Aresztowany za włamania do bankomatów [film]
Policjanci z Wydziału Kryminalnego KWP w Bydgoszczy doprowadzili do zatrzymania i przedstawienia zarzutów 36-letniemu bydgoszczaninowi, odpowiedzialnemu za włamanie i usiłowanie włamań do bankomatów. Zgodnie z wnioskiem prokuratora i decyzją sądu zatrzymany najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie.
Od momentu pierwszego zgłoszenia dotyczącego usiłowania włamania do bankomatu, które otrzymali policjanci z Torunia, kryminalni z KWP w Bydgoszczy zaczęli swoje działania polegające głównie na zbieraniu informacji mogących doprowadzić do osób stojących za włamaniami do bankomatów, do których doszło w tym roku: 30 marca w Łubiance, 6 czerwca w Paterku oraz 14 kwietnia również w Łubiance.
Każdorazowo sprawcy działali podobną metodą doprowadzając w jednym przypadku do wybuchu, który umożliwiał dostanie się do pieniędzy znajdujących się w bankomacie. W przypadku włamania z 14 kwietnia, oprócz uszkodzonego urządzenia znacznie uszkodzona została także konstrukcja budynku, w którym znajdował się bankomat. Łączne straty spowodowane tym przestępstwem szacowane są na ok. 400 tys. złotych.
Praca nad ustaleniem osób mogących mieć związek z tymi przestępstwami trwała kilka miesięcy. Kryminalni z Bydgoszczy ostatecznie wytypowali mieszkańca Bydgoszczy. 36-letni podejrzany został zatrzymany 22 sierpnia. W trakcie przeszukań mieszkania zatrzymanego, zabezpieczono pieniądze w kwocie ponad 18 tysięcy złotych i prawie 5 tysięcy funtów.
Materiał dowodowy zgromadzony przez policjantów umożliwił prokuratorowi z Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód, przedstawienie bydgoszczaninowi zarzutu włamania do bankomatu i kradzieży pieniędzy w Łubiance w dniu 14 kwietnia tego roku. Wiadomo, że mężczyzna musiał działać przynajmniej z jeszcze jedną osobą.
Wszystko wskazuje również na to, że bydgoszczanin usiłował wysadzić bankomaty: w Łubiance, w Paterku, a także 21 czerwca w Mielenku pod Mielnem w województwie zachodniopomorskim.
24 sierpnia prokurator wnioskował do sądu o aresztowanie podejrzanego. Sąd przychylił się do tego wniosku i 36-letni bydgoszczanin spędzi najbliższe 3 miesiące w areszcie.
Policjanci będą ustalać z kim współpracował bydgoszczanin oraz gromadzić będą materiał dowodowy, który umożliwi przedstawienie jemu kolejnych zarzutów.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi Wydział Kryminalny KWP w Bydgoszczy pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód. Sprawa ma charakter rozwojowy i możliwe są dalsze zatrzymania.