NIK negatywnie oceniła rozbudowę Teatru Polskiego w Bydgoszczy
- Inwestycja była przygotowana nierzetelnie, wielokrotnie zmieniano koncepcję prac i źródła finasowania - tak Najwyższa Izba Kontroli mówi o bydgoskiej inwestycji.
Prace miały się zakończyć do listopada 2023 roku, jednak wciąż trwają. Koszty budowy wzrosły o 5 milionów złotych do łącznej sumy 45 milionów złotych.
- Pierwsza koncepcja programowo przestrzenna rozbudowy teatru powstała już dekadę temu, a teatr zapłacił za nią już blisko 50 tys. zł. Przygotowano na jej podstawie dokumentacja projektowa nie została w pełni wykorzystana, choć wydano na nią 298 tys. zł - mówi Tomasz Sobecki, p.o. dyrektora Delegatury NIK w Bydgoszczy.
Nieprawidłowości finansowe dotyczyły łącznie ponad 15 milionów złotych. Inne zarzuty dotyczyły m.in. wakatu na stanowisku specjalisty do spraw inwestycyjnych w Teatrze Polskim, nierzetelnego określenia warunków robót budowlanych czy zmian zakresu prac dotyczących sceny, które kosztowały dodatkowo 600 tysięcy złotych. NIK sformułował łącznie 10 wniosków pokontrolnych na temat Teatru i Urzędu Miasta Bydgoszczy oraz zawiadomił Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych i Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Urząd Miasta Bydgoszczy nie zgadza się z zarzutami Najwyższej Izby Kontroli. - Wszystkie wydatki były konieczne i w pełni uzasadnione, co stwierdziła nawet Najwyższa Izba Kontroli w swoim komunikacie nie podważając ich zasadności i dopuszczalności - mówi rzecznik ratusza Marta Stachowiak. - Projekt był modyfikowany przez kolejne dyrekcje Teatru Polskiego, w związku z chęcią zastosowania najnowocześniejszych rozwiązań i zaspokojenia potrzeb artystycznych. Chcemy podkreślić, że obecna dyrekcja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za działania swoich poprzedników, które zostały opisane przez NIK. Nie zgadzamy się z oceną NIK-u o niewłaściwym nadzorze miasta nad inwestycją. Niestety ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli nie przewiduje trybu odwoławczego.