- Pożegnałem się chyba raczej z dziennikarstwem i coraz bardziej rozsmakowuje się w tym śpiewaniu, w takim może trochę mniej uczesanym, niż robią to wokaliści, bo w końcu na niedaleko położonym Uniwersytecie Mikołaja Kopernika skończyłem wydział prawa. Troszeczkę mi to długo szło, zanim się odważyłem wejść na scenę i zacząć śpiewać swoje piosenki. No ale jakoś ostatnio dobrze mi idzie, bo tych koncertów troszeczkę mam ku mojemu i mam nadzieję też zadowoleniu publiczności.
Urodził się Pan nie tak dawno w Elblągu, potem był ten wydział prawa na UMK. Po co Panu było potrzebne prawo?
- Prawo wprowadziło mi pewien porządek do życia, no i myślę, że prawo to jest znakomita szkoła pewnej konsekwencji. Ja na przykład swoim dzieciom tłumacząc mówię - słuchajcie, tam jest taki znakomity przedmiot - nazywa się logika i często stwierdzam, że wtedy kiedy nie mogę sobie poradzić w dyskusji z kimś, staram się wtedy wchodzić w logikę i po prostu operować logiką. Tak sobie doszedłem do wniosku, że brakuje w naszym życiu logiki na co dzień, bo wtedy by nam było z pewnością o wiele prościej no i zdecydowanie mądrzej.
Panie Bogusławie czyli prawo pana ubogaciło?
- Myślę, że tak. Wszelka jakaś taka dziedzina obok tego co się kocha i co się chce robić, wzbogaca... pod warunkiem oczywiście, że chce się, żeby to wzbogacało. A ja gdzieś tam po cichu to lubię, poza tym jako autor i animator pewnych działań na tym polu, bo byłem prezesem Związku Autorów i Kompozytorów Polskich i to prawo pomaga mi też w takich dziedzinach.
Tak mi się wydaje, że już studiując prawo - taki poważny wydział - postanowił Pan zaprzyjaźniać się z piosenką studencką.
- Raczej z piosenką o studentach. Pamiętam - jeździłem wtedy do Bydgoszczy i występowałem na różnych przeglądach, festiwalach. Pamiętam, był taki klub "Beanus" i było tam zawsze przepysznie, w tym sensie, że klimat był znakomity, bo w Toruniu jakoś akurat wtedy, kiedy ja studiowałem, była wielka posucha. Natomiast w Bydgoszczy był wysyp i dlatego wsiadłem do autobusu na Bielanach, który się tam zatrzymuje i jechałem do Bydgoszczy i mogłem sobie używać na scenach bydgoskich wśród bydgoskich artystów. O tak to sobie wspominam...
I już Pan wtedy wiedział, że dalej nie pójdzie w stronę prawa?
- Nie, wtedy jeszcze nie wiedziałem. Myślałem, że jednak będę prawnikiem, ale wiedziałem, że będę pisał piosenki. Wtedy powstało kilka takich moich piosenek, m.in. "Poszukiwania" - to była pierwsza piosenka, którą w życiu napisałem i proszę sobie wyobrazić, że jako wykonawca byłem taki sobie. Więcej miałem w głowie niż umiejętności. Pamiętam, że wystąpiłem w jakimś klubie studenckim, gdzie tekst mi się rozsypał i muzyka... i tak w zasadzie ten mój koncert, jeden z pierwszych, skończył się nieciekawie. Wtedy powiedziałem sobie, że nigdy więcej na scenę nie wyjdę.
Ale Pan nie jest konsekwentny bo powiedział sobie, że nie będzie już więcej występować, a jednak ciągnęło "wilka do lasu…"
- A bo to jest sympatyczne. Zresztą mi to kiedyś powiedzieli koledzy, że "Ty to masz dobrze, napiszesz sobie i zaraz później wchodzisz na scenę i pokazujesz to publiczności". A my to wydajemy te tomiki i potem chodzimy od kolegi do kolegi z pytaniem - już czytałeś?".
