MŚ koszykarzy 2019 - Polacy pokonali Rosję! Ćwierćfinał o jeden, mały krok!
Reprezentacja Polski koszykarzy pokonała w Foshanie Rosję 79:74 w meczu grupy I drugiej fazy mistrzostw świata w Chinach. Biało-czerwoni wygrali dotychczas wszystkie cztery spotkania w turnieju.
Piątkowe zwycięstwo bardzo przybliża Polaków do awansu do ćwierćfinału. Może to się stać tego samego dnia, w przypadku zwycięstwa Argentyny nad Wenezuelą.
Pierwsza kwarta należała do Rosjan, dobrze grających zwłaszcza w defensywie. Biało-czerwoni początkowo nie mogli znaleźć na to sposobu i przegrali tę część spotkania 16:22. W następnej kwarcie nie było pod tym względem lepiej - na dwie minuty przed jej końcem po rzucie Nikity Kurbanowa za trzy Polacy przegrywali różnicą aż 11 punktów (29:40).
Końcówka tej odsłony należała jednak do podopiecznych Mike'a Taylora, a sygnałem, że nic jeszcze nie jest stracone, był rzut Mateusza Ponitki za trzy punkty równo z syreną kończącą kwartę (na 34:40).
Od początku trzeciej Polacy poszli za ciosem, a Rosjanie popełniali liczne błędy. W efekcie biało-czerwoni doprowadzili do stanu 39:40. To na pewien moment "obudziło" rywali, którzy nieco powiększyli przewagę (nawet do ośmiu punktów). Ostatecznie przed czwartą kwartą było 57:53 dla "Sbornej".
Ostatnia odsłona okazała się już popisem Polaków. W pewnym momencie, po akcji zakończonej efektownie przez Aarona Cela, na tablicy wyników widniał remis 58:58.
Do końca spotkania Rosjanie już nie odzyskali inicjatywy, a skutecznie i mądrze grający biało-czerwoni zmierzali po zwycięstwo. Po rzutach (m.in. za trzy) Adama Waczyńskiego wyszli na prowadzenie 64:58.
Zryw Rosjan pozwolił im doprowadzić na krótko do remisu (64:64), ale na więcej nie było ich już stać.
Dzięki asyście Ponitki i rzutowi za trzy Cela biało-czerwoni na 2.20 przed końcem prowadzili 72:68. A kiedy na pół minuty przed ostatnią syreną było już 77:71, chyba nikt w polskiej ekipie nie miał wątpliwości, że zwycięstwo stanie się faktem.
Przy stanie 77:74 rzuty wolne wykonywał Waczyński. Trafił oba, pieczętując sukces kadry Taylora. W sumie niespełna 30-letni zawodnik zdobył 18 punktów, najwięcej w zwycięskiej drużynie.
Dla porównania, Andriej Zubkow, dotychczas czołowy strzelec Rosjan, uzyskał w piątek zaledwie dwa punkty. Trafił jeden z sześciu rzutów z gry.
Na uwagę zasługuje skuteczność Polaków przy rzutach wolnych, co okazało się jednym z kluczowych elementów. Łącznie wykonywali 38, trafiając aż 35, co oznacza 92-procentową skuteczność. Rosjanie mieli pod tym względem gorsze statystki - tylko 13 trafionych na 19 prób.
Warto również odnotować dwa celne rzuty za trzy doświadczonego Łukasza Koszarka w ważnych momentach spotkania.
Biało-czerwoni, który już wcześniej zagwarantowali sobie udział w kwalifikacjach olimpijskich, do drugiej fazy MŚ awansowali z kompletem trzech zwycięstw w grupie A - nad Wenezuelą, Chinami (po dogrywce) i Wybrzeżem Kości Słoniowej. Natomiast "Sborna" w grupie B wygrała z Nigerią i Koreą Płd. oraz przegrała z Argentyną.
Polska - Rosja 79:74 (16:22, 18:18, 19:17, 26:17)
Polska: Adam Waczyński 18, Mateusz Ponitka 14, Damian Kulig 10, Aaron Cel 9, A.J. Slaughter 8, Adam Hrycaniuk 8, Łukasz Koszarek 6, Michał Sokołowski 6, Karol Gruszecki 0, Aleksander Balcerowski 0.
Rosja: Michaił Kułagin 21, Andriej Woroncewicz 11, Siemion Antonow 11, Witalij Fridzon 9, Nikita Kurbanow 6, Władimir Iwliew 4, Grigorij Motowiłow 4, Sergiej Karasiew 3, Jewgienij Baburin 3, Andriej Zubkow 2.