Sąd odroczył decyzję ws. nowych biegłych i aresztu Katarzyny W.

2013-07-08, 20:54  Polska Agencja Prasowa

Sąd odroczył w poniedziałek wydanie decyzji ws. wniosku obrońcy o wyznaczenie nowych biegłych w procesie Katarzyny W., oskarżonej o zabicie półrocznej córki Magdy oraz wniosku prokuratury o przedłużenie jej aresztu. Sąd wyda te decyzje na posiedzeniu w środę.

Podczas poniedziałkowej rozprawy – oprócz przesłuchania ojca Magdy i dwóch innych świadków – Sąd Okręgowy w Katowicach rozpatrywał m.in. wniosek obrońcy Katarzyny W. o powołanie nowych biegłych. Mają to być specjaliści laryngologii i neonatologii. Wniosek ten jest następstwem poprzedniej rozprawy 12 czerwca.

Sąd kontynuował wówczas przesłuchiwanie biegłych z zakresu medycyny sądowej, którzy wydawali opinię o przyczynie śmierci dziecka. Dopytywani przez obrońcę Katarzyny W. podtrzymali wcześniejsze ustalenia, że półroczna Magda zmarła wskutek gwałtownego uduszenia.

Po zakończeniu tamtej rozprawy adwokat Katarzyny W. mec. Arkadiusz Ludwiczek przedstawił dziennikarzom szczegóły linii obrony. Zgodnie z nią niemowlę miało zginąć w wyniku skurczu krtani (tzw. laryngospazmu) będącego następstwem uderzenia o podłogę. Zapowiedział, że będzie kwestionował wykluczenie przez biegłych tej możliwości. Zasygnalizował też złożony później obszerny wniosek o powołanie nowych biegłych.

Prok. Zbigniew Grześkowiak, wnosząc o odrzucenie wniosku, zaznaczył, że biegli w swojej opinii w sposób jednoznaczny wykluczyli hipotezę obrony o laryngospazmie. Jak mówił, mechanizm opisany przez obrońcę w żaden sposób nie mógł doprowadzić do "powstania stwierdzonych przez biegłych w sposób niekwestionowany zmian w postaci obrzęku mózgu oraz zmian w płucach".

"Przy jednoznacznym braku wykładników charakterystycznych dla nagłego zatrzymania krążenia w mechanizmie śmierci oddechowej pozwala to na całkowite i jednoznaczne wykluczenie prawdopodobieństwa wystąpienia zjawisk, o których mówi obrona” - mówił prok. Grześkowiak.

Zwrócił też uwagę, że do opisu przebiegu laryngospazmu nie przystaje opis zdarzenia przedstawiony przez Katarzynę W.

Z tego samego powodu prokurator odrzucił zarzut obrony dotyczący niedostatecznego przygotowania biegłych do zajmowania się kwestiami stricte laryngologicznymi. Wskazał, że – w razie niejasności czy niepełności opinii – preferowane jest wezwanie dotychczasowego składu biegłych do sporządzenia opinii uzupełniającej. W późniejszej rozmowie z dziennikarzami akcentował też, że laryngolodzy i inni klinicyści zajmują się żywym pacjentem, tymczasem laryngospazm, jak każdy inny skurcz mięśni, ustępuje po zgonie.

Mec. Ludwiczek zastrzegł, że nie jest intencją jego wniosku kwestionowanie ustaleń biegłych. Jak mówił, w swoim wniosku podniósł wątpliwości, które w tej sprawie należy rozstrzygnąć. Według niego dotychczasowym biegłym nie udało się ustalić wszystkich możliwości i w tym kontekście potrzebne jest poszukiwanie innych rozwiązań; tym rozwiązaniem miałoby być powołanie nowego zespołu. Podkreślił też, że dotychczasowi biegli nie tyle nie mieli kompetencji co do zasady, a nie posiadali pełnej wiedzy z tego konkretnego zakresu.

Już po wystąpieniach prokuratora i obrońcy o głos poprosiła też oskarżona. Jak powiedziała, choć szanuje i rozumie procedury, „nie dla zasady trzyma się tego, że nie przyznaje się do zarzuconego czynu”. „Wysłuchanie biegłych i późniejsze zaznajomienie się z treścią protokołów i wszystkich opinii, które są w aktach, w żaden sposób nie wrócą mi Magdy, a bardzo dużo mnie kosztowały” - zaznaczyła łamiącym się głosem.

Przypomniała, że już na wcześniejszym etapie wnioskowała o dostarczenie biegłym jej wszystkich zeznań. Dodała, że „wszystko, co się później działo w toku wydawania opinii i rozprawy” - w jej ocenie "skutkuje wątpliwościami”.

„Proszę o przychylenie się do tego wniosku (w sprawie nowych biegłych - PAP), bo chodzi o moje życie, nie o spór, który paragraf jest ważniejszy, tylko o moją całą przyszłość” - dodała.

