Trzymiesięczny areszt dla sprawcy wypadku w Kamieniu Pomorskim

2014-01-03, 14:27  Polska Agencja Prasowa
Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Mateusza S. Fot. PAP/Marcin Bielecki

Sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie dla Mateusza S. Fot. PAP/Marcin Bielecki

Sąd Rejonowy w Kamieniu Pomorskim (Zachodniopomorskie) zdecydował w piątek o trzymiesięcznym areszcie dla sprawcy tragicznego wypadku w tym mieście. Zginęło w nim sześć osób, w tym jedno dziecko.

Uzasadniając swoją decyzję sąd podkreślił, że Mateuszowi S. grozi surowa kara pozbawienia wolności oraz istnieje potrzeba zabezpieczenia postępowania przygotowawczego. Jak mówił po posiedzeniu sądu dziennikarzom jego wiceprezes sędzia Mariusz Swatowski, sąd uznał, że zgromadzony na tym etapie materiał w wysokim stopniu uprawdopodabnia popełnienie przez podejrzanego zarzucanego mu czynu.

„Mając na uwadze surowe zagrożenie karą pozbawienia wolności oraz fakt, ( … )że podejrzany, przebywając na wolności, może utrudniać postępowanie karne, mógłby np. próbować zbiec czy ukryć się, i ze względu na informację, że pracował kiedyś w Niemczech, sąd zdecydował o zastosowaniu aresztu” – zaznaczył wiceprezes. Dodał, że podejrzany złożył wyjaśnienia przed sądem o treści zbliżonej do wcześniejszych i przyznał się do zarzucanego mu czynu.

Pytany, czy prokurator zdąży przez trzy miesiące przygotować akt oskarżenia, Swatowski zapewnił, że istotna część postępowania dowodowego i duża część dowodów została już zgromadzona, „więc nie będzie to zadanie niewykonalne”. Przypomniał, że istnieje też możliwość złożenia wniosku ws. przedłużenia aresztu, jeśli zajdzie taka potrzeba.

Sędzia na pytanie, czy sąd, decydując o areszcie, brał pod uwagę bezpieczeństwo podejrzanego, odparł, że nie jest to przesłanką do stosowania tego środka. „Nawet, jeśli ktoś takie obawy żywi, to z tego powodu nie stosuje się aresztowania” – powiedział. Przyznał jednak, że sąd był w piątek bardzo pilnie strzeżony. Wspólnie z policją uznaliśmy, że zachodzi potrzeba zabezpieczenia tych czynności tak, żeby żadne nieprzewidziane wydarzenia ich nie zakłóciły - podkreślił.

Według sędziego Swatowskiego, jeżeli w akcie oskarżenia utrzyma się obecny zarzut, to właściwym do rozpoznania sprawy będzie sąd okręgowy.

W czwartek prokurator przedstawił 26-latkowi zarzut spowodowania w stanie nietrzeźwym katastrofy w ruchu lądowym, której skutkiem była śmierć wielu osób. Grozi mu do 15 lat więzienia.

Posiedzenie aresztowe odbywało się w nadzwyczajnych warunkach. 26-letni sprawca, Mateusz S. został doprowadzony do gmachu przy szczególnych środkach ostrożności. Budynku strzegły dodatkowe siły policyjne, w tym antyterroryści. Wokół sądu zgromadzili się licznie mieszkańcy Kamienia Pomorskiego. W kierunku podejrzanego padały wyzwiska.

Jak poinformował PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala, Mateusz S. nie ma obrońcy. Na tym etapie postępowania nie musi on korzystać z pomocy obrońcy - powiedział rzecznik.

Godzinę przed rozpoczęciem posiedzenia sądu, w samo południe, w mieście rozległy się syreny alarmowe. Na budynkach instytucji publicznych w Kamieniu Pomorskim już w czwartek opuszczono flagi do połowy masztów.

Do opiekunów prawnych, których ustanowił kamieński sąd dla osieroconych w wypadku dwojga dzieci, trafiły już zasiłki przyznane przez władze lokalne. Do opiekunów syna zmarłego policjanta przesłano już zasiłek przyznany przez policję. Opiekunami dzieci zostali ich dziadkowie.

W piątek dr Joanna Woźnicka, rzeczniczka szpitala, w którym przebywają ranne w wypadku dzieci, powiedziała PAP, że chłopiec jest nadal w stanie ciężkim. Lekarze podkreślają, że jego stan ustabilizował się, co jest pozytywnym symptomem. Rozważane jest ewentualne wybudzenie go w najbliższych dniach ze śpiączki farmakologicznej. Dziewczynka czuje się lepiej, jednak – jak podkreśliła rzeczniczka - pozostanie ona jeszcze w szpitalu przez co najmniej kilka dni. Udzielana jest jej także pomoc psychologiczna.

W piątek przeprowadzano też inne działania procesowe, w tym sekcje zwłok ofiar wypadku.

W Nowy Rok kierowany przez mężczyznę samochód marki BMW wypadł z drogi i wjechał w grupę ludzi. Zginęło pięć dorosłych osób i jedno dziecko. 8-letni chłopiec i 10-letnia dziewczynka zostali przewiezieni do szpitala w Szczecinie.

Jak informowała prokuratura, sprawca katastrofy był pod wpływem alkoholu i środków odurzających. (PAP)

Kraj i świat

Premier: Jeżeli tysiące ludzi decydują się na protest, to nie robią tego dla przyjemności

Premier: Jeżeli tysiące ludzi decydują się na protest, to nie robią tego dla przyjemności

2024-02-11, 20:18
Szef NATO: Każdy atak na sojusz spotka się z jednolitą i zdecydowaną odpowiedzią

Szef NATO: Każdy atak na sojusz spotka się z jednolitą i zdecydowaną odpowiedzią

2024-02-11, 16:14
Sztab Generalny zapowiada od poniedziałku ruchy wojsk. Ćwiczenia Steadfast Defender

Sztab Generalny zapowiada od poniedziałku ruchy wojsk. Ćwiczenia Steadfast Defender

2024-02-11, 15:29
Trump grozi, że nie będzie chronił przed Rosją krajów NATO zalegających z płatnościami

Trump grozi, że nie będzie chronił przed Rosją krajów NATO zalegających z płatnościami

2024-02-11, 12:36
Pierwszą formą terapii jest relacja z pacjentem. 32. Światowy Dzień Chorego

Pierwszą formą terapii jest relacja z pacjentem. 32. Światowy Dzień Chorego

2024-02-11, 12:04
Niemcy: płonąca laweta w długim tunelu, za kierownicą Polak. O krok od tragedii [wideo]

Niemcy: płonąca laweta w długim tunelu, za kierownicą Polak. O krok od tragedii [wideo]

2024-02-10, 15:32
Przez 34 lata udawał niewidomego, żeby pobierać świadczenia. Wpadł przy bankomacie

Przez 34 lata udawał niewidomego, żeby pobierać świadczenia. Wpadł przy bankomacie

2024-02-10, 13:50
Nie żyje 10-latek, który szykował się do wyjazdu na ferie. Tragedia w Wawrowie [AKTUALIZACJA]

Nie żyje 10-latek, który szykował się do wyjazdu na ferie. Tragedia w Wawrowie [AKTUALIZACJA]

2024-02-10, 12:35
Szwecja wycofuje się z cyfrowej edukacji w szkołach. Polska właśnie ją zaczyna

Szwecja wycofuje się z cyfrowej edukacji w szkołach. Polska właśnie ją zaczyna

2024-02-10, 11:30
Prezes PiS wzywa do dymisji. Komisarz Wojciechowski: Nie będę działał pod presją

Prezes PiS wzywa do dymisji. Komisarz Wojciechowski: Nie będę działał pod presją

2024-02-09, 19:22
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę