Nasi fryzjerzy nagrodzeni we Włoszech za damsko-męski kunszt!
Ekipa salonu fryzjerskiego Joanny Zaremby-Wanczury oraz właścicielka salonów Natalia Lietz triumfowali we Włoszech, na mistrzostwach świata w sztuce fryzjerskiej. Prestiżowe zawody z udziałem ekip z 20 krajów rozgrywały się w Paestum.
Fryzjerzy z naszego regionu zaprezentowali mistrzowskie cięcie, farbowanie, suszenie i układanie. Natalia Lietz, właścicielka dwóch salonów w Bydgoszczy i jednego w Łochowie brała udział w Mistrzostwach Świata w Barberingu. Nie miała sobie równych w dwóch konkurencjach, a w jednej zajęła II miejsce. Złoto udało jej się zdobyć m.in. w kategoriach strzyżenia i koloryzacji włosów mężczyzn na czas.:
- Mój kolor przygotowywałam dziewięć godzin w salonie, więc to nie były takie tuzinkowe koloryzacje - mówi Natalia Lietz. - Czasy się dawno zmieniły, teraz klient oczekuje indywidualnego strzyżenia, doboru fryzury. Teraz jest moda na dłuższe włosy u mężczyzn. Będąc na zawodach jestem tak potężnie skupiona, że nie docierają do mnie żadne bodźce z zewnątrz, ani informacje. Jestem tylko ja, mój model i czas.
Z laurami wrócili także podopieczni salonu fryzjerskiego Joanny Zaremby-Wanczury, uczestnicy Międzynarodowego Turnieju Fryzjerstwa Damskiego.
- To jest rzeźbienie i sztuka przede wszystkim - mówi Małgorzata Żebrowska. - Mój trener zawsze mi powtarza, że jeśli to lubisz, i robisz na co dzień, to ćwiczysz non stop (...).
- Trenujemy zwykle po godzinach pracy w swoich salonach. Przyjeżdżamy tutaj na dwudniowe treningi do pani Asi. W salonie musimy sprostać oczekiwaniom klienta, a tutaj możemy puścić wodze fantazji, robić to, co nam się podoba, bo głównie pracujemy na manekinach. Śmiejemy się, że one nic nie mówią! - mówi Joanna Labun-Kuchar.
- Oczywiście, zawsze jest dużo pracy, jest stres, są nerwy, ale w trakcie pracy już jest fajnie - mówi Dawid Koszyk.
Jak podkreślali laureaci, fryzjerstwo to sztuka, w której Polska może poszczycić się doskonałymi artystami.