Zdjęcia z całego kraju wypełniły bydgoskie Młyny Rothera. Wystawa prac I Biennale Fotografii
Blisko 600 zgłoszeń z całego kraju napłynęło na I Biennale Fotografii Bydgoszcz organizowanego przez bydgoskie Muzeum Fotografii. Do finałowej wystawy wybrano blisko 130 fotografii 58 twórczyń i twórców.
Wernisaż wystawy miał miejsce w Młynach Rothera w Bydgoszczy.
Grand Prix I Biennale Fotografii przyznano bydgoskiej fotografce Annie Ajtner za cykl zatytułowany „Portret mojej córki”. Nagrodę w imieniu laureatki odebrała Sandra Białożyk-Ajtner, córka i jednocześnie bohaterka cyklu.
– Pierwsze zdjęcie, które dla nas było najważniejsze to właśnie z Octopusem, kiedy miałam około 7-8 lat. To od tego momentu się tak naprawdę zaczęło i już wtedy były jakieś tam zwycięstwa. Bardzo duży szok, nie spodziewałyśmy się tego. Tym bardziej moja mama. Świętowałyśmy tę wiadomość. Duże emocje – opowiadała Sandra Białożyk-Ajtner.
– Kierowaliśmy też zaproszenie do środowisk akademickich. W związku z tym mamy też prace studentów, nie tylko związanych z Bydgoszczą, ale tych ze środowiskiem gdańskim, łódzkim, warszawskim. Otworzyliśmy na wielopokoleniowość tego Biennale i na inkluzywność. Dlatego, że nie wystawialiśmy żadnych wytycznych, jeśli chodzi o kwestie związane z wykształceniem, więc tym bardziej pasja fotograficzna, która się przełożyła później na dorobek każdego prezentującego pracę fotografa, spowodowała, że ta wystawa nabrała innego tempa, innej jakości i wielowymiarowości, jeśli chodzi o same techniki. Pojawiły się projekty interdyscyplinarne i poszerzyliśmy materię fotograficzną o inne dyscypliny. Myślę, że wypadło to bardzo korzystnie – podkreśliła Marta Rosenthal, dyrektor Muzeum Fotografii w Bydgoszczy.
Wśród zdjęć, które znajdziemy na wystawie I Biennale Fotografii, jest też praca naszego radiowego kolegi, realizatora Piotra Walczaka, który jest wielkim pasjonatem fotografii. – Wysłałem pięć zdjęć, jedno się zakwalifikowało. To zdjęcie Davida Lyncha z 2017 roku, wykonane podczas Camerimage w Bydgoszczy wykonane. Była to jego druga wizyta. Zdjęcie powstało w trakcie spotkania z publicznością. Miał w Toruniu swoją wielką wystawę, a przyjechał do Bydgoszczy, żeby spotkać się i porozmawiać ze swoimi fanami.
Piotr często pojawia się na różnych spotkaniach i wydarzeniach kulturalnych. Za co kocha fotografię? – Ulotność chwili, rejestracja momentu. To jest sekunda, a nawet jedna tysięczna sekundy. Ona decyduje o zdjęciu. Gra świateł, miejsce i czas – to tworzy magię fotografii. Szczerze mówiąc nie lubię wyścigów, festiwali, ale przełamałem się i postanowiłem pokazać swoje zdjęcie po kilku latach. Moje zdjęcia wcześniej krążyły, współpracowałem kiedyś z różnymi gazetami, ze spotkaniami z zabytkami – to miesięcznik Ministerstwa Kultury i Sztuki. Pojawiały się nawet w bydgoskiej prasie.
Wystawa prac I Biennale Fotografii Bydgoszcz będzie czynna do 24 września w bydgoskich Młynach Rothera.
Więcej w relacji Bogumiły Wresiło.