Dominika Barabas

2020-09-04
Dominika Barabas. Fot. Izabella Sapuła

Dominika Barabas. Fot. Izabella Sapuła

Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce - Dominika Barabas

Wokalistka, kompozytorka, aranżerka i autorka tekstów piosenek. Obecnie pracuje nad swoim kolejnym albumem.

To się wszystko rozpoczęło się od festiwali piosenki literackiej, na które moi znajomi już wypychali mnie bardzo mocno, ponieważ ja zawsze twierdziłam, że jest bardzo dużo świetnych wokalistów: w Polsce i na świecie i kolejni nie są potrzebni. Chciałam komponować, pisać piosenki dla innych, jednak oni twierdzili, że całkiem mi to dobrze wychodzi i tak już zostało. Teraz w siebie wierzę, ale minęło trochę czasu i kilka płyt - chyba jest OK.”


Niedziela, 6 września godz. 17:05
Jakiś czas temu dotarła do mnie piosenka „Tylko mnie kochaj” i uważam, że jest w niej zadatek na całkiem niezły przebój.
- Bardzo dziękuję i cieszę się. Miło mi to słyszeć. To jest pierwszy singiel promujący nadchodzące wydawnictwo, jesienny album. To płyta, którą nagrywałam właściwie przez trzy ostatnie lata i to będzie pierwsza płyta od czterech lat, tak naprawdę moja, więc bardzo się cieszę, że singiel został dobrze przyjęty. Choć mówiąc szczerze jest to chyba najdelikatniejsza piosenka z tego albumu.

Najdelikatniejsza i być może dlatego Pani ją wybrała.
- Tak, dokładnie dlatego, że tak to powiem - nie chciałam zabić fanów na wejściu. Dużo osób zna mnie z piosenki tak zwanej literackiej i poezji śpiewanej, z tego matecznika wyrosłam, aczkolwiek poszukuję cały czas, choć wydaje mi się, że ten album jest takim najbardziej dojrzałym, który udało mi się nagrać. W końcu na rynku jestem już kilkanaście lat i znalazłam, tak mi się wydaje, swoją drogę.

Kilkanaście lat, a właściwie minęło to bardzo szybko.
- Prawda, tak jak z bicza strzelił.

Pamięta Pani swoje początki?
- Jak najbardziej pamiętam. To się wszystko właśnie rozpoczęło się od festiwali piosenki literackiej, na które moi znajomi już wypychali mnie bardzo mocno, ponieważ ja zawsze twierdziłam, że jest bardzo dużo świetnych wokalistów: w Polsce i na świecie i kolejni nie są potrzebni. Chciałam komponować, pisać piosenki dla innych, jednak oni twierdzili, że całkiem mi to dobrze wychodzi i tak już zostało. Teraz w siebie wierzę, ale minęło trochę czasu i kilka płyt - chyba jest OK.
Dominika Barabas. Fot. Izabella Sapuła

Dominika Barabas. Fot. Izabella Sapuła

W Pani twórczości jest taki niesamowity balans między muzyką a tekstem. Jak Pani słucham, to nie mam takiego wrażenia, że coś jest ważniejsze w tych piosenkach.
- Dokładnie tak jest, warstwę tekstową zawsze traktowałam na równi z muzyką. Uważam, że jedna i druga część składowa utworu jest bardzo ważna, nie lubię piosenek miałkich i nie lubię piosenek o niczym, więc staram się pisać teksty dobre i tylko takie wypuszczam w przestrzeń publiczną. Jeśli stwierdzam, że coś co napisałam nie jest wystarczająco na poziomie, to się po prostu to nie ukazuje. Traktuje to jako trening.

To trzeba mieć talent, żeby pisać dobre teksty.

- To wcale nie jest takie proste, aczkolwiek udało mi się otrzymać kilka, kilkanaście nagród jeżeli chodzi o warstwę tekstową w utworach, więc chyba jednak jakoś mi to wychodzi. Nawet ktoś ostatnio na „Songwriting Camp” zaproponował mi, żebym rozpoczęła warsztaty z pisania tekstów piosenek. Schlebia mi to, ale ciągle doskonalę swój warsztat, więc myślę, że jeszcze będzie lepiej.

