Wracamy do kwestii wycinki drzew podczas remontu przy placu Rapackiego. Mieszkańcy protestowali przeciw wycince. Odbywały się marsze w tej sprawie. Udało się uratować kilkadziesiąt drzew. Teraz jednak okazuje się, że wykonawca nie zabezpiecza odpowiednio drzew na budowie. Społecznicy z "Zielonego Torunia" informują o poodrąbywanych korzeniach, gruzie i asfalcie w misach drzew. Twierdzą, że drzewa umierają. Mówią o "Alei żywych trupów" i niezgodności prowadzonych prac z projektem.