Putin: Rosja i Finlandia chcą zainicjować dialog na Ukrainie
Prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin oświadczył w piątek, że Rosja i Finlandia uczynią wszystko, co od nich zależne, aby powstrzymać konflikt zbrojny na Ukrainie, zainicjować dialog między jego stronami i udzielić pomocy humanitarnej.
Deklarację taką Putin złożył po rozmowach z prezydentem Finlandii Saulim Niinisto. Prezydent FR podjął fińskiego przywódcę w swojej letniej rezydencji w Soczi. Rozmowy z Niinisto były pierwszym spotkaniem Putina z liderem jednego z państw Unii Europejskiej na terytorium Rosji od czasu zimowych igrzysk olimpijskich, które w lutym odbyły się w tym czarnomorskim kurorcie.
Sposoby uregulowania konfliktu na Ukrainie i konsekwencje kryzysu ukraińskiego dla stosunków między Moskwą i Helsinkami były głównym tematem rozmów Putina z Niinisto. Ich szczegóły nie są znane. Wiadomo tylko, że w sobotę prezydent Finlandii uda się do Kijowa na rozmowy z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenką.
Przed odlotem do Soczi Niinisto oznajmił, że nie zamierza występować w charakterze mediatora w konflikcie ukraińskim; chciałby natomiast stworzyć kanał do kontaktów między Helsinkami i Moskwą.
"Katastrofa na Ukrainie odbija się na nas wszystkich. Ma szersze konsekwencje, a nie tylko skutki lokalne. W wyniku tych wydarzeń ucierpiały tradycyjne stosunki. Z tego samego powodu zmiany nastąpiły w skali globalnej. Niektórzy mówią o nadejściu nowej zimnej wojny" - oświadczył prezydent Finlandii na początku rozmów z Putinem.
Po rozmowach Niinisto wyraził zaniepokojenie z powodu ochłodzenia stosunków między Rosją i Unią Europejską. Według niego strony zbliżyły się do bram zimnej wojny.
7 sierpnia Rosja wprowadziła zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału z USA, UE, Australii, Kanady i Norwegii. W ten sposób odpowiedziała na sankcje zastosowane wobec niej przez Zachód w związku z rolą Moskwy w konflikcie na Ukrainie. Objęły one bankowość, technologie, broń i sprzęt wojskowy.
Finlandia odczuwa poważne trudności z powodu zachodnich sankcji przeciwko FR i rosyjskich kontrsankcji wobec Zachodu. Rosja jest jednym z głównych partnerów gospodarczych tego kraju. Na FR przypada ok. 10 proc. całego fińskiego eksportu za granicę. Na rynek rosyjski trafia 25 proc. fińskiego eksportu spożywczego. Bank Finlandii szacuje, że fińskie straty z powodu zakazu dostaw żywności do FR mogą wynieść co najmniej 1 mld euro, a PKB z tego powodu może zmniejszyć się o 0,5 proc.
Prezydent FR oświadczył po rozmowach Niinisto, że Moskwa kategorycznie sprzeciwia się sankcyjnym scenariuszom, gdyż niekorzystnie wpływają na kontakty handlowo-gospodarcze. Podkreślił, że sankcje Zachodu wobec Rosji już negatywnie wpływają na całą gospodarkę światową.
"W wyniku sankcji Unii Europejskiej zagrożony jest cały kompleks rosyjsko-fińskich powiązań handlowo-inwestycyjnych. We współpracy dwustronnej zarysowały się niekorzystne tendencje" - zauważył Putin.
Przed rozpoczęciem rozmów rosyjski prezydent wyraził ubolewanie z powodu spadku obrotów handlowych między Rosją i Finlandią. Jego zdaniem "jest to związane nie tylko z trudnościami w sferze politycznej, ale również przyczynami czysto ekonomicznymi".
W zeszły piątek minister spraw zagranicznych Finlandii Erkki Tuomioja oświadczył, że UE może stopniowo złagodzić swe sankcje wobec Rosji, jeśli podejmie ona działania na rzecz deeskalacji kryzysu ukraińskiego.
Tuomioja zadeklarował również, że Unia Europejska najprawdopodobniej nie nałoży na Moskwę dodatkowych sankcji w odpowiedzi na wprowadzony przez nią zakaz importu żywności z państw unijnych. W jego opinii nie ma też większego ryzyka zajęcia przez Rosję dalszych części terytorium Ukrainy, gdyż mogła ona to zrobić już wcześniej, gdyby chciała.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)