W poniedziałek sąd miał też rozpatrywać wniosek prokuratora o przedłużenie aresztu Katarzyny W. Zdaniem prokuratury nadal zachodzą wszystkie argumenty za utrzymaniem aresztu – m.in. obawa ucieczki i ukrycia, obawa matactwa, a także przesłanka grożącej wysokiej kary. Obrona wnioskowała o uchylenie aresztu. Zdaniem mec. Ludwiczka pojawienie się alternatywnej przyczyny śmierci Magdy niweluje uzasadniającą dotychczasowy areszt przesłankę wysokiego prawdopodobieństwa popełnienia zarzucanego Katarzynie W. czynu.

Sąd – wobec ilości przedstawionych argumentów, zwłaszcza przy wniosku o nowych biegłych – postanowił skierować sprawę w zakresie obu wniosków na posiedzenie, które odbędzie się w środę.

Podczas poniedziałkowej rozprawy składanie zeznań kontynuował ojciec Magdy Bartłomiej W., który był pytany m.in. o zachowanie żony przed i po śmiercią córki oraz ich relacje w różnych okresach. Jako świadkowie zeznawali też przyrodni brat Bartłomieja W. Mateusz C., a także jego dawny kolega Michał S.; którego Bartłomiej W. przypadkowo spotkał w dzień śmierci Magdy. Obaj nie rozszerzyli wcześniejszych wyjaśnień ze śledztwa.

Sprawa Katarzyny W. zaczęła się 24 stycznia 2012 r., gdy policja przekazała mediom informację o zaginięciu półrocznej dziewczynki z Sosnowca. Według relacji matki dziecko miało zostać porwane z wózka w centrum miasta. Na początku lutego ciało dziecka znaleziono w zrujnowanym budynku w parku przy torach kolejowych w Sosnowcu.

Zdaniem prokuratury Katarzyna W. plan zabójstwa przygotowywała co najmniej od 19 stycznia, wcześniej próbowała zatruć córkę tlenkiem węgla. 24 stycznia miała cisnąć dzieckiem o podłogę, a kiedy okazało się, że mimo to niemowlę przeżyło, dusić je przez kilka minut. Sama oskarżona twierdzi, że Magda zmarła na skutek wypadku. Według niej dziecko wypadło jej z rąk na podłogę i zmarło po kilku nieudanych próbach nabrania powietrza.(PAP)

Kraj i świat

Dr Agnieszka Bryc (UMK): Izrael odpowie Iranowi mocno, ale poniżej progu agresji

Dr Agnieszka Bryc (UMK): Izrael odpowie Iranowi mocno, ale poniżej progu agresji

2024-04-17, 10:11
Pożar w Kopenhadze: 400 lat duńskiego dziedzictwa kulturowego w płomieniach [wideo, zdjęcia]

Pożar w Kopenhadze: „400 lat duńskiego dziedzictwa kulturowego w płomieniach" [wideo, zdjęcia]

2024-04-16, 21:30
Mateusz Morawiecki: Wzywam Donalda Tuska, żeby zawetował pakt migracyjny

Mateusz Morawiecki: Wzywam Donalda Tuska, żeby zawetował pakt migracyjny

2024-04-16, 14:51
Wiceminister funduszy o rewizji KPO: Z niczego nie będziemy rezygnować [wideo]

Wiceminister funduszy o rewizji KPO: Z niczego nie będziemy rezygnować [wideo]

2024-04-16, 14:10
Prezydent Słowacji: Polska jest dla nas kluczowym partnerem. To pożegnalna wizyta

Prezydent Słowacji: Polska jest dla nas kluczowym partnerem. To pożegnalna wizyta

2024-04-16, 13:20
Tomasz Siemoniak o użyciu Pegasusa w Polsce: Inwigilowanych było ponad 500 osób

Tomasz Siemoniak o użyciu Pegasusa w Polsce: Inwigilowanych było ponad 500 osób

2024-04-16, 11:59
Objawienia w Gietrzwałdzie. Uznano cud za wstawiennictwem Barbary Samulowskiej

Objawienia w Gietrzwałdzie. Uznano cud za wstawiennictwem Barbary Samulowskiej

2024-04-15, 18:35
Zmarła prof. Jadwiga Staniszkis, wybitna socjolog i analityk polityczny

Zmarła prof. Jadwiga Staniszkis, wybitna socjolog i analityk polityczny

2024-04-15, 18:12
Fałszywe strony przypominają serwis Narodowego Funduszu Zdrowia. Uważaj na oszustów

Fałszywe strony przypominają serwis Narodowego Funduszu Zdrowia. Uważaj na oszustów!

2024-04-15, 13:35
Komisja Europejska: Polska otrzymuje 6,3 mld euro w ramach Krajowego Planu Odbudowy

Komisja Europejska: Polska otrzymuje 6,3 mld euro w ramach Krajowego Planu Odbudowy

2024-04-15, 13:14
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę