Potomkowie amerykańskich oficerów więzionych w niemieckim oflagu w Szubinie z wizytą w Polsce

2016-09-03, 10:48  Polska Agencja Prasowa i informacje własne

Wizytę w Polsce rozpoczęli potomkowie amerykańskich oficerów więzionych podczas II wojny św. w niemieckim Oflagu 64 w Szubinie koło Bydgoszczy. Będzie wśród nich syn jeńca wojennego płk. Johna K. Watersa, a zarazem wnuk gen. George'a S. Pattona.

"Jestem synem jeńca wojennego, który razem z najlepszymi z najlepszych spędził dwa lata i dziesięć miesięcy w niewoli. Wszystkich nas łączą lata, które nasi ojcowie spędzili razem jako +goście Niemców+ (ojciec tak określał czas pobytu w obozie) w pięknym mieście Szubin w Polsce, którego mieszkańcy byli tak dobrzy wobec Amerykanów, również pomagając im przetrwać ten trudny czas. Za to wszystko jesteśmy wdzięczni" – oświadczył jeden z uczestników wyprawy Pat Waters, syn pułkownika.

Jak poinformowała PAP koordynatorka wizyty, historyk z Nowego Jorku Krystyna Piórkowska, inicjatorami podróży do Polski jest Oflag 64 Association. Stowarzyszenie zrzesza rodziny jeńców wojennych przetrzymywanych w tym obozie.

Piórkowska, autorka książki "Anglojęzyczni Świadkowie Katynia", odkryła znajdujące się w archiwach USA zaszyfrowane listy dwóch amerykańskich jeńców wysyłane z tego oflagu. Obciążali oni Związek Sowiecki za masakrę katyńską.

"Kiedy prasa opublikowała artykuły o moim odkryciu, jedna z osób ze stowarzyszenia napisała, że to wymysł. Co prawda tylko mała garstka jeńców wysyłała listy szyfrowane, a prawie żaden z nich nie mówił o tym swoim dzieciom. Skontaktowałam się z Oflag 64 Association i zaczęliśmy rozmawiać. W rezultacie rozbudziłam ich zainteresowanie ideą stworzenia muzeum Oflagu 64. Zaowocowało to pomysłem zorganizowania wizyty w Polsce" – wyjaśniła historyk.

Jak dodała, delegacja z USA spotka się m.in. z Radą Miejską Szubina. Burmistrz miasta Artur Michalak wystąpił pisemnie do starosty powiatu nakielskiego, aby jeden z obozowych baraków przekształcono w izbę pamięci. Izba ma być poświęcona nie tylko Amerykanom. W Szubinie, zwanym przez Niemców Altburgund, przetrzymywani byli bowiem Polacy, Francuzi, Brytyjczycy, a później jeńcy z USA.

"Jest to w zasadzie 3/4 dawnego baraku z czerwonej cegły, bo w pozostałej części znajdują się mieszkania. Obiekt w przeszłości był wykorzystywany przez zakład poprawczy, ale od wielu lat w większości nie jest użytkowany i wymaga gruntownego remontu. Starosta nakielski zgodził się przekazać nam budynek, sprawa jest w toku załatwiania. Obecnie trwają podziały geodezyjne i wytyczanie drogi. W czasie wizyty gości ze Stanów Zjednoczonych zamierzamy rozmawiać o koncepcji izby i powołaniu honorowego komitetu honorowego utworzenia izby" - powiedział burmistrz Michalak.

Dyrektor Muzeum Ziemi Szubińskiej Kamila Czechowska podkreśliła, że inicjatywa dotyczy powołania izby pamięci obozów z okresu II wojny św. w Szubinie, a istniejący barak jest jedynym, który nadaje się na ten cel, gdyż inne zachowane obiekty pełnią inne funkcje. Przyznała, że powstanie izby uzależnione jest od pozyskania środków z zewnątrz. Czechowska zaznaczyła, że w zbiorach muzeum są eksponaty, które mogłyby być wykorzystane do urządzenia wystaw czasowych czy ekspozycji stałej.

W Szubinie przetrwały obiekty, które w okresie funkcjonowania Oflagu 64 były wykorzystywane m.in. na szpital, areszt, dowództwo, mieszkania wyższych oficerów (tzw. Biały Dom) czy kaplicę. Jedynie kaplica zachowała swój dawny charakter; należy do parafii św. Andrzeja.

Potomkowie więzionych w Szubinie zamierzają wesprzeć wysiłki amerykańskiej ambasady w Warszawie w jej planach utworzenia laboratorium językowego w Zakładzie Poprawczym - Młodzieżowym Ośrodku Adaptacji Społecznej (MOAS), położonym na terenie byłego obozu.

