Ponad 2 mln niepełnosprawnych jest bez pracy. Jedni nie chcą, inni nie mogą jej znaleźć
2,5 mln, czyli ponad 80 proc. osób z niepełnosprawnościami, nie miało w latach 2018-2020 pracy ani jej nie szukało – podała w raporcie Najwyższa Izba Kontroli. Pod względem wskaźnika bierności zawodowej tej grupy Polska plasuje się na piątym miejscu w Europie.
NIK przypomina, że w Polsce jest ok. 3 mln osób niepełnosprawnych, czyli takich, które - zgodnie z definicją zawartą w ustawie o rehabilitacji – ukończyły 16 lat i mają orzeczenie o niepełnosprawności.
Problemem jest brak ofert pracy dla osób z niepełnosprawnościami. W 2020 r. w skontrolowanych miejscach zebrano 574 oferty pracy niesubsydiowanej, czyli takiej, gdzie koszty zatrudnienia pracownika są pokrywane w całości przez pracodawcę. Stanowi to jedynie 3 proc. ofert ogółem. Wśród ofert pracy subsydiowanej, gdzie koszty zatrudnienia pracownika są pokrywane z Funduszu Pracy lub z Europejskiego Funduszu Społecznego, jedynie 1,2 proc. stanowiły oferty pracy dla osób z niepełnosprawnościami.
„Większość ofert dotyczyła pracy za minimalne wynagrodzenie i na podstawie krótkoterminowych umów. W niektórych przypadkach warunkiem skorzystania z oferty było założenie własnej firmy" – zaznacza NIK.
Z raportu „Badanie potrzeb osób niepełnosprawnych", opublikowanego przez PFRON w 2017 r., wynika, że większość takich osób rejestruje się w urzędach pracy, ale w rzeczywistości nie chce podjąć zatrudnienia. Wśród głównych powodów braku chęci podjęcia pracy raport wyróżnił: ograniczenia związane ze stanem zdrowia i niepełnosprawnością, niskie kompetencje i wykształcenie, wiek, niedostosowanie miejsc pracy do potrzeb niepełnosprawnych, bariery architektoniczne czy transportowe, a także obecne w przestrzeni publicznej stereotypy.
„W wielu przypadkach niepełnosprawni nie poszukują pracy, bo im się to po prostu nie opłaca: zdarza się, że osoby te są utrzymywane przez rodzinę, pracują na czarno albo obawiają się zmniejszenia lub utraty świadczeń socjalnych w związku z podjęciem pracy" – wymienił NIK.
Według Izby bariery pojawiły się także po stronie pracodawców, ponieważ niechętnie zatrudniali osoby niepełnosprawne, zwłaszcza starsze, mimo iż takie zatrudnienie dawało pracodawcom szereg korzyści.
Kontrolerzy stwierdzili, że część pracodawców traktuje osoby z niepełnosprawnością jak „tanią siłę roboczą".
„Zatrudniają je na czas uzyskiwania z tego tytułu refundacji i finansowań i zwalniają po zakończeniu okresu zatrudnienia, po czym pozyskują do pracy kolejne osoby skierowane przez urząd pracy" – wytłumaczono w raporcie.
NIK zwróciła także uwagę na niski stopień finansowania aktywizacji zawodowej osób z niepełnosprawnościami. 21 urzędów pracy najwięcej środków przeznaczało na staże i dofinansowanie podjęcia działalności gospodarczej (odpowiednio 33 proc. i 32 proc.), a najmniej na szkolenia (zaledwie 4 proc.) – przekazała Izba. W ocenie NIK także samorządy powiatowe wspierały bierność zawodową osób niepełnosprawnych.
Kontrolę przeprowadzono od 20 stycznia 2021 r. do 28 lipca 2021 r. i obejmowała ona lata 2018-2020. Skontrolowano 21 powiatowych urzędów pracy. Finansowe lub sprawozdawcze skutki nieprawidłowości wyniosły 255 469,70 zł, a korzyści finansowe 3720,70 zł.
Cały raport NIK: TUTAJ