Huragan nad Polską - 5 ofiar, brak prądu, utrudnienia w ruchu
Pięć ofiar śmiertelnych, 400 tys. gospodarstw bez prądu, uszkodzone 32 budynki, utrudnienia w ruchu oraz 2,7 tys. interwencji straży pożarnej - to skutki silnego wiatru wiejącego w piątek w Polsce.
Silny wiatr przechodzi przez Wybrzeże oraz centrum kraju i przemieszcza się na wschód; siła wiatru w granicach 90 km/godz. będzie utrzymywała się do soboty do wczesnych godzin porannych - poinformował rzecznik MAC Artur Koziołek. Służby na bieżąco usuwają skutki wiatru i zabezpieczają uszkodzone budynki, a wojewódzkie służby zarządzania kryzysowego monitorują sytuację hydrometeorologiczną.
Sytuacja nie odbiega jakoś drastycznie od normy, jeżeli za normę uznamy powtarzające się anomalie pogodowe w Polsce - powiedział premier Donald Tusk podczas narady w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa. Ocenił, że dla ludzi najcięższym doświadczeniem jest brak energii elektrycznej i zapewnił, że tam, gdzie pogoda umożliwia naprawę sieci, dzieje się to na bieżąco.
Najpoważniejszy wypadek, w którym zginęły trzy osoby, a jedna została ranna, miał miejsce w woj. pomorskim przed godz. 8 na drodze wojewódzkiej nr 213 niedaleko Lęborka. Wiatr przewrócił tam drzewo na osobowe auto. Jedna osoba zginęła, a 23 zostały ranne po tym, jak na drodze powiatowej między Człuchowem a Przechlewem autobus uderzył w drzewo. Obrażenia w innych wypadkach w regionie odniosło ponad 20 osób.
Na Dolnym Śląsku jest też jedna ofiara śmiertelna huraganu. Jak powiedział Łukasz Dutkowiak z dolnośląskiej policji, nie żyje 47-letni mężczyzna, który wykonywał we Wrocławiu prace przy elewacji budynku, najprawdopodobniej został zepchnięty z balkonu przez porywisty wiatr.
Cztery osoby zostały poszkodowane w Śląskiem, w Wielkopolsce i Mazowieckiem.
Uszkodzenia budynków to głównie zerwane dachy.
Straż pożarna od północy interweniowała już blisko 2,7 tys. razy, najczęściej wyjeżdżając usuwać skutki silnego wiatru w woj. zachodniopomorskim, mazowieckim i wielkopolskim. Strażacy na bieżąco usuwają skutki wichury, przede wszystkim połamane drzewa i konary. Komendant główny PSP nadbryg. Wiesław Leśniakiewicz ocenił, że na razie komendanci wojewódzcy nie potrzebują dodatkowego wsparcia. "Monitorujemy też sytuację powodziową, która jest trudna" - dodał.
Wystąpiły poważne trudności w komunikacji. Wiele dróg zatarasowały powalone drzewa i konary; m.in. autostradową obwodnicę Wrocławia. Sparaliżowana została praca gdańskiego lotniska. Inne porty lotnicze odwoływały poszczególne loty.
Nieprzejezdna była trasa kolejowa łącząca Wrocław i Legnicę. Na trakcję wiatr powalił drzewa, wskutek czego utknął m.in. pociąg do Berlina. Wiele pociągów miało nawet kilkugodzinne opóźnienia. Rzadziej niż zwykle kursowały też lokalne pociągi.
Zawieszono zajęcia w wielu szkołach.
Według rzecznika MAC energii elektrycznej pozbawionych zostało ponad 400 tys. odbiorców. Najwięcej w woj. zachodniopomorskim - ok. 133 tys., mazowieckim - ok. 91 tys., wielkopolskim - ok. 46 tys.; w regionie płockim jest ponad 58 tys. gospodarstw domowych bez prądu.
Spółka Energa (dostarczająca prąd do 1/4 obszaru kraju) ogłosiła w woj. pomorskim trzy powiaty i rejon Słupska jako tereny sytuacji kryzysowej. Bez napięcia pozostaje ponad 268 tys. odbiorców na obszarze spółki. W ocenie spółki istnieje zagrożenie, że część awarii pozostanie nieusunięta do soboty.
Ok. 113 tys. obiorców jest pozbawionych prądu w woj. zachodniopomorskim z powodu wichury. Ponad 7,7 tys. odbiorców nie miało w piątek wieczorem prądu w województwie podlaskim. W regionie płockim jest ponad 58 tys. gospodarstw domowych bez prądu.
W portach w Darłowie, Kołobrzegu, Dźwirzynie wstrzymano ruch statków. Na innych akwenach ruch jednostek nie jest zabroniony, ale odbywa się sporadycznie na skutek decyzji kapitanów poszczególnych jednostek.
Rodziny uczniów, które ucierpiały podczas huraganu, mogą otrzymać zasiłek szkolny, w wysokości maksymalnie 530 zł. Może on być wypłacany kilkakrotnie, w zależności od potrzeb - podało MEN. (PAP)