Dlaczego po wypadku przez cztery godziny w Bydgoszczy nie jeździły tramwaje?
14-latek, biegnący na tramwaj potknął się i wpadł prosto pod ruszającą właśnie "piątkę". Chłopcu nic się nie stało, ale przez wczorajszy wypadek wczoraj ponad cztery godziny tramwaje nie jeździły ulicą Jagiellońską. Czy musiało to trwać tak długo?
Joanna Lissowska, kierownik działu nadzoru ruchu MZK zapewnia, że drogowcy zareagowali właściwie.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w policji zawiodła komunikacja między funkcjonariuszami. Nie wiadomo jeszcze, kto popełnił błąd. Wobec osób odpowiedzialnych za wczorajszy paraliż komunikacyjny mają zostać wyciągnięte konsekwencje służbowe.