Zapach spalin, ryk silników i pokaz rękodzieła. Tak wyglądał Motobazar w Toruniu [zdjęcia]
Były zabytkowe samochody, motocykle, rowery, a także coś dla miłośników rękodzieła i militariów. W tym roku po raz drugi w Toruniu odbył się słynny Motobazar. Pomimo wietrznej pogody, nie zabrakło fanów starej motoryzacji, a organizatorzy imprezy podkreślali, że to wydarzenie cieszy się szczególnym zainteresowaniem w grodzie Kopernika.
– Toruń jest świetnie umieszczony, jeśli chodzi o Polskę. Praktycznie ze wszystkich stron kraju jest w miarę blisko. Frekwencja jest bardzo duża. Robimy spotkania w różnych miejscach Polski, bazary w Poznaniu, czy w Bytomiu. Ten w Toruniu jest najlepszy. Ludzie przychodzą z rodzinami, dzieci oglądają sprzęt, są atrakcje. Jest też nasz legendarny Batman z Torunia – mówił Łukasz Gogołowicz, organizator Motobazaru Toruń.
– Przyjechałam z mężem i z synami, szukaliśmy części. Przyjechaliśmy z daleka, bo mamy ponad 100 kilometrów – opowiadała uczestniczka Motobazaru.
– Interesuję się kolekcjonowaniem militariów i motoryzacją PRL. Kupiłem skrzynkę do MG42 z II wojny światowej. Tak samo, jak łuskę Boforsa w dobrej cenie, za 60 złotych – pochwalił się jeden z chłopaków.
– Kupiłem wał do „Kaczki” (motorower Jawa 50) dla dziadka, więc mogę go pozdrowić z tego miejsca, bo szykuje się remont – nie krył radości kolejny.