- Przypominam sobie jak pewnego dnia graliśmy koncerty: Sandomierz, Tarnobrzeg, Stalowa Wola, no i wtedy na ten nasz koncert przyszli włodarze. A my pozwoliliśmy sobie, mieliśmy zresztą to ocenzurowane, na jakiś tekst na temat władzy. Ciekawe czasy, natomiast cenzura po tych naszych pewnych ekscesach wzięła ten nasz scenariusz i popodkreślała nam co smakowitsze teksty. Kiedy wychodziliśmy na scenę to publiczność była bardziej jeszcze nastawiona na odbiór wszystkich naszych ciekawostek.
Na płycie "Między ciszą a ciszą" w trzeciej odsłonie tego albumu mamy Pana piosenkę pt. "Życie to jest podróż" i pytanie, bo już dawno Pan nie wydał swojego albumu - czy to jest jakaś zapowiedź czegoś większego?
- Tak, to jest zdecydowanie zapowiedź nowego albumu, który już jest w zasadzie gotowy, już wszystko nagrane, tylko teraz trzeba dograć jakieś skrzypce, jeszcze się dogrywa jakąś mandolinę, żeby to ubarwić. W każdym razie płyta się na 110% pokaże już w październiku br. No i cieszę się z niej, chociaż prawdę mówiąc, już jak Pani zauważyła, dawno nic nie wydawałem. Pomyślałem sobie, że wystarczy, że zajmę się już tylko pisaniem czy komponowaniem, no ale namówiony zostałem przez Witka Karolaka, to taki producent, który powiedział mi "Słuchaj, Ty musisz jeszcze coś zrobić".
Zobacz także
Marcin Styczeń
Wokalista i bard wspomina swoją współpracę z Ernestem Bryllem. „...Na początku był człowiekiem z ogromnym poczuciem humoru i też dystansem do siebie… Czytaj dalej »
Paweł Szkotak
Reżyser teatralny, przez wiele lat był dyrektorem naczelnym i artystycznym poznańskiego Teatru Polskiego, obecnie przygotowuje premierę opery „Don Pasquale”… Czytaj dalej »
Łukasz Drapała
Warszawianin pochodzący z Węgorzyna, z wykształcenia magister ekonomii i historii oraz menedżer kultury, a z zamiłowania i zawodu: muzyk - prezentuje nowy… Czytaj dalej »
Paulina Rubczak
Dziennikarka, reżyserka i producentka telewizyjna. „...lubię najbardziej ten etap, który jest już bardzo zaawansowany, czyli montaż. Dzięki temu można… Czytaj dalej »
Anna Rusowicz
Wokalistka, która już niedługo zaprezentuje swój nowy album. Tymczasem promuje kolejny singiel pt. „Naiwna”. „...żeby człowiek, żeby kobieta mogła… Czytaj dalej »
Profesor Krzysztof Herdzin
Kompozytor, aranżer, multiinstrumentalista i pedagog. „...myślę, że każdy kompozytor jednak marzy o tym, żeby jego twórczość, jego dzieła były wykonywane… Czytaj dalej »
Darek Kozakiewicz
Gitarzysta, kompozytor, przez ostatnie pół wieku grał m.in. z zespołami: Breakout, Air Condition (Zbigniew Namysłowski), Dwójka ze sternikiem, Bemibek (Ewa… Czytaj dalej »
Paweł Lucewicz
Kompozytor muzyki filmowej, dyrygent i producent muzyczny, absolwent bydgoskiej Akademii Muzycznej, autor muzyki m.in. do ostatniej ekranizacji „Znachora”… Czytaj dalej »
Profesor Piotr Salaber
Kompozytor, pianista, pedagog związany obecnie z Akademią Muzyczną w Bydgoszczy. „...w naszych profesjach mówi się, że należy znaleźć się we właściwym… Czytaj dalej »
Olga Bończyk
Jak można wyczytać na jej stronie: „Coraz dojrzalsza, a przez to piękniejsza, bardziej świadoma siebie. Energetyczna i zmysłowa. Czerpie z życia garściami… Czytaj dalej »