Bydgoscy policjanci uderzyli w przestępczość samochodową
Kryminalni z Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy ponownie uderzyli w przestępczość samochodową. Tym razem zlikwidowali "dziuplę" na terenie powiatu bydgoskiego.
Policjanci odzyskali częściowo rozebrane, pochodzące z kradzieży bmw. Do sprawy zatrzymali dwóch mieszkańców Bydgoszczy. Obaj usłyszeli już zarzut paserstwa, za który grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Do realizacji działań doszło w piątek - 23 października późnym popołudniem. Wówczas policjanci ustalili, że na terenie jednej z miejscowości pod Bydgoszczą mogą znajdować się skradzione pojazdy. Po godzinie 18:00 namierzyli "podejrzaną" posesję, po czym weszli na jej teren.
W pomieszczeniu warsztatowym funkcjonariusze przyłapali mężczyznę podczas rozbiórki samochodu marki BMW. Zaskoczony widokiem policjantów podjął nieudaną ucieczkę. Jak się okazało, rozbierany przez niego pojazd został skradziony 18 października z terenu Białych Błot.
Ponadto po przeszukaniu posesji, kryminalni zabezpieczyli tylny most wraz z elementami zawieszenia od pojazdu marki Jeep Grand Cherokee, które zostało skradzione z terenu Niemiec. Policjanci znaleźli też elementy silnika bmw, skradzionego w ubiegłym roku w Bydgoszczy. Do weryfikacji zabezpieczyli jeszcze inne części samochodowe.
Gdyby wszystkiego było mało, w piwnicy domu funkcjonariusze ujawnili w doniczkach dwa krzaki konopi indyjskich, a także woreczek z zawartością suszu roślinnego.
Policjanci zatrzymali do sprawy dwóch bydgoszczan. Obaj trafili do policyjnego aresztu. Śledczy z bydgoskiej komendy przedstawili mężczyznom w wieku 38 lat i 23 lata zarzut paserstwa. Teraz o ich dalszym losie zadecyduje już prokurator.