Lekarz, chirurg, muzyk, pianista, kompozytor i autor tekstów..
"Jestem zodiakalnym Bliźniakiem i coś w tym jest. Chyba bym nie potrafił żyć tylko jednym życiem. Byłoby mi ciężko i nudno. Kiedyś wracaliśmy z jakiegoś koncertu w poniedziałek rano. Wziąłem urlop ze szpitala i jadąc rano do domu miałem poczucie winy i leniwienia się, bo przecież normalni ludzie o tej porze pracują. Może dlatego ta muzyka jest na deser, a nie na danie główne..."
W środę, 23 sierpnia 2017 – o godz. 18.10
Muzyka cały czas Ci w głowie gra…?
- Tak, ona istnieje i nie przestanie istnieć. Ona przynosi radość, jeśli się wspólnie muzykuje. Aktualnie jestem tej radości pozbawiony, bo nie poszło nam z ostatnim zespołem.
Chodzi Ci o grupę Vej?
- Tak. Nagraliśmy nawet płytkę, ale dziś każdy może sobie nagrać płytę. Puszczając numery mówię jakie to fajne bo każdy kocha swoje dzieci.
Pamiętam jak przyniosłeś dwa utwory, które śpiewał Jarek Weber to słuchaliśmy przebojowych piosenek.
- Jarek świetnie śpiewa i zaśpiewał wtedy te piosenki. I niby się wszystko zgadzało, a jednak się nie zgadzało... Ludzie reagowali na te utwory, mówiąc, że teksty są jakieś dziwne. Zastanawiałem się, że dlaczego dziwne, te piosenki opowiadają o czymś – to są moje przeżycia – miłość, przyjaźń, narodziny dziecka itd. To musi być rozmowa artysty o czymś, ale najwyraźniej trzeba podobnych doznań u odbiorcy, żeby coś zaistniało. Nie zaistniało … dlaczego? Nie umiem sobie odpowiedzieć, ale nie wstydzę się tych piosenek.
Może problemem jest to, że nie wyszliście ze stajni producenckiej?
- To jest problem. Stajnie producenckie mówiły – to jest dobre, to jest świetnie nagrane, ale nie ma w tym tego „wow”. Ja nie wiem co to jest to „wow”. Muzycy z zespołu to wszyscy po akademiach muzycznych i muszą z czegoś żyć, a rynek wygląda jak wygląda, to jest mały rynek.
Twoje piosenki śpiewają też uznani i znani artyści.
- Tak, ale ze znanymi wykonawcami pracują już od lat autorzy i dadzą grzecznościowo na płytę utwory nieznanych kompozytorów czy tekściarzy, ale nigdy nie będą to single. W ten sposób pojawiły się na płycie Krzysztofa Krawczyka moje piosenki. Na albumie country pojawił się blues, potem na płycie "Pół wieku człowieku" znalazły się dwie piosenki: "Widziałem młode drzewo" i "Po pierwsze" w aranżacjach Wiesia Wolnika. Teraz w przygotowaniu jest kolejna płyta Krawczyka, na której będą kolejne moje utwory. Znamy się od 25 lat, Krzysztof ma bardzo fajnych ludzi – Andrzeja Kosmalę, który jest bardzo życzliwy. Moje utwory nagrała też Ada Biedrzyńska, Wojtek Korda i przygotowujemy się do jakiegoś działania z Robertem Janowskim. Kolegujemy się i zaufano mi, dlatego napisałem teksty na ewentualną przyszłą płytę.
Czy Ty w ogóle miałeś kiedyś dylemat, czy rzucić narzędzia chirurgiczne czy nie?
- Kiedy już pojawiły się te narzędzia to nie miałem dylematu. Świętej pamięci mój ojciec, on nie był fanem mojego muzycznego wyboru. Jego zdaniem i nawet muszę się z nim dziś zgodzić, jest to szukanie "igły w stogu siana". To trzeba naprawdę rzucić się na głęboką wodę i tak większość się w niej topi, a nieliczni pozostają. Umówmy się szczerze, że talent a bycie wybitnym to dwie różne rzeczy. Więc chyba lepiej, że jest tak jak jest, że moją dyscypliną życiową jest medycyna, a muzyka jest tym kwiatkiem w butonierce.
Nie wierzę, że nigdy nie żałowałeś tej decyzji?
- Nie, ja jestem zodiakalnym Bliźniakiem i coś w tym jest. Chyba bym nie potrafił żyć tylko jednym życiem. Byłoby mi ciężko i nudno. Kiedyś wracaliśmy z jakiegoś koncertu w poniedziałek rano. Wziąłem urlop ze szpitala i jadąc rano do domu miałem poczucie winy i leniwienia się, bo przecież normalni ludzie o tej porze pracuję. Może dlatego ta muzyka jest na deser, a nie na danie główne.
A jak operujesz to jakiej muzyki słuchasz?
- Żadnej. Proszę o wyłączenie muzyki bo mnie rozprasza. Jak jadę już do pracy to mentalnie już pracuję, wszystko wertuję w głowie, co będzie się działo w ciągu dnia i nie słucham żadnej muzyki, jadę w ciszy i układam sobie dzień robiąc rachunek sumienia. Podobnie czynię kładąc się spać…
I robisz kolejny rachunek sumienia? To ile tych rachunków robisz?
- Ów rachunek jest wkalkulowany w nasze życie. Staram się to w głowie zarchiwizować, uszeregować, żeby wszystko robić w życiu logicznie.
Zobacz także
Wokalista i bard wspomina swoją współpracę z Ernestem Bryllem. „...Na początku był człowiekiem z ogromnym poczuciem humoru i też dystansem do siebie… Czytaj dalej »
Reżyser teatralny, przez wiele lat był dyrektorem naczelnym i artystycznym poznańskiego Teatru Polskiego, obecnie przygotowuje premierę opery „Don Pasquale”… Czytaj dalej »
Warszawianin pochodzący z Węgorzyna, z wykształcenia magister ekonomii i historii oraz menedżer kultury, a z zamiłowania i zawodu: muzyk - prezentuje nowy… Czytaj dalej »
Dziennikarka, reżyserka i producentka telewizyjna. „...lubię najbardziej ten etap, który jest już bardzo zaawansowany, czyli montaż. Dzięki temu można… Czytaj dalej »
Wokalistka, która już niedługo zaprezentuje swój nowy album. Tymczasem promuje kolejny singiel pt. „Naiwna”. „...żeby człowiek, żeby kobieta mogła… Czytaj dalej »
Kompozytor, aranżer, multiinstrumentalista i pedagog. „...myślę, że każdy kompozytor jednak marzy o tym, żeby jego twórczość, jego dzieła były wykonywane… Czytaj dalej »
Gitarzysta, kompozytor, przez ostatnie pół wieku grał m.in. z zespołami: Breakout, Air Condition (Zbigniew Namysłowski), Dwójka ze sternikiem, Bemibek (Ewa… Czytaj dalej »
Kompozytor muzyki filmowej, dyrygent i producent muzyczny, absolwent bydgoskiej Akademii Muzycznej, autor muzyki m.in. do ostatniej ekranizacji „Znachora”… Czytaj dalej »
Kompozytor, pianista, pedagog związany obecnie z Akademią Muzyczną w Bydgoszczy. „...w naszych profesjach mówi się, że należy znaleźć się we właściwym… Czytaj dalej »
Jak można wyczytać na jej stronie: „Coraz dojrzalsza, a przez to piękniejsza, bardziej świadoma siebie. Energetyczna i zmysłowa. Czerpie z życia garściami… Czytaj dalej »