Blisko stu uchodźców z Ukrainy znalazło schronienie na Kujawach i Pomorzu
Pierwsze grupy uchodźców z Ukrainy znalazły już schronienie w naszym regionie. To 52-osobowa grupa strażaków lotniczych i pracowników jednego z lotnisk w pobliżu Kijowa, którzy w ostatniej chwili uciekli przed bombardowaniem. Druga, 46-osobowa grupa, to cywile. Przed południem trafili do powiatu świeckiego.
- To przede wszystkim kobiety, dzieci i osoby starsze. Niektórzy deklarują, że nie pozostaną we wskazanym ośrodku, ponieważ mają tu rodziny, albo jadą pod polecony im adres. Sześć osób zostaje w ośrodku. Zajmujemy się tymi osobami, organizujemy, np. pomoc medyczną. Jedna z tych osób natychmiast potrzebowała stomatologa - mówi Mikołaj Bogdanowicz, wojewoda kujawsko-pomorski.
Do transportu uchodźców z terenów przygranicznych do naszego regionu zaangażowani zostali strażacy - mówi komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej Jacek Kaczmarek.
- Ich praca polega na tym, że mamy kilkanaście autokarów i wozimy te osoby z punktów recepcyjnych do wyznaczonych ośrodków. Oprócz tego mamy kontenery paliwowe, w razie gdyby były problemy z paliwem. Nasze magazyny są przygotowane na dowiezienie namiotów, czy innych pomieszczeń socjalnych, żeby zabezpieczyć tych ludzi, którzy przekroczą granicę. Być może to będą tysiące uchodźców.
W tej chwili w województwie dla uchodźców z Ukrainy przygotowano 1000 miejsc. O wyszukiwanie kolejnych, które będą uruchamiane w miarę potrzeb, wojewoda kujawsko-pomorski zwrócił się do wszystkich samorządów w regionie. - Wolimy, by były to raczej pokoje z dostępem do łazienek i kuchni niż wielkie hale - mówi wojewoda Mikołaj Bogdanowicz.