KE przedstawiła nową strategię handlową; więcej otwartości i mobilności
KE przyjęła w środę nową strategię handlową, która zakłada większą otwartość podczas negocjacji porozumień, a także kierowanie się w nich nie tylko interesem ekonomicznym, lecz również wartościami unijnymi. Kładzie też nacisk na mobilność, usługi oraz energię.
Kształt nowej strategii, jak przyznawała na konferencji prasowej w Brukseli unijna komisarz ds. handlu Cecilia Malmstroem, wynika z doświadczeń zebranych podczas prac nad partnerstwem handlowo-inwestycyjnym ze Stanami Zjednoczonymi (TTIP). Przeciwko nieprzejrzystości tych trwających negocjacji, a także potencjalnemu obniżeniu standardów europejskich w projektowanej umowie, przeprowadzono szeroko zakrojone kampanie w całej Unii Europejskiej.
Dlatego Komisja chce, by teraz każda nowa umowa handlowa, której stroną ma być UE, była negocjowana w dużo bardziej otwarty sposób. "Polityka handlowa stanie się bardziej odpowiedzialna, bardziej efektywna, transparentna, skupiająca się nie tylko na naszych interesach ekonomicznych, ale również naszych wartościach" - przekonywała Malmstroem.
Strategia mówi np. o tym, że żadne z porozumień nie może wymagać od rządów prywatyzowania jakichś usług publicznych, takich jak edukacja, służba zdrowia czy transport. Obawy, że tak się może stać, pojawiały się w kontekście negocjacji umowy z Amerykanami. Wykluczone ma być również obniżanie obowiązujących w UE standardów dotyczących jakości towarów i usług.
Porozumienia handlowe mają być też wykorzystywane do promocji europejskich wartości, takich jak prawa człowieka, walka z korupcją czy zrównoważony rozwój. W praktyce oznacza to włączenie do umów części antykorupcyjnych czy dotyczących standardów pracy, np. praw pracowników do organizowania się, niekorzystania z pracy dzieci.
Oprócz regulowania spraw dotyczących handlu towarami unijna polityka handlowa ma w przyszłości promować handel usługami, ułatwiać handel cyfrowy, wspierać przepływ specjalistów, przeciwdziałać niezgodności systemów regulacyjnych, zapewniać dostęp do surowców, chronić innowacyjność oraz zapewniać dobre zarządzanie procedurami celnymi.
W związku z tym KE zobowiązuje się prowadzić rozmowy w ramach obecnych i przyszłych negocjacji o wolnym handlu w sprawie tzw. pakietów mobilności, np. dla specjalistów świadczących usługi serwisowe.
Negocjacje o wolnym handlu będą też miały na celu zbliżenie systemów regulacyjnych, by w ten sposób ograniczyć biurokrację i zmniejszyć koszty wzajemnego dostosowania do standardów.
KE deklaruje, że każda umowa o wolnym handlu będzie zawierała rozdział o dostępie do energii i surowców, by w ten sposób ograniczyć zależność państw członkowskich od ich importu. Zawierać też będzie odrębny rozdział dotyczący małych i średnich przedsiębiorstw oraz zapisy dotyczące rozwiązywania sporów inwestycyjnych.
W strategii KE zobowiązuje się też do przeciwdziałania próbom nierównego traktowania przez partnerów handlowych poszczególnych krajów członkowskich oraz do aktywnego stosowania mechanizmów ochrony unijnych rynków handlowych poprzez użycie m.in. procedur antydumpingowych.
Strategia otwiera też drzwi do rozpoczęcia w najbliższym czasie negocjacji o wolnym handlu z krajami Pacyfiku: Australią i Nową Zelandią. To odpowiedź na zakończone przed kilkoma dniami negocjacje ws. umowy o wolnym handlu Stanów Zjednoczonych i 11 państw Pacyfiku.
KE zamierza też wystąpić z wnioskiem o uaktualnienie istniejących porozumień o wolnym handlu z Meksykiem i Chile oraz unii celnej z Turcją.
Rosji w kilkudziesięciostronicowym dokumencie poświęcono dosłownie trzy zdania. KE podkreśliła, że w strategicznym interesie UE są bliskie relacje gospodarcze z tym krajem, ale zastrzegła, że pogłębienie relacji zależy od kierunków, jakie Moskwa będzie obierać w polityce wewnętrznej i zagranicznej.
Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)