Zakupy okrętów podwodnych i pocisków manewrujących – osobno
MON zamierza rozdzielić postępowania dotyczące zakupu okrętów podwodnych i pocisków manewrujących, w które mają być uzbrojone – zapowiedział w środę wiceminister obrony Czesław Mroczek.
"Podjęliśmy decyzje dotyczące okrętów. Postępowania dotyczące samych okrętów i pocisków manewrujących będą rozdzielone" – powiedział Mroczek dziennikarzom.
MON rozważa jeszcze, czy postępowanie zmierzające do zakupu okrętów Polska będzie prowadzić sama, czy z innym krajem NATO – Norwegią lub Holandią lub oboma. „W perspektywie najbliższych tygodni przesądzimy jeszcze tę kwestię” – zapowiedział wiceszef MON.
Przypomniał, że zgodnie z ostatnimi decyzjami MON także systemy bezzałogowców zdolnych przenosić uzbrojenie będą zamawiane w krajowym przemyśle. „Oczywiście mamy świadomość, że te polskie podmioty muszą współpracować w tym zakresie z firmami, bo my takiego gotowego produktu nie mamy” – zaznaczył Mroczek.
Sugestie niektórych polityków opozycji o ewentualnym anulowaniu przetargu na śmigłowce wielozadaniowe, w którym do ostatniego etapu przeszedł Caracal firmy Airbus Helicopters, Mroczek cenił jako „zapowiedź nieodpowiedzialną”.
„Najpierw jest zapowiedź jakiegoś działania, a dopiero później będzie uzasadnienie. Postępowanie na śmigłowce jest prowadzone zgodnie z przepisami i chcemy, żeby siły zbrojne otrzymały nowe śmigłowce w momencie, gdy stare, rosyjskie będą wychodzić ze służby” – podkreślił.
„Jeżeli byłaby podjęta – bez żadnego powodu – decyzja o unieważnieniu tego postępowania, to oznacza, że wojsko nie otrzyma nowych śmigłowców w terminie i będzie duży kłopot, bo śmigłowce są podstawą z punktu widzenia zdolności wojsk do przerzutu. W warunkach, kiedy sytuacja bezpieczeństwa jest niedobra, mówienie takich rzeczy to nieodpowiedzialność” – ocenił Mroczek.
„Co równie ważne, to jakaś preferencja dwóch podmiotów zagranicznych. W zakresie dostawy tych śmigłowców mamy do czynienia z trzema oferentami zagranicznymi. Nie potrafię zrozumieć próby ograniczenia konkurencji tylko do dwóch podmiotów zagranicznych. Do tej pory Polska zabiegała o każdego inwestora zagranicznego. Tutaj mamy do czynienia z ochroną dwóch zagranicznych dostawców i zwalczaniem trzeciego, co jest niekorzystne nie tylko dla wojska, ale w ogóle dla polskiej gospodarki” – dodał wiceminister.
W przetargu na 50 śmigłowców w różnych wersjach z powodu niespełnienia warunków MON odrzuciło oferty PZL Mielec (własności amerykańskiej korporacji Sikorsky) i PZL Świdnik (należą do włosko-brytyjskiej AgustaWestland). W środę rozpoczęły się negocjacje umowy offsetowej, której zawarcie jest warunkiem podpisania wartego 13,347 mld zł kontraktu na dostawę śmigłowców Caracal. 30-40 proc. tej kwoty to koszty pakietu logistycznego i szkoleniowego.
Szef Inspektoratu Uzbrojenia gen. bryg Adam Duda mówiąc o pozostałych programach modernizacyjnych, poinformował, że w dialogu technicznym dotyczącym śmigłowców bojowych pytania o dodatkowe dane techniczne przesłano producentom maszyn T129 Atak (turecka TAI), Viper (amerykański Bell) Apache (Boeing) i Tiger (Airbus Helicopters). Dialog z firmami ma potrwać miesiąc i zakończyć się 26 listopada.
Do końca października resort zamierza zakończyć negocjacje techniczne w programach bezzałogowych statków powietrznych kategorii taktycznej krótkiego zasięgu (Orlik) i w kategorii mini (Wizjer).
Także w październiku ma być gotowe formalne wystąpienie (letter of request) w sprawie sprzedaży zestawów Patriot w ramach programu obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła. Mroczek zaznaczył, że strona polska w rozmowach z Amerykanami podkreśla, że "druga oferta ciągle jest w szafie". Chodzi o system zaoferowany przez francuskie oddziały firm MBDA i Thales, który - podobnie jak system firmy Raytheon - uzyskał wsparcie rządowe.
Również na październik MON planuje wybór jednej z trzech opcji modernizacji czołgów Leopard. Negocjacje z Polską Grupą Zbrojeniową dotyczą udziału tureckiej firmy Aselsan, niemieckiej Rheinmetall lub Krauss-Maffei Wegmann.
W przetargu na teleinformatyczny system wsparcia dowodzenia dla batalionów zmotoryzowanych Wojsk Lądowych ("Rosomak BMS") zgłosiły się - jak poinformowano - cztery podmioty złożone z 11 firm.
MON podtrzymuje zamiar podpisania w listopadzie umowy o dostawie małych samolotów dla VIP. Jak powiedział szef Inspektoratu Uzbrojenia gen. bryg. Adam Duda, resort jest na etapie negocjacji z pięcioma firmami, które pozostały w rozmowach. Są to trzej producenci – Gulfstream, Dassault i Bombardier – oraz dwie firmy handlowe. Wstępne oferty dotyczą zarówno samolotów fabrycznie nowych, jak i używanych, z niewielkim nalotem. Termin dostawy niewielkich samolotów dyspozycyjnych zdolnych przelecieć Atlantyk ustalono na czerwiec 2016. (PAP)