„Marzycielki, chojraczki, heroinie”. Dyktando w urzędzie na Dzień Języka Ojczystego
Nawojka, gen. Elżbieta Zawacka i Helena Grossówna były bohaterkami dyktanda, z którym zmierzyli się urzędnicy w Toruniu. To coroczna akcja Urzędu Marszałkowskiego z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego.
W tym roku dyktando było poświęcone trzem odważnym kobietom związanym z regionem, a zatytułowane było „Marzycielki, chojraczki, heroinie – trzy niezłomne Polki”. 15 osób postanowiło sprawdzić swoją znajomość gramatyki i ortografii. - Było łatwiej niż w ubiegłym roku. Najwięcej kłopotów miałam z nazwami teatrów, nie do końca też byłam pewna, czy wszystkie wyrazy pisze się wielką literą – mówiła jedna z pań.
- W szkole przez wiele lat udawało mi się uzyskiwać dobre oceny z dyktanda z języka polskiego, więc jak zacząłem zeszłym roku pracę w urzędzie, to wziąłem pierwszy raz udział w dyktandzie – opowiadał jej kolega. – W tym roku postanowiłem znowu spróbować swoich sił. Były słowa i nazwy własne, z którymi miałem problem i już wiem, że popełniłem kilka błędów.
Małgorzata Gębka-Wolak z katedry języka polskiego Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu przyznała, że w dyktandzie było trochę pułapek. – Trochę pisowni łącznej i rozłącznej, starszych wyrazów, może trochę interpunkcji, ale ogólnie wydaje mi się, że to nie było bardzo trudne dyktando – mówiła.
Po pisaniu ze słuchu urzędnicy wysłuchali też wykładu poświęconego feminatywom.