Na targowisku w Fordonie ważą się losy obecnego dzierżawcy. Wszystko w rękach handlujących?
Co dalej z umową na prowadzenie targowiska przy ulicy Pelplińskiej w Bydgoszczy? Miała być przedłużona bez przetargu, jednak coś się w tej sprawie zmieniło. Prezydent wycofał projekt uchwały.
Jak wyjaśniał na środowej sesji Rady Miasta prezydent Rafał Bruski, głosy w sprawie obecnego zarządcy „są niejednoznaczne", a poza tym, pojawił się jeszcze jeden chętny na dzierżawę. Stąd rezygnacja z wcześniejszej deklaracji.
- W poprzednich postępowaniach ja i rada, bardzo kierowaliśmy się głosem tych, którzy na tym targowisku handlują. W jednym z postępowań były nawet zbierane głosy poparcia. Chciałbym do tego wrócić i zapowiedzieć, że moi urzędnicy pójdą na targowisko, podzielą je na sektory i wręczą kartki z anonimową ankietą. Będą dwa pytania - pierwsze: „czy jesteś za kontynuacją zarządzania przez dotychczasowego dzierżawcę" i drugie: „czy jesteś za przetargiem". Zrobimy to w ciągu jednego dnia - mówił prezydent Bruski.
- Jako Bydgoska Prawica uważamy, że najlepszy byłby przetarg - mówi radny Wojciech Bielawa. - Mam ze sobą petycję podpisaną przez kilkudziesięciu przedsiębiorców. Domagają się przetargu. Chcą, żeby ten rynek się rozwijał, żeby przeprowadzono tam inwestycje. Niestety, mamy duże obawy, że zostawienia tego targowiska w rękach obecnego najemcy, który de facto nie wywiązał się z umowy z roku 2015 roku, będzie niekorzystne.
Temat wróci prawdopodobnie na październikowej sesji Rady Miasta. Z porządku obrad został też wycofany projekt uchwały w sprawie lokalizacji kasyna przy ul. Gdańskiej 14 w Bydgoszczy. Wnioskodawcy sami wycofali swoje wnioski dotyczące kasyna.