„Rozwód statystyczny” Bydgoszczy i Torunia. Łukasz Krupa: Oba miasta zyskają [Rozmowa Dnia]
Bydgoszcz nie chce być w ujęciu statystycznym łączona z Toruniem. Zabiega o tym w instytucjach europejskich. Dlaczego argumenty prezydenta Torunia i marszałka województwa nie przekonują władz grodu nad Brdą? Między innymi o to Maciej Wilkowski w „Rozmowie Dnia” Polskiego Radia PiK pytał Łukasza Krupę, zastępcę prezydenta Bydgoszczy.
- Bydgoszcz i Toruń zyskają na tym, że ich potencjały w ujęciu statystycznym będą podawane oddzielnie - uważa Łukasz Krupa. W „Rozmowie Dnia” wyjaśniał, dlaczego do EUROSTAT-u został złożony wniosek o rozdział. Mówił też, że wcześniej informowano o tym stronę toruńską i samorząd województwa.
- Dwukrotnie wysyłaliśmy pisma z naszymi argumentami do prezydenta Torunia, starosty toruńskiego i marszałka województwa – powiedział. - W żadnym z tych sześciu pism nie znalazły się konkretne argumenty, poza ogólnikami, które mówią o tym, że razem jest fajniej, że może jest lepiej, że jest w strategii województwa coś takiego, jak stołeczny obszar rozwoju, który oprócz tego, że jest na papierze, to nic z niego nie wynika. Nie było żadnych twardych argumentów za tym, że te dane powinny być zbierane razem – dodał.
Procedowanie wniosku Bydgoszczy może potrwać kilka-kilkanaście miesięcy. Zdaniem Łukasza Krupy potencjały obu miast mogą być podawane oddzielnie od 2027 roku.
Cała rozmowa jest dostępna poniżej.