II liga: Olimpia Grudziądz nadal „czerwoną latarnią”. Wyjazd do Stężycy niewiele zmienił
Podopieczni Mariusza Pawlaka wciąż nie mogą ustabilizować formy. Zanotowali trzy mecze bez porażki, ale dwa tygodnie temu przegrali z Chojniczanką Chojnice 0:1. Następnie zremisowali ze Skrą Częstochowa. Tym razem Olimpia podejmowała u siebie Radunię Stężyca.
Olimpia musi zabrać się za regularne punktowanie, ponieważ sytuacja w tabeli nie napawa optymizmem. Zawodnicy z Grudziądza tracą cztery punkty do GKS-u Jastrzębie, który zajmuje bezpiecznie, 14. miejsce.
Z kolei Radunia liczy się w walce o baraże o awans do Fortuna 1. Ligi. Patrząc na tabelę, goście byli wyraźnym faworytem.
Na potwierdzenie tych słów nie trzeba było długo czekać. Radunia wyszła na prowadzenie już w dziewiątej minucie spotkania. W pierwszej połowie wynik spotkania nie zmienił się. Jednak po przerwie Olimpia zaprezentowała się najlepiej, jak tylko mogła. W 46. minucie do wyrównania doprowadził Oskar Sikorski.
Przez pozostałą część meczu żadna z drużyn nie trafiła do bramki. Starcie zakończyło się remisem, z czego prawdopodobnie ani Olimpia, ani Radunia nie są zadowolone.
Olimpia Grudziądz – Radunia Stężyca 1:1 (0:1)
Bramka dla Olimpii: Oskar Sikorski (46)