Protestujący rolnicy przegrali w sądzie kolejne cztery sprawy. Co z blokadami? [aktualizacja]
Prezydent Bydgoszczy, burmistrz Koronowa oraz niektórzy wójtowie zakazali blokowania dróg w naszym regionie. Chodzi o plany 30-dniowej akcji rolników, która ma się rozpocząć 20 marca. Rolnicy odwołali się do sądu. Jak dotąd, w pięciu przypadkach sąd opowiedział się przeciwko zaplanowanym manifestacjom.
Informacja z niedzielnego wieczoru: protestujący rolnicy przegrali w Sądzie Okręgowym w Bydgoszczy kolejne cztery sprawy. Oznacza to, że w środę (20 marca) najprawdopodobniej nie dojdzie do blokady dróg w Białych Błotach, Złejwsi Wielkiej i Bydgoszczy (ul. Gdańska i Armii Krajowej oraz Fordon). Wcześniej podobna decyzja zapadła odnośnie planowanej blokady w Pawłówku. Przypomnijmy: wyroki sądu zapadły po tym, jak rolnicy otrzymali zakaz blokowania przejazdów w niektórych lokalizacjach od kilku wójtów i prezydentów miast. Protestującym przysługuje jeszcze prawo do wniesienia apelacji. Mają na to jednak tylko 24 godziny. Ostateczną decyzję w tej sprawie chcą podjąć w poniedziałek rano.
Jak już informowaliśmy, zgody na organizację protestów odmówili m.in. prezydent Bydgoszczy, burmistrz Koronowa, wójtowie Białych Błot, Nowej Wsi Wielkiej i Sicienka.
W gminie Nowa Wieś Wielka zakaz wójta dotyczył zgromadzenia zaplanowanego na węźle Stryszek u zbiegu drogi krajowej nr 25 i ekspresowej S10, w gminie Białe Błota – protestów na węzłach Bydgoszcz Miedzyń, Bydgoszcz Południe i na rondzie Powstańca Wielkopolskiego płk Grygiela. Zakazane zostało także zgromadzenia na drodze powiatowej Wojnowo-Bydgoszcz 1529C.
W uzasadnieniach zarówno wójt Nowe Wsi Wielkiej Wojciech Oskwarek, jak i wójt Białych Błot Dariusz Fundator oraz wójt Sicienka Piotr Chudzyński powoływali się na przepisy o zgromadzeniach i na ich podstawie ocenili, że protesty mogą narażać mieszkańców na utratę życia bądź zdrowia. W Sicienku jedna z dróg przewidzianych do blokady wiedzie do jednostki wojskowej. Wójt akcentował strategiczny charakter tego traktu, szczególnie w kontekście wojny na Ukrainie.
Do Sądu Okręgowego wpłynęły odwołania rolników od decyzji włodarzy gmin.
– Ogólnopolskie Stowarzyszenie Obrony Praw Rolników, Producentów i Przetwórców Rolnych pomaga poszczególnym organizatorom w sformułowaniu pism do sądu – mówił Polskiemu Radiu PiK Jan Kaźmierczak, szef stowarzyszenia. – Stowarzyszenie bierze czynny udział w tym, aby w tej chwili wystąpić w obronie interesów rolników i jednocześnie pomóc w sformułowaniu pism w taki sposób, aby odniosły one właściwy skutek prawny, ale jednocześnie chcielibyśmy również brać udział w ewentualnych procesach, które się odbędą niebawem – zapowiada Kaźmierczak.