IMiGW ostrzega przed możliwością wystąpienia burz w niemal całym kraju
Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w ciągu kilku najbliższych dni niemal w całym kraju mogą wystąpić burze, którym towarzyszyć będzie bardzo silny wiatr, intensywne opady deszczu, a nawet grad. Służby apelują o zachowanie szczególnej ostrożności.
Z prognoz IMGW wynika, że najbardziej gwałtowne burze z gradem i intensywnymi opadami deszczu prognozowane są dla pięciu województw centralnej i południowej Polski: mazowieckiego, świętokrzyskiego, małopolskiego, śląskiego i podkarpackiego. Ponadto w tych regionach w czasie burz będzie wiał silny wiatr, którego porywy mogą osiągać nawet 100 km na godzinę.
Natomiast w województwach: podlaskim, warmińsko-mazurskim, kujawsko-pomorskim i pomorskim prognozowanym burzom mogą lokalnie towarzyszyć opady gradu, a porywy wiatru sięgać 90 km na godzinę.
Rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak przypomniał, że w czasie burz, jeżeli nie ma konieczności, nie należy opuszczać budynku. Natomiast w przypadku przebywania na zewnątrz absolutnie nie wolno szukać schronienia pod drzewami, słupami i liniami energetycznymi ani wiatami np. przystanków autobusowych; najbezpieczniejsze schronienie przed burzą można znaleźć w budynkach.
„Jeżeli jedziemy samochodem, to powinniśmy się zatrzymać, ale nie pod drzewem, i w samochodzie bezpiecznie przeczekać burzę, lub poszukać schronienia w budynku” – zaapelował rzecznik.
Podobnie - w przypadku zbliżającej się burzy - powinni zachować się wypoczywający nad wodą. Powinni oni dopłynąć do brzegu, zabezpieczyć sprzęt wodny i schronić się przed burzą.
Rzecznik zaapelował także, by nie robić sobie – ze względów bezpieczeństwa - zdjęć na tle wyładowań atmosferycznych. W pomieszczeniach w czasie burzy należy pozamykać okna i usunąć z balkonów przedmioty, które mogłyby zostać porwane przez wiatr. Wskazane jest także wyłączenie z prądu urządzeń elektrycznych.
W czwartek i sobotę na południu kraju i w części centralnej nadal prognozowane są upały z temperaturami przekraczającymi 30 stopni.
W czwartek, od nocy do godzin przedpołudniowych, straż pożarna w związku z burzami i wichurami interweniowała 550 razy w woj.: lubuskim, wielkopolskim, kujawsko-pomorskim, mazowieckim i warmińsko-mazurskim – poinformował PAP Frątczak. Były to działania związane głównie z usuwaniem połamanych drzew i konarów oraz z pompowaniem wody z budynków.
W nocy najwięcej interwencji – około 100 było w Wielkopolsce. Natomiast rano, po przesunięciu się pasma burzowego, najwięcej działań, około 80, zanotowano w woj. kujawsko-pomorskim i około 60 w warmińsko-mazurskim.
Nawałnice przechodzą nad Polską od ubiegłego tygodnia. Od soboty do wtorku w związku z nimi straż pożarna interweniowała ponad 11,1 tys. razy na terenie całego kraju, z czego najwięcej - 2,7 tys. razy na Mazowszu m.in. w Radomiu, Mińsku Mazowieckim i Przasnyszu. Drugim najbardziej doświadczonym województwem było Kujawsko-Pomorskie - tu straż pożarna interweniowała 1,3 tys. razy. Kolejne najbardziej doświadczone regiony to Wielkopolska, Małopolska oraz Dolny Śląsk.
W wyniku nawałnic zginęła jedna osoba, natomiast 18 osób zostało rannych - w tym 9 strażaków. Frątczak podał, że wichury zerwały lub uszkodziły dachy ponad 1,2 tys. budynków, w tym ponad 800 budynków mieszkalnych.
Przy usuwaniu połamanych drzew, które tarasowały drogi i szlaki kolejowe, zabezpieczaniu uszkodzonych dachów czy wypompowywaniu wody z budynków pracowało łącznie ponad 53 tys. strażaków.(PAP)