Śliwce deszcz nie przeszkadza - kociołki pełne powideł. Strzelce Dolne czekają na gości [wideo]
Po raz dwudziesty piąty w Strzelcach Dolnych pod Bydgoszczą odbywa się Święto Śliwki. Od kilku miedzianych kociołków impreza na łące przy drodze z Fordonu rozrosła się do dwudniowego jarmarku z występami.
Oprócz smażonych przez miejscowych powideł ze śliwek węgierek, można tam znaleźć inne regionalne produkty oraz rękodzieło - wyroby z metalu, gliny i tkanin.
A co do powideł- były smażone w miedzianym kotle i mieszane drewnianym „bocianem" od samego rana, przez pięć godzin.
- Praktycznie przez cały czas, od godziny od 9:00 kręcimy powidła i jest to fajne, ciekawe. Do jednego kociołka wchodzą cztery skrzynki śliwek. Największym problemem jest dym, który wieje w oczy. Odkąd pamiętam, przez cały sierpień siedzimy przy kotłach. Buntuje się, gdy wstaję o godz. 4:40, ale o godzinie 5:00 już mi przechodzi. Studiuję, więc mam trzy miesiące wakacji i dlatego chętnie pomagam...
- Jeszcze się nam to nie znudziło, ponieważ mamy sady, więc musimy wykorzystać każdy owoc, żeby niczego nie zmarnować. Taka praca daje bardzo dużo satysfakcji. Poza tym, to jest tradycja tego terenu... - to głos mieszkanek Strzelec.
- Jesteśmy tutaj już kolejny raz. Dobre śliwki, fajne dżemiki. Lubimy te klimaty - mówili goście z Torunia.
Powidła Strzeleckie są wpisane na listę produktów tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa. Swój smak zawdzięczają nasłonecznionym wzgórzom i wilgotnej glebie, na której rosną owocowe drzewka. Imprezę odwiedza co roku kilkadziesiąt tysięcy osób.
Jarmark potrwa trwa w sobotę do 20.00, w niedzielę od 10.00 do 19.00.