Ukraina: sytuacja na froncie, apel byłych amerykańskich dyplomatów i generałów
Wojska rosyjskie odniosły „częściowy sukces” w rejonie Nowomychajliwki i Opytnego w obwodzie donieckim; na pozostałych odcinkach frontu w Donbasie siły ukraińskie odparły próby szturmu - podał w środę wieczorem Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
„Na osi natarcia na Awdijiwkę (...) wróg odniósł częściowy sukces na kierunku miejscowości Opytne” - głosi komunikat opublikowany na Facebooku. Dodano w nim, że Rosjanie „podjęli nieskuteczną próbę podejścia w kierunku miejscowości Szewczenko i odnieśli częściowy sukces na kierunku Nowomychajliwki”.
Sztab zapewnił, że próby szturmu Rosjan w kierunkach Nowodymytriwki i Mazaniwki zakończyły się niepowodzeniem. Wciąż ostrzeliwane są rejony głównych miast Donbasu: Kramatorska, Bachmutu, Awdijiwki i okolicznych miejscowości. Wojska rosyjskie prowadziły tam ostrzały z artylerii, czołgów i samolotów (https://tinyurl.com/4bzkf39w).
Siły Zbrojne Ukrainy zniszczyły rosyjską bazę wojskową w Nowej Kachowce w obwodzie chersońskim na południu kraju - podała tymczasem BBC, powołując się na służby prasowe ukraińskiej armii.
W internecie pojawiło się nagranie przedstawiające następstwa ataku rakietowego. „To jest to, co zostało z naszej chaty, a tam, w oddali, jest wszystko, co zostało po naszych łącznościowcach” – mówi autor filmu, kierując kamerę na wrak budynku (tinyurl.com/4wu5hk35).
Według ukraińskiej armii nagranie potwierdza skuteczność ataku na rosyjską jednostkę. Strona ukraińska szacuje straty rosyjskiego wojska na 10-15 osób.
Z kolei 19 byłych amerykańskich dyplomatów i generałów zaapelowało w środę do administracji USA, by zwiększyła pomoc wojskową dla Ukrainy, zanim będzie za późno. Ich zdaniem obecny poziom wsparcia nie wystarczy do wypchnięcia sił rosyjskich z okupowanych terytoriów.
„Poprzez dostarczanie pomocy wystarczającej, by mieć impas, lecz niewystarczającej, by pozbawić Rosję jej zdobyczy terytorialnych, administracja Bidena może nieumyślnie doprowadzić do porażki, choć wydawać by się mogło, że zwycięstwo jest pewne” - piszą na portalu The Hill sygnatariusze listu, w tym byli dowódcy sił NATO i USA w Europie, Philip Breedlove, Wesley Clark i Ben Hodges, a także byli ambasadorowie USA w Ukrainie, Niemczech, przy NATO, w ZSRR i w Polsce (Daniel Fried).
Apelują o dostarczenie Ukrainie m.in. pocisków ATACMS, rakiet o zasięgu 300 km wystrzeliwanych z systemów HIMARS (zasięg dotychczas przekazanych rakiet to 80 km), większej liczby systemów obrony powietrznej krótkiego i średniego zasięgu, a także o „stałe dostawy amunicji i części zamiennych” do dział artyleryjskich, które są „w ciągłym użytku”. Argumentują też, że jeśli USA decydują się na przekazanie bardziej zaawansowanej broni - takiej jak HIMARS - powinny wysyłać ją w większych ilościach, by „zmaksymalizować efekt na polu bitwy”.
Sygnatariusze krytykują też uzasadnienie odmowy dostarczenia broni o dłuższym zasięgu podawane przez m.in. doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego Jake'a Sullivana, który stwierdził, że może to doprowadzić do III wojny światowej.
„Putin i inni wysocy rangą rosyjscy przedstawiciele wielokrotnie (...) przypominali Zachodowi o niebezpieczeństwie wojny nuklearnej. Ale USA też są mocarstwem jądrowym i strategicznym błędem jest sugerowanie, że odstraszanie nuklearne już nie działa” - piszą autorzy.
„Możemy uważać, że każdego dnia, w którym opóźniamy dostarczanie Ukrainie broni potrzebnej jej do odniesienia zwycięstwa, unikamy konfrontacji z Kremlem. (Ale jest) dokładnie na odwrót, (w ten sposób) tylko zwiększamy prawdopodobieństwo, że staniemy w obliczu tego niebezpieczeństwa na mniej korzystnych warunkach” - konkludują.