Czesław Mozil

2014-10-27
Fot. Magda Jasińska

Fot. Magda Jasińska

Lider polsko–duńskiego zespołu "Czesław Śpiewa", właśnie wydał najnowszy album pt. "Księga emigrantów" vol. 1.

"W 2008 roku kiedy odwiedzałem Radio PiK już sprzedałem sporo płyt, a jak szedłem ulicą nikt mnie nie rozpoznawał. Na pewno dziś jestem celebrytą, muzykiem, ale też i artystą bardzo niezależnym..."

Środa, 29 października - godz.18.10
Czy rzeczywiście nienawidzi Pan Polski śpiewając "Nienawidzę cię Polsko"?
- Do tej pory myślałem, że jestem największym patriotą tego kraju. Miałem wielką potrzebę aby być przekaźnikiem tych emocji, które dotyczą emigrantów. Mam takie poczucie, że nie ma takiej platformy między Polską a emigracją. Losów emigrantów jest mnóstwo a ja chciałem pokazać stereotypy, problemy, o których się głośno nie mówi.

Ale te przypadki, o których Pan śpiewa są przejaskrawione.
- Oczywiście, że tak. Bardzo generalizuje, to nie jest śmieszna płyta, ona jest smutna. Ona pokazuje część tej emigracji, która nie mogła się odnaleźć w Polsce i za granicą też się nie odnajduje. Nie poruszam tematu emigracji, która znakomicie czuje się za granicą. To są jednostronne obrazy.
Fot. Magda Jasińska

Fot. Magda Jasińska

Jest Pan specyficznym emigrantem, do kwadratu. Miał Pan 5 lat jak z rodzicami wyemigrował do Kopenhagi, gdzie mieszkała już Pana babcia, a od 6 lat mieszka Pan z powrotem w Polsce.
- Mam szczęście, że moi rodzice nigdy nie narzekali na Polskę i na Danię. Mi było łatwo się zintegrować. Moi rodzice zapłacili ogromną cenę za emigrację, stali na zmywaku, sprzątali biura. Jest to dość śmieszne, że mogę dziś prowokować. Te piosenki nie denerwują emigrantów tylko denerwują nas którzy mieszkamy w Polsce.

W Pana klasie uczyli się młodzi ludzie z różnych stron świata.
- Nie czułem się emigrantem, czułem się obcy. Na pewno proces bycia młodym człowiekiem był trochę "pod górkę". Mnie było jednak łatwo się zintegrować. Byłem harcerzem polskim i ministrantem. Byłem gwiazdą jasełek i lałem wódkę na polskich imprezach.

W domu mówił Pan po polsku?
- Tak, a w szkole po duńsku.

A myśli Pan dziś po polsku?
- Mieszanie, zależy w jakim jestem nastroju. Czasami mi się to wszystko miesza. Z muzykami w trasie mówimy po duńsku i zauważyliśmy, że zaczynamy kaleczyć ten język.
Fot. Magda Jasińska

Fot. Magda Jasińska

Ten pomysł albumu o polskiej emigracji narodził się w 2007 roku. Rozmawiał Pan z Michałem Zabłockim – autorem tekstów o różnych przypadkach.
- Ta płyta powstała w takim "stand by" do tego co gramy z zespołem. Teraz chciałbym szukać ciekawych historii emigracji. Ta płyta jest bardzo polska i cieszę się, że udało się ją wydać. Ja jestem jedynie przekaźnikiem. Pamiętam jak moi koledzy z zespołu mówili "Czesław zobaczysz to jest komercyjne samobójstwo, będziemy grali mniej koncertów". No dzięki Bogu tak się nie stało.

Czy Pan się czuje celebrytą?
- W 2008 roku kiedy odwiedzałem Radio PiK już sprzedałem sporo płyt, a jak szedłem ulicą nikt mnie nie rozpoznawał. Na pewno dziś jestem celebrytą, muzykiem, ale też i artystą bardzo niezależnym. Na pewno nie wpisuję się w kontekst "Pudelka".
Fot. Magda Jasińska

Fot. Magda Jasińska

Przeczytałam, że Pan może być wrogiem środowisk prawicowych.
- Niech ktoś nie próbuje odebrać mi mojej polskości. Nie pozwolę sobie, że ktoś będzie się licytował. Ja jestem wychowany przez rodziców, którzy nigdy nie mówili mi, że jak przyjadę do Polski muszę się zachowywać tak czy tak. Środowisko lewicowe czy prawicowe – wszyscy jesteśmy Polakami.

Ale teledysk do "Nienawidzę cię Polsko" jest bardzo interesujący!
- Bardzo dziękuję. Pracuję z tymi samymi realizatorami. Robert Gonera zgodził się wystąpić w nim. Jak przyjechałem z emigracji pierwszym filmem, który zobaczyłem był "Dług", w którym Gonera grał główną rolę. Lektorem w teledysku jest znany głos - Pana Tomasza Knapika, głos lektorski nr 1.

A to będzie pierwsza płyta z trylogii.
- Może to będzie trylogia albo kwartet. Chciałbym znaleźć fajne historie, nie tylko smutne. Postaram się poruszyć śmieszne, pozytywne aspekty. Jest cienka granica między śmiechem a płaczem. Na pewno jestem głodny tych różnych historii. Ja dziś dzielę Polaków, którzy nic nie wiedzą o emigracji oraz na takich, którzy musieli wyjechać za chlebem.

Jak rodzina przyjęła te teksty?
- Różnie, mama jest czasami oburzona, a czasem rozpłakała się ze wzruszenia. Moi rodzice generalnie są szczęśliwi kiedy ja jestem szczęśliwy.

Kolejna płyta?
- Za rok, musi być za rok.

Zobacz także

Marcin Styczeń

Marcin Styczeń

Paweł Szkotak

Paweł Szkotak

Łukasz Drapała

Łukasz Drapała

Paulina Rubczak

Paulina Rubczak

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę