Po awaryjnym lądowaniu kapitan okrzyknięty bohaterem
Bohaterem okrzyknięto włoskiego kapitana samolotu linii Wizz Air, lecącego z Bukaresztu do Rzymu, który na lotnisku Fiumicino w stolicy Włoch przeprowadził w sobotę mistrzowskie według ekspertów awaryjne lądowanie. W maszynie doszło do awarii prawego podwozia.
Dwie osoby, w tym stewardesa, odniosły niegroźne kontuzje. Na rzymskim lotnisku pomocy udzielono niektórym z ponad 160 pasażerów, którzy dostali ataku paniki.
Kapitan Gianluca Rabitti Martini musiał wylądować tylko na lewym podwoziu, ponieważ drugie nie wysunęło się. Według relacji pasażerów lądowanie mimo tych trudnych warunków przebiegło dość łagodnie. Pasażerowie opuścili pokład Airbusa 320 po nadmuchiwanych zjeżdżalniach.
"To był brawurowy manewr, wykonany z wielką maestrią" - powiedział po zakończeniu akcji komendant posterunku policji na Fiumicino.
Trwa wyjaśnianie przyczyn awarii podwozia. (PAP)