"To ważne, że w oparciu o fundusze miasta Szubin, a prawdopodobnie także innych instytucji, ma powstać izba pamięci, obiekt ilustrujący historię jednego z niewielu oflagów, w którym zachowało się jeszcze 85 proc. budynków, używanych teraz do różnych celów. Amerykanie zamierzają także, a staramy się o to od ponad roku, przekazać środki na laboratorium językowe. Byłoby to z korzyścią dla młodzieży z MOAS, a także dla dzieci z miejscowych szkół" – powiedziała Piórkowska. Przypomniała, że ma to być rodzaj kontynuacji prowadzonej w oflagu wielkiej akcji kształcenia jeńców. Aby łatwiej przetrwać obozowe warunki, uczyli się tam języków obcych i historii.

Pierwsi oficerowie armii USA trafili do Oflagu 64 w czerwcu 1943 r. Byli tam m.in. podpułkownik John H. Van Vliet Jr. oraz kapitan Donald B. Stewart, którzy w maju 1943 r. zostali pod przymusem zabrani do Katynia. Prowadzili zakodowaną korespondencję z władzami w Waszyngtonie, informując, że Sowieci dokonali mordu katyńskiego.

Pośród uwięzionych w Szubinie znalazł się też późniejszy generał John K. Waters, zięć generała Pattona. W styczniu 1945 r. w Oflagu 64 było ponad 1600 osadzonych. Jedynym cywilem był tam korespondent wojenny agencji Associated Press Larry Allen. Z jego pomocą jeńcy wydawali periodyk "The ITEM".

Oprócz Pata Watersa, do Polski przylatują Elodie Ellsworth Caldwell i Janet Ellsworth, Tom Cobb, Anne Hoskot Kreutzer i Tom Kreutzer, Marlene Thompson McAllister i Nancy Thompson Wyatt, Taylor McAllister, Linda Thompson i Michael Mumford.

Pogram pobytu Amerykanów w Polsce przewiduje m.in. zwiedzanie terenu byłego Oflagu 64, MOASu oraz Muzeum Ziemi Szubińskiej. W Warszawie udadzą się do Muzeum Katyńskiego i Muzeum Powstania Warszawskiego. Ponadto wybiorą się do Częstochowy, Auschwitz i Krakowa. (PAP i inf.własne)

Mówi Krystyna Piórkowska historyk z Nowego Jorku, koordynatorka wizyty

Bydgoszcz

Region

Jak ma wyglądać bydgoski plac Teatralny Organizacje miejskie zorganizowały debatę

Jak ma wyglądać bydgoski plac Teatralny? Organizacje miejskie zorganizowały debatę

2024-04-25, 21:12
Czytanie to również sztuka. Uczniowie szkół prezentowali swoje umiejętności [zdjęcia, wideo]

Czytanie to również sztuka. Uczniowie szkół prezentowali swoje umiejętności [zdjęcia, wideo]

2024-04-25, 20:21
Oszuści nie próżnują i szukają kolejnych metod. Bydgoszczanie tracili pieniądze na Blika

Oszuści nie próżnują i szukają kolejnych metod. Bydgoszczanie tracili pieniądze „na Blika”

2024-04-25, 19:29
Życzenia, nagrody i ambitne plany nowego rektora. UKW obchodzi swoje święto [zdjęcia, wideo]

Życzenia, nagrody i ambitne plany nowego rektora. UKW obchodzi swoje święto [zdjęcia, wideo]

2024-04-25, 18:35
Konflikt między władzami bydgoskiej Niepublicznej SP nr 1 z rodzicami. Wręczono wypowiedzenia umów

Konflikt między władzami bydgoskiej Niepublicznej SP nr 1 z rodzicami. Wręczono wypowiedzenia umów

2024-04-25, 17:52
W sejmiku radni zawiązali koalicję KO-Trzecia Droga. Odebrali zaświadczenia, są zmiany w zarządzie

W sejmiku radni zawiązali koalicję KO-Trzecia Droga. Odebrali zaświadczenia, są zmiany w zarządzie

2024-04-25, 16:56
Straż Miejska wyciąga pomocną dłoń, ale też chce edukować. Startuje kampania na rzecz zwierząt

Straż Miejska wyciąga pomocną dłoń, ale też chce edukować. Startuje kampania na rzecz zwierząt

2024-04-25, 16:08
Kwitnące kwiaty jabłoni zamarzły, są martwe. Straty w sadach Kujawsko-Pomorskiego

„Kwitnące kwiaty jabłoni zamarzły, są martwe”. Straty w sadach Kujawsko-Pomorskiego

2024-04-25, 14:46
Strażacy złapali ostatniego byka. Podjechaliśmy po cichu, służby z Chojnic uśpiły zwierzę

Strażacy złapali ostatniego byka. „Podjechaliśmy po cichu, służby z Chojnic uśpiły zwierzę”

2024-04-25, 12:02
Miał porysować gwoździem audi. 43-latkowi grozi do pięciu lat więzienia

Miał porysować gwoździem audi. 43-latkowi grozi do pięciu lat więzienia

2024-04-25, 11:03
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę