Adam Bodnar
Marcin Kupczyk: Panie rzeczniku składa Pan zawsze przed Sejmem roczne sprawozdania z pańskiej działalności, ze stanu przestrzegania praw i wolności, jak ta sytuacja wygląda? Pogarsza się, polepsza?
Adam Bodnar: Moim zdaniem stan przestrzegania praw człowieka w Polsce pogarsza się jeśli chodzi o ochronę praw i wolności osobistych i politycznych. Natomiast polepsza się jeśli chodzi o ochronę praw socjalnych. To znaczy tutaj z pewnością dobre jest to co rząd zrobił jeśli chodzi o wzmocnienie chociażby rynku pracy i praw pracowniczych, bądź jeśli chodzi o wzmocnienie tych najsłabszych poprzez te duże transfery gotówkowe z programu 500 plus, to wpływa bardzo bezpośrednio na ochronę praw socjalnych i na realizację tych zadań konstytucyjnych. Natomiast jednocześnie należy dostrzec, że ochrona praw i wolności osobistych i politycznych ulega pewnemu pogorszeniu. Dla mnie jako rzecznika jest bardzo ważne, żeby nie tylko prawa były na papierze, ale żeby obywatele mogli faktycznie skutecznie ich dochodzić, a w wielu sytuacjach niestety tak nie jest.
Odbywa pan szereg spotkań w każdym regionie naszego kraju. Co najczęściej trapi obywateli? Z jakimi problemami pan się spotyka? Co pan słyszy na spotkaniach?
To co jest charakterystyczne dla większości spotkań na których się pojawiam, to jest to, że pojawiają się problemy występujące na skalę ogólnopolską, natomiast na szczeblu lokalnym dużo występuje problemów związanych z różnego rodzaju inwestycjami: drogowymi, energetycznymi, budową ferm hodowlanych zagrażających życiu społeczności lokalnej czy ochronie środowiska - to są bardzo istotne problemy i obywatele czasami mają takie poczucie, że są pozostawieni sami sobie, że proces konsultacji społecznych, opiniowania tych inwestycji, bądź procesy odszkodowawcze nie działają tak jak powinny. Chociażby na spotkaniu w Nakle pojawiła się duża grupa obywateli, którzy skarżyli się na konsekwencje budowy drogi S5 i na działania, które zostały podjęte w kontekście ich wywłaszczenia i to co było ciekawe w tym spotkaniu to to, że oni jakby rozumieją absolutnie potrzeby budowania dróg, rozumieją, że drogi muszę iść w tym, czy innym miejscu i że muszą te swoje grunty oddać, ale mają wrażenie, że nie są traktowani poważnie - jak obywatele - w tym całym procesie o odszkodowawczym, że to wszystko jest robione zbyt pospiesznie i przy zbyt małym uwzględnieniu ich praw oraz ich oczekiwań jako dojrzałych członków naszego społeczeństwa.
Mówił pan właśnie o tym, że do zakresu pańskich spraw z którymi pan się spotyka należą uciążliwe inwestycje, ja podam przykład: nowa linia tramwajowa w Bydgoszczy, po roku jej działania grupa mieszkańców budynków najbliżej położonych przy wiadukcie, zaczyna narzekać na potworny hałas, który im towarzyszy, od rana do późnego wieczora, inwestor w odpowiedzi na to pokazuje badania według których zakres hałasu nie przekracza norm. Co dalej?
Musimy pamiętać o tym, że każdy jednostka samorządu terytorialnego tworzy wspólnotę mieszkańców i nawet jeżeli mamy sytuacje takie, które być może nie stanowią przekroczenia norm prawnych, to obowiązkiem władz lokalnych jest dbanie o jakość życia mieszkańców. Jeżeli nawet inwestor nie chce wybudować czy ponieść dodatkowych kosztów, to być może władze powinny się zastanowić jak w takiej sytuacji zminimalizować szkody, które są tym spowodowane, może należałoby zainstalować ekrany dźwiękochłonne, bądź w jakiś sposób zminimalizować te szkody, które są dla życia mieszkańców. To co jest bardzo ważne, to jest też efekt tych moich spotkań, to to że w wielu przypadkach na tym szczeblu lokalnym brakuje właśnie takiego dobrego dialogu mieszkańców z władzami, takiego zastanowienia się co można byłoby zrobić lepiej, poprawniej, jak lepiej porozmawiać z obywatelami na temat tych rzeczy, które ich dręczą i często, jeżeli już jeżdżę po Polsce, to widzę że te najlepsze rozwiązania pojawiają się właśnie wtedy, kiedy ten dialog jest aktywny, kiedy istnieją organizacje pozarządowe aktywne i władze miejskie starają się wspólnie rozwiązywać różne problemy, na przykład dotyczące praw osób z niepełnosprawnościami.