Poza krajem mieszka aż 20 milionów Polaków. Co o nich wiemy? Jak z nimi żyjemy?
II Ogólnopolski Zjazd Badaczy Polonii odbywa się w Collegium Maximum UMK w Toruniu. W spotkaniu uczestniczą naukowcy, przedstawiciele rządu, instytucji muzealnych i archiwalnych. Temat jest bardzo ważny. Warto wiedzieć, że Polonia to jedna z największych diaspor na świecie. Liczy ok. 20 milionów Polaków i osób polskiego pochodzenia.
- 20 milionów, niektórzy twierdzą, że nawet więcej. To jest liczba ogromna, to jest liczba mieszkańców wielu państw na świecie - mówi dr hab. Adam Supruniuk – kierownik Oddziału Archiwum Emigracji i Muzeum Uniwersyteckiego Biblioteki Uniwersyteckiej w Toruniu.
- To są ludzie, którzy często mają wyższe wykształcenie, pracują na uczelniach zagranicznych, mają wiedzę na temat tego, w jaki sposób można wpływać na rządy innych państw, czy lobbować. Jeżeli państwo polskie będzie potrafiło mądrze wykorzystać tę wiedzę, tę umiejętność, przede wszystkim dużych siedlisk polskich, być może będzie miało to wpływ także na stosunki innych krajów z nami.
- Partnerstwo polega na tym, że dbamy o siebie wzajemnie: my Polacy z kraju, my Państwo Polskie, o rodaków - mówi Jan Dziedziczak, pełnomocnik rządu do spraw Polonii i Polaków za granicą. - Zawsze powtarzam: polskim patriotą można być wszędzie na świecie. Wychowywanie swoich dzieci, swoich wnuków po polsku, w języku polskim, w miłości do Polski, ze znajomością polskiej historii to jest coś, co wspólnie chcemy zrobić, wykorzystując obecność tak licznych Polaków za granicą, na rzecz naszej wspólnej Polski.
Doktor Łukasz Wolak reprezentuje Pracownię badań nad polską emigracją w Niemczech po 1945 roku w Instytucie Historycznym Uniwersytetu Wrocławskiego.
- Zajmuje się badaniami poświęconymi polskim uchodźcom do powojennych Niemiec. Jest to grupa, exodus właściwie grupy Polaków, którzy z chwilą zakończenia II wojny światowej pozostali na terenach okupowanych Niemiec, przez aliantów wówczas nazwani „dipisami" od angielskiego zwrotu „displaced persons", czyli były to osoby przesiedlone przemieszczone, ale także Polacy, którzy po 1945 roku, z różnych powodów, uciekali z komunistycznej Polski w obawie przed represjami aparatu bezpieczeństwa. Schronienie znajdowali właśnie na terenie zachodnich Niemiec.
Jak podkreśla dr Wolak, ludzie, którzy wyszli z obozów koncentracyjnych, z obozów pracy, mieli taki ogromny głód polskości, że udało im się stworzyć niezliczoną liczbę organizacji.
- Myślę, że spokojnie przekraczającą ponad pół tysiąca. Od pierwszych chwil wyzwolenia, gdy upadła Rzesza, te osoby skupiały się w organizacjach, tworzyły samorządy, tworzyły samopomoc, poradnictwo zawodowe. Włączały się w akcję pomocy nie tylko swoim rodakom, ale także pałały chęcią tej łączności z polskim „Londynem", ponieważ większość tej społeczności absolutnie nie zgadzała się z obecnością Armii Czerwonej na terenie Polski. Traktowali to jako przedłużenie wojny, okupacji (...) - mówi dr Wolak.
Zjazd potrwa do soboty.
Więcej w materiale Michała Zaręby.
Baza organizacji oraz instytucji polskich i polonijnych na świecie, prowadzona przez Główny Urząd Statystyczny, wykazuje niemal 9 tys. podmiotów polskich i polonijnych działających w 115 krajach. Ich aktywność, tak na przestrzeni dziejów jak i współcześnie, stanowi ciekawy i różnorodny materiał badawczy.
I Zjazd Badaczy Polonijnych odbył się w grudniu 2021 r. z inicjatywy Sekretarza Stanu, Pełnomocnika Rządu do spraw Polonii i Polaków za Granicą, a jego gospodarzem był Ośrodek Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Więcej: TUTAJ