„Władimir Putin chce żyć 150 lat". Najnowsze „Wieści ze Wschodu" w Polskim Radiu PiK
Zapraszamy na „Wieści ze Wschodu", czyli czwartkowy cykl prezentowany w audycji „Popołudnie z nami". Naszym ekspertem jest Maciej Jastrzębski, korespondent Polskiego Radia, znawca tematyki wschodniej. W programie m.in. echa szczytu w Chinach, o zaproszeniu prezydenta Ukrainy do Moskwy, gwarancje bezpieczeństwa dla walczącej Ukrainy. Zaprasza Michał Słobodzian.
Michał Słobodzian: Prezydent Rosji wziął udział w szczycie w Pekinie z udziałem m.in. chińskiego przywódcy, premiera Indii, Iranu, przywódcy Korei północnej. Jakie to spotkane ma znaczenie dla Putina? Czy wysłano jakiś sygnał światu?
Maciej Jastrzębski: Że będzie budowany nowy porządek, rzekłbym: nowy ład. Chodzi o zapowiedzi Putina, o co najmniej dwudziestoletni dawności, że świat nie może być oparty tylko na jednym biegunie, czyli dominacji Stanów Zjednoczonych. Jego zdaniem, w tej perspektywie globalnej powinna wrócić sytuacja, chociażby z czasów Związku Radzieckiego, gdzie dominowały Związek Radziecki i Stany Zjednoczone. A najlepiej, gdyby jeszcze do tego grona dołączyły kraje azjatyckie na czele z Chinami. Taka jest wizja Władimira Putina. Na podstawie podsłuchanych rozmów między Xi Jinpingiem, a Władimirem Putinem, kiedy to okazało się, że przez moment włączone były mikrofony i dziennikarze zarejestrowali dialog obu panów, mógłbym sobie zażartować na temat planów Rosji. Panowie rozmawiali o tym, jak można przeszczepiać sobie organy i żyć bardzo długo, a nawet przedłużać życie człowiekowi do 150 lat - jak widać, Rosjanom się nie śpieszy w żadnej kwestii. To my się przyzwyczailiśmy do tego, że nasze życie polega na ciągłym pędzie i chcielibyśmy zmian, chociażby w polityce wewnętrznej, czy polityce międzynarodowej - natychmiast. Chińczycy zawsze mówią, że u nich ta polityka kształtuje się przez wieki i tysiąclecia. A teraz Władimir Putin chce żyć 150 lat, więc, jak widać, jemu też się nie śpieszy.
Czy to spotkanie wzmocni Władimira Putina? Jego przekaz był taki: „Mogę prowadzić wojnę na Ukrainie, mam za sobą potężny sojuszników.
Może z tą wojna na Ukrainie to nie do końca tak. Podczas szczytu zwracano jednak uwagę na to, że rozwój gospodarczy jest najważniejszy, chociażby dla takich państw, jak Indie czy Chiny i w warunkach wojny raczej o rozwoju gospodarczym, takim zrównoważonym, mówić nie można. A tu przecież nie chodzi tylko o zysk ze sprzedaży broni i podbijanie terytoriów, choć Chiny, pamiętajmy o tym, mają też swój interes. Jeżeli będzie bardzo wzrastało napięcie globalne, szczególnie między Chinami, Stanami Zjednoczonymi, krajami Europy i Ukrainą, to Chiny będą miały taką przykrywkę do tego, żeby napaść na Tajwan i przyłączyć to terytorium do Republiki Chińskiej (...).
Cała rozmowa do wysłuchania niżej. Wcześniejsze audycję są dostępne: TUTAJ