Wysokie ceny mieszkań i czynszów zmusiły wielu ludzi w Hong Kongu do mieszkania w najtańszych i najmniejszych lokalach upchniętych w gigantycznych budynkach. Do Hong Kongu, na szczęście, wciąż nam daleko, jednak deweloperzy budując tzw. mikromieszkania o powierzchni np. 14 m kw. powoli zbliżają nas do wariantu azjatyckiego. Minimalizm czy patodeweloperka można zapytać? A jak ma się do tego nasz region? Wystarczy poczytać ogłoszenia o wynajmie lub kupnie mieszkań. 14, 15 czy 16 metrów kwadratowych często w oficynie lub nawet piwnicy - to oferty, które szukający mieszkania tzw. singiel lub młode małżeństwo znajdzie w każdej chwili. Czy dążymy do osiągnięcia standardów azjatyckich? Istnieją normy i ograniczenia, wprowadzone chociażby w 2017 roku, jednak dewelpoerzy potrafią je ominąć, budując np. 25 metrowe mieszkanie z dwoma wejściami, co oznacza, że tuż po zatwierdzeniu planu budowy, ów dwudziestopięciometrowy lokal zostanie podzielony na dwa dwunastometrowe mikromieszkania.