Samorządowcy w Bydgoszczy dyskutowali o roli samorządów. Nie wolno ich niszczyć
Rola samorządów jest ograniczana - twierdzą samorządowcy z regionu, którzy spotkali się w Bydgoszczy. Przyjechali na zaproszenie prezydenta miasta Rafał Bruskiego. W Bydgoskim Centrum Targowo - Wystawienniczym rozmawiali o przyszłości samorządów.
W tle dyskusji 21 tez przyjętych w Gdańsku 4 czerwca w 30. rocznicę pierwszych częściowo wolnych wyborów. Wśród gdańskich postulatów samorządowców znajduje się m.in. pełna samodzielność prawna, organizacyjna i majątkowa przy realizacji własnych zadań, czy zniesienie kadencyjności dla wójtów, burmistrzów i prezydentów.
- Chcemy podzielić się przed własnymi przemyśleniami i doświadczeniami. Samorządowe tematy to bardzo ważna część życia, bo tak naprawdę mieszkańcy od nas - od prezydenta, wójta czy starosty oczekują działań na ich terenie. Za to się czujemy odpowiedzialni, chcemy to realizować, ale musimy mieć też narzędzia do tego, czyli pieniądze i partnera w postaci rząd - powiedział Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy.
- Nigdy nie ukrywałem, że najlepszą reformą, jaką wprowadzono po 89 roku była reforma samorządowa. W ostatnich latach różnie to wygląda, ale to, co się w tej chwili dzieje trochę mnie niepokoi, dlatego że są pewne próby - odczuwam już w tej chwili - żeby rola samorządów została nieco zniwelowana - dodał Wojciech Sypniewski, wójt gminy Osielsko.
- Aż sześć ważnych zadań, które dotąd realizowaliśmy, zostało nam odebrane. To chociażby nadzór nad Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska, gospodarowanie wodami... Mógłbym wymienić więcej tego typu zadań, które kiedyś były przypisane samorządom, a dziś niestety już nie - powiedział Piotr Całbecki, marszałek województwa kujawsko-pomorskiego.
- To jest ten moment i ten czas, żebyśmy wszyscy, niezależnie od partyjnych upodobań, zareagowali, że nie wolno niszczyć samorządu - powiedział Domicela Kopaczewska, zastępca prezydenta Włocławka.