Jak słuchałam Pana podczas koncertu na Bydgoszcz Jazz Festival to miałam wrażenie, że najbardziej lubi Pan grać solo na fortepianie, najlepiej czuje się Pan sam na sam z fortepianem?
- Dobrze to Pani wyczuła. Fortepian jest instrumentem samowystarczalnym. Można na nim tworzyć kompletną muzykę – tzn rytm melodia i harmonia. Tylko trzeba umieć to zrobić – to jedyna rzecz, którą trzeba doskonalić. To się doskonali całe życie, bo muzyka nigdy nie stoi w miejscu i nie może być grana rutynowo.
No właśnie, doskonali się całe życie – to jest taki zawód, gdzie nie można sobie odpuścić nawet jednego dnia?
- Najgorsze to jest wpaść w rutynę. Jak się ma dużo koncertów, to się zaczyna człowiek powtarzać, bo nie ma czasu na przemyślenie. Zaczyna się mówić te same zdania, bo one wchodzą w pamięć, one wchodzą w palce jeśli mówimy o pianistyce. Bardzo trudno się z tego wyrwać i ta muzyka zaczyna umierać, ona nie ma już takiej siły przekazu. Nasze – artystów zadanie to przekaz emocjonalny, słowa wszyscy rozumieją, chyba, że mówimy w obcym języku... Ale i po intonacji głosu można zrozumieć czy się mówi ze złością, czy z miłością. Muzykę trzeba przekazywać – jej piękno, emocje no i tego człowiek się uczy całe życie – jak to zrobić, żeby nawiązać kontakt ze słuchaczami.
- Dobrze to Pani wyczuła. Fortepian jest instrumentem samowystarczalnym. Można na nim tworzyć kompletną muzykę – tzn rytm melodia i harmonia. Tylko trzeba umieć to zrobić – to jedyna rzecz, którą trzeba doskonalić. To się doskonali całe życie, bo muzyka nigdy nie stoi w miejscu i nie może być grana rutynowo.
No właśnie, doskonali się całe życie – to jest taki zawód, gdzie nie można sobie odpuścić nawet jednego dnia?
- Najgorsze to jest wpaść w rutynę. Jak się ma dużo koncertów, to się zaczyna człowiek powtarzać, bo nie ma czasu na przemyślenie. Zaczyna się mówić te same zdania, bo one wchodzą w pamięć, one wchodzą w palce jeśli mówimy o pianistyce. Bardzo trudno się z tego wyrwać i ta muzyka zaczyna umierać, ona nie ma już takiej siły przekazu. Nasze – artystów zadanie to przekaz emocjonalny, słowa wszyscy rozumieją, chyba, że mówimy w obcym języku... Ale i po intonacji głosu można zrozumieć czy się mówi ze złością, czy z miłością. Muzykę trzeba przekazywać – jej piękno, emocje no i tego człowiek się uczy całe życie – jak to zrobić, żeby nawiązać kontakt ze słuchaczami.