilka lat temu. Wielokrotnie stawiałem sobie te same podstawowe pytania: dlaczego "Operetka", przecież to taka niemodna dziś forma, dlaczego Gombrowicz, którego teksty mają już pół wieku. W międzyczasie odkładałem pracę nad tym, powracałem, cały proces tworzenia trwał około siedmiu lat, ale takiego skondensowanego pisania było najwięcej w ostatnich dwóch latach.

Potrafi Pan pracować na kilkoma dziełami naraz?
- Tak, chociaż to jest trudne i kiedy nie muszę staram się tego nie robić. Pyta Pani pewnie dlatego, że w tym czasie powstawała też "Rebeka". Mogłem sobie na to pozwolić w momencie kiedy forma muzyczna "Operetki" była już na tyle zaawansowana, że było kwestią tylko czasu i techniki żeby to dokończyć.
fot. michaldobrzynski.com

fot. michaldobrzynski.com

Znalazł Pan swój własny klucz do napisania "Operetki".
- Operetka jest po prostu moja, w sensie ekspresji i języka muzycznego.

Nie powierzył Pan nikomu napisanie libretta, sam Pan to zrobił. Nie miał Pan na tyle zaufania do nikogo?
- Nie, to wynikało z tego, że starałem się tworzyć bardzo sformalizowane kody dźwiękowe, symbole, którymi posługują się postacie. Wszystko to co napisał Gombrowicz chciałem przełożyć na grunt muzyczny, po to, by zbudować własny język muzyczny, jakby immanentny dla każdej z postaci.

Wracajmy do początku. W którym momencie postanowił Pan pisać muzykę. Pochodzi Pan ze Szczecina, na studia przeniósł się Pan do Bydgoszczy.
- To w moim przypadku stało się dość płynnie. Już w szkole muzycznej – zawsze mnie fascynowała kompozycja.

Pamiętam jak byłem małym dzieckiem, w moim domu słuchało się tak ważnych wydarzeń jak relacje z konkursu chopinowskiego, czy konkursu Wieniawskiego.

A Pan pochodzi z rodziny muzycznej?
- Bezpośrednio nie. Są w niej pewne tradycje artystyczne. Mama maluje obrazy, dziadek grał na instrumentach ludowych i śpiewał. Pewnie te tradycje może nie wprost, ale miały i spory wpływ na mnie.

Średnią szkołę muzyczną kończył Pan w klasie?
- Fortepianu, ale grałem też wcześniej na klarnecie, z którego po czasie zrezygnowałem. W okresie szkoły średniej bardzo interesowała mnie muzyka z ery neoklasycyzmu: Strawiński, Prokofiew, Bela Bartok. Bardzo wyrafinowane podejście do estetyki dźwiękowej i wielka dbałość o szczegóły i formę. Zachwycało mnie to, że godząc idee ważne dla twórców pozostają komunikatywni wobec odbiorcy.

Co Pana inspiruje do napisania kolejnego dzieła. Czy stanie się Pan specjalistą od formy operowej? Czy tworzy Pan pod zamówienia.
- Nie ukrywam, że moje myśli błądzą po różnych terytoriach. Inspiruje mnie forma, która jest z natury rzeczy wieloznaczna w odbiorze. Nie wiem czy opera stanie się najważniejsza dla mojego artystycznego wyrazu. Podejmowałem bardzo różne formy, nie stroniłem od muzyki sakralnej, instrumentalnej, solowej, kameralnej. Mam co robić i dla kogo, na najbliższy czas jestem artystycznie zajęty, ale planuję choć krótkie wakacje, bo w ubiegłym roku ich nie miałem.

A jak wygląda Pana dzień pracy, Wstaje Pan i mówi dziś od 9:00 do 14:00 będę komponował?
- Czasami muszę, ale jak mam termin zbliżający się to potrafię pracować nawet i ¾ doby.

Lubi Pan komponować rano?
- Nie – wolę popołudnie, wieczorem czy nawet w nocy. Z rana tylko wtedy kiedy mnie już gonią terminy i nie mam wtedy wyjścia.

Zobacz także

Marcin Styczeń

Marcin Styczeń

Paweł Szkotak

Paweł Szkotak

Łukasz Drapała

Łukasz Drapała

Paulina Rubczak

Paulina Rubczak

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę