Zapadł wyrok w sprawie antyaborcyjnych banerów w Toruniu. Sąd wymierzył grzywnę
- Prezentowanie na banerze szczątków płodów należy uznać za nieprzyzwoite - ocenił Sąd Rejonowy w Toruniu i wymierzył za to 800 zł grzywny. Do zdarzenia doszło 15 czerwca podczas Publicznego Różańca o Odnowę Moralną Narodu Polskiego.
O interwencje do Straży Miejskiej zwróciło się troje toruńskich radnych Koalicji Obywatelskiej. Wskazywali oni między innymi, że na oglądanie baneru narażone są dzieci, a prezentacja zakrwawionego płodu to wyraz braku szacunku dla zwłok.
- W sprawie tej mieliśmy do czynienia z rzeczywistą fotografią medyczną. Trafnie także wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z 12 października 2023 roku, że brak okazania szacunku dla martwego ciała - w tym martwego ciała płodu ludzkiego - należy bez wątpienia uznać za zachowanie rażąco przekraczające normy obyczajowe. W tym kontekście trafnie także Sąd Najwyższy wyraził zdumienie, że w kampanii, w której deklarowano przywiązanie do idei przyrodzonej i niezbywanej godności człowieka w fazie prenatalnej, w sposób instrumentalny traktuje się martwe płody, którym godność ta przysługuje - wyrok uzasadniła sędzia Aneta Racka.
Z wyrokiem nie zgadza się jeden z dwóch obwinionych, Wiesław Janowski, działacz opozycji w czasach PRL-u i były poseł.
- Cel, jaki nam przyświecał to wstrząśnięcie sumieniami osób, które popierają zbrodniczy system aborcji - mówi Wiesław Janowski. - Jako katolicy uważamy, że nie ma odwrotu, czy jakichś furtek od piątego przykazania: „Nie zabijaj". Zabicie ludzkiego płodu jest zbrodnią. W kraju, w którym przyrost naturalny wynosi 1,1 % stawanie po stronie sił aborcji jest przestępstwem przeciwko narodowi polskiemu, dlatego że się temu narodowi źle życzy i dąży się do jego likwidacji.
Wyrok jest nieprawomocny. Obwinieni zapowiadają apelację, nie zmierzają też zmieniać treści na banerach.