Jak w przeszłości wyglądało święto Trzech Króli? Przeważały prezenty, kolędy i specjalne wypieki
6 stycznia obchodzimy święto Trzech Króli. Tradycją obchodów są oczywiście orszaki, które w Polsce odbywają się od 2009 roku. Dzień Trzech Króli był ostatnim spośród 12 szczodrych dni i wieczorów. Zamykał cały okres Bożonarodzeniowy.
Od wieczoru wigilijnego był to czas bardzo rodzinny, składania życzeń dawania sobie drobnych prezentów, a przede wszystkim śpiewania kolęd.
– To z jednej strony jest w nawiązanie do szczodrości mędrców, którzy przybyli do Pana Jezusa z darami. Jednak z drugiej strony również oznaczało szczodrość wobec siebie, wobec domowników i gości. Święcono wodę w kościele i mówiło się, że jest to woda trzech królowa. Kadzidło przyniesione z kościoła służyło do okadzania obejścia. Po to, żeby wygnać z najbliższego otoczenia wszelkie zło, choroby i nieszczęścia. Kredą przeniesioną z kościoła pisano na drzwiach domu, stajni litery K,M,B albo krzyżyki. Kredą również obrysowywano cały dom, żeby uchronić go przed nieszczęściem – wyjaśniała Hanna Łopatyńska z Muzeum Etnograficznego w Toruniu.
Tego dnia wypiekano także po raz ostatni specjalne pieczywo zwane szczodrakami, którym obdarowywano kolędników.