W Kujawsko-Pomorskim nie ma problemu fipronilu w drobiu i jajach
Na razie nie stwierdzono obecności fipronilu w drobiu i jajach z kujawsko-pomorskich ferm. Kontrole rozpoczęły się po wykryciu tej zakazanej w przemyśle spożywczym substancji owadobójczej w jajach i drobiu za granicą. W Polsce ujawniono ją w 6 partiach jaj.
Kurze fermy wzięła pod lupę Inspekcja Weterynaryjna. Każda z nich musiała zadeklarować - czy ostatnio używała fipronilu czy też nie. Wszystkie odpowiedzi były negatywne. Teraz ruszyły badania. Inspektorzy wchodzą do 30 procent losowo wybranych ferm i pobierają próbki.
- Na razie niespodzianek nie ma - mówi dr Jerzy Dymek, Kujawsko-Pomorski Wojewódzki Lekarz Weterynarii.
Na terenie województwa znajduje się w sumie 280 ferm. Skontrolowanych zostanie około 100.
Swoje badania prowadzi również Sanepid. Inspektorzy badają gotowe produkty, które trafiają do sklepów. Przeprowadzono 8 prób produktów mięsnych i 8 prób związanych z jajami. Niczego niepokojącego nie wykryto.
Kontrole prowadzone są w całej Polsce. Do tej pory fipronil wykryto w 6 partiach jaj w Polsce. Odbiorcą towaru były m.in. sieci dyskontowe.
Fipronil jest m.in. składnikiem śródków owadobójczych, używanych do dezynskecji w magazynach. To może być ewentualna droga zanieczyszczenia nim przechowywanych tam produktów.