Pan Radosław sam opiekuje się niepełnosprawnym młodszym bratem. Ich matka zmarła 7 lat temu, a ojciec rodzinę porzucił. Dzięki ludziom dobrej woli udało się braciom pomóc, przede wszystkim finansowo. Stało się to jednak przyczyną zazdrości ze strony postronnych osób. Pan Radosław stał się ofiarą ataków - spalono mu między innymi samochód, którym dowozi na zajęcia swojego niepełnosprawnego brata. Utrata samochodu, sprawiła również, że Pan Radosław stracił możliwość dorywczej pracy jako kurier.