Trener opuścił hokeistów KH Energi Toruń po pięciu meczach. Kolejne zamieszanie w klubie
Zaskakującą informację otrzymali kibice KH Energi Toruń. Jednostronnie swój kontrakt rozwiązał szkoleniowiec Leif Strömberg. Prezes Michał Jurzysta skomentował sprawę w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Ostatnio w Enerdze dzieje się wiele. Kilkadziesiąt godzin przed startem sezonu klub oficjalnie poinformował o zmianie na stanowisku prezesa. Miejsce Wiktora Cajsela zajął Jurzysta. Później przyszły rozgrywki. Torunianie rozegrali pięć meczów – dwa wygrali i trzy przegrali.
Jak się okazało, tylko tyle spotkań drużyna rozegrała pod batutą Strömberga. W środowy wieczór Szwed ogłosił odejście. Wpływ na decyzję mają kłopoty finansowe, wpływające jego zdaniem na postawę zawodników. Problemem jest też rzekoma słaba komunikacja z prezesem, któremu trener zarzucił łamanie obietnic. Cały komunikat można zobaczyć tutaj.
Sternik KH Energi odniósł się do zarzutów. Wspomniał on, iż klub nie zalega szkoleniowcowi żadnych pieniędzy. – Decyzja trenera Leifa Strömberga jest szczególnie przykra, gdyż stoi w sprzeczności z duchem drużyny, w której nie opuszczamy siebie nawzajem […]. Boli fakt, że trener, który wpajał zawodnikom znaczenie team spirit, zdecydował się odejść w taki sposób – dodał Jurzysta, wspominając też o podjęciu kroków prawnych wynikających z jednostronnego rozwiązania umowy. Pełne oświadczenie dostępne pod tym adresem.
Obecnie pierwszym szkoleniowcem zespołu został Łukasz Podsiadło.