No właśnie, powiedziała Pani chyba takie magiczne słowo „warsztaty”, a jest Pani organizatorką „Songwriting Camp ZAiKS”.
- Prawda, tak dokładnie z ramienia stowarzyszenia autorów ZAiKS jestem głównym organizatorem tego wydarzenia. Uważam to za świetną inicjatywę. Zapraszam wszystkich znajomych muzyków, znajomych i nieznajomych tak naprawdę, bo tego typu warsztaty pozwalają nam podnosić swój poziom nie tylko kompozycyjny, aranżacyjny ale i tekstowy. To jest wymiana doświadczeń między bardzo różnymi muzykami, którzy pochodzą z różnych miejsc, nie tylko w Polsce, ale i w Europie, mają różne gusta muzyczne, oscylują w różnych gatunkach stylistycznych. Są tacy, którzy lubią rocka, kochają pop, klasykę czy też jazz. Oni wchodzą do studia w 4 osobowej grupie, wraz z producentem i w cztery godziny muszą skomponować piosenkę, napisać tekst, wyprodukować ją, nagrać. No to jest bardzo mało czasu, ale jeszcze nam się nie zdarzyło, żeby to się nie udało. Podczas ostatniej imprezy w Zakopanem, w zeszłym roku w tydzień powstało 45 utworów.

I to wartościowych?
- Jak najbardziej. Niektóre z nich już funkcjonują jako single poszczególnych artystów, niektóre jeszcze są masterowane i również się ukażą. Także wydaje mi się, że przynajmniej połowa ujrzy światło dzienne, a takie utwory, które wyszły nam powiedzmy gorzej traktujemy cały czas jako trening i doskonalenie swoich możliwości.
Fot. materialy promocyjne

Fot. materialy promocyjne

Pani Dominiko, czy pani początki to początki związane z coverami i czy też od razu wiedziała Pani, że musi iść wraz ze swoją twórczością i pokazać siebie taką jaką Pani jest?
- Rozpoczęłam od twórczości autorskiej i zawsze najbardziej ją cenię, chociaż covery też zdarza mi się robić. Teraz to są bardziej takie zamówienia, natomiast zawsze wywracam te utwory na drugą stronę. Nie lubię kiedy to jest odgrywanie po raz kolejny, odgrzewanie tego starego kotleta, który istnieje już na scenie od 20 lat, aczkolwiek tak jak wspomniałam, twórczość autorską cenię sobie najbardziej. Jest to dla mnie najbardziej prawdziwe i szczere i zachęcam ludzi do tego, żeby pisali, żeby pokazywali swoją twórczość, żeby nie chowali jej do szuflady, żeby cały czas się kształcili. Początki bywają trudne, ale dla mnie twórczość jest takim krzyczenie w poduszkę. Ja muszę się wypisać, pisać, pisać aż się wypiszę.

Jak widziałam panią na festiwalu „Pejzaż bez Ciebie” to Pani biorąc się za twórczość nieswoją rzeczywiście gdyby miała jedynie ją odśpiewać, to chyba Pani by się prostu udusiła.
- Dokładnie tak się czuję, nawet słuchając takich coverów, które są ciągle właśnie ogrzewaniem tego samego, ja lubię poszukiwania. Jeżeli chodzi o odgrywanie utworów innych autorów to zazwyczaj zostawiam jedynie melodie, skupiam się bardzo mocno na warstwie tekstowej, też najpierw jakby wybieram taki utwór z tekstem. Jeżeli mam zagrać na festiwalu albo wziąć udział w konkursie takim jak Pejzaż bez ciebie, wybieram tekst, który najbardziej pasuje do mnie, w którym czuję się najlepiej, pływam jak ryba w wodzie i dopiero do tego dzieją się różne harmoniczne zagrania. Lubię kiedy te piosenki, które publiczność już zna przez wiele lat, zaskakują, są inne, niecodzienne, mogą wprowadzić troszeczkę zamieszania na scenie.

Na ile ten nowy album będzie się różnił od chociażby „Rustykalnego cyrku”?

- Przede wszystkim będzie spójny. „Rustykalny cyrk” to była taka płyta moich poszukiwań, co bardzo dobrze tam słychać. Tam są utwory akustyczne i są utwory niemal techno, nie da się tego w żaden sposób sklasyfikować. Tej płyty, która nadchodzi również nie jestem w stanie ocenić gatunkowo, nie potrafię swojej twórczości sklasyfikować jednoznacznie, aczkolwiek na pewno jest spójna i na pewno w całości traktuje o różnych odcieniach miłości.

Zobacz także

Marcin Styczeń

Marcin Styczeń

Paweł Szkotak

Paweł Szkotak

Łukasz Drapała

Łukasz Drapała

Paulina Rubczak

Paulina Rubczak

Anna Rusowicz

Anna Rusowicz

Darek Kozakiewicz

Darek Kozakiewicz

Paweł Lucewicz

Paweł Lucewicz

Profesor Piotr Salaber

Profesor Piotr Salaber

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę