Z dalekich wypraw...

---

Od początku roku 2020 proponujemy Państwu wyprawy w poszukiwaniu lądów bogatych w niecodzienne dźwięki. W każdą środę po 22.00 wkraczamy na pięciolinie, które zaprowadzą nas do źródeł muzyki, która może oczarować... albo zainteresować za sprawą geograficznego rodowodu... albo zatrzymać osobliwym brzmieniem, bądź zadumać nad ich historią.

Nie trzymamy się określonych stylistyk, te właśnie będą się przeplatać, uzupełniać w muzycznej symbiozie. Przyjaznych pięciolinii będziemy poszukiwać na Ziemi i na niebie, czasami pozwalając sobie na lot w stronę gwiazd. Wędrować będziemy szlakami naszych gości, których fascynacje ściśle łączą się z muzyką. Poznamy drogi prowadzące artystów do ich sukcesu... do Państwa serc! Czasami zatrzymamy się w takich punktach muzycznej historii, które wiążą się z ważnymi dziełami. Z pewnością nie zabraknie nam tematów i kierunków... Najważniejsze jednak, by w grupie wędrowców nie zabrakło także Państwa :)

---

W pierwszy wieczór tegorocznego lata i przy okazji środowy, zapraszam zainteresowanych Państwa do dość szczególnej wędrówki na pięcioliniach. Po dość intensywnej temperaturowo końcówce wiosny, skrapianej tu i ówdzie deszczem, który choć trochę - mam nadzieję - schłodził czerwcowy wieczór, zatrzymamy się blisko natury w ścisłym związku z muzyką. To „Muzyczna podróż” do Gaju, miejscowości w Kujawsko-Pomorskiem, którą jako swój życiowy port wybrał dla Siebie i rodziny ROBERT KANAAN. Nasz gospodarz, bo przecież nie musi nas dzisiaj nigdzie prowadzić, w malowniczej oprawie miejsca swojego zamieszkania i pracy znalazł inspirację w naturalnych dźwiękach. Wiosną ubiegłego roku wystarczyło wyjść na zewnątrz z mikrofonem i zarejestrować właśnie „muzykę natury”. Artyście doskonale znanemu z naszych środowych szlaków towarzyszył tym razem Krzysztof Karwasz. Do tej naturalnej wypowiedzi Robert Kanaan dopisał swoją, wtapiającą się dźwięki przyrody brzmieniem harfy oraz rzadkich egzotycznych instrumentów, jak choćby misy tybetańskie i bułgarski flet. Wszystko z bardzo delikatnym woalem symfonii... W dzisiejszej podróży oszczędzimy siły i wsiąkając w muzykę z Gaju możemy spędzić letnią godzinę środowego wieczoru przed ekranami zamkniętych powiek. Kto wie jakie obrazy mogą się na nich wyświetlić... ;)

To wieczór w poszukiwaniu, spokoju, możliwości oderwania się od trosk, zatopienia się w relaksie dostępnym niemalże na wyciągnięcie dłoni, albo dostrojenie się do sygnału z kujawsko-pomorskiej anteny :) A kiedy zamilknie muzyka, być może wystarczy szeroko otworzyć okna i wpuścić nieco wieczoru pełnego brzmień ;) „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk :)

Spochmurniał nam nieco czerwiec, ale nawet jeśli wieczór środowy podkreślony lekkim chłodem, to i tak nie stanowi to żadnej przeszkody, by wejść na kolejny czerwcowy szlak „Muzycznej podróży” z Polskim Radiem PiK. A będzie to wędrówka sentymentalna i nie ukrywam, że podszyta pewną „prywatą”, bo też chciałbym z Państwem cofnąć się do jakże ciekawego wydawnictwami roku 1993. To osobiste odniesienie, choć pewien jestem, że wielu z dzisiejszych „muzycznych podróżników” podzieli moje zdanie :) Właściwie powinienem zabrać tam Państwa trzy tygodnie temu, kiedy 25 maja minęły dokładnie trzy dekady od premiery albumu, który towarzyszyć nam będzie na szlaku dzisiejszej wędrówki na pięcioliniach :) Prowadzić nas będzie ROBERT PLANT i Jego przyjaciele odpowiedzialni za wdzięk, barwy i wzruszenia zaklęte ścieżkami podpisanym wspólnym tytułem „Fate Of Nations”. Mnóstwo tutaj rozdroży, z których wiele odnosi się do klasyki rocka... I ten jedyny w swoim rodzaju głos i maniera wokalna... :) Nie będę z pewnością sam uśmiechający się dzisiaj do wspomnień, bo któż nie lubi Led Zeppelin ;)

Choć poruszać się będziemy śladami jednej płyty, to i tak łatwo się zagubić w zamyśleniu. Jednak będę czuwał, by nikt nie zszedł ze sprawdzonego szlaku i mógł zdążyć wrócić przed snem :) „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk.

Na początku czerwcowej serii wędrówek na pięcioliniach ponownie zabieramy Słuchaczy w dalekie strony. W połowie marca br. szlakami rockowymi inspirowanymi kulturą Izraela prowadził nas Yossi Sassi, a w pierwszą środę czerwca na rozgrzany szlak sił natury smagających Tunezję zabierze zainteresowanych zespół MYRATH. Temperatury ostatnich dni sprzyjają skojarzeniom dzisiejszej wędrówki, której szlak prowadzi nas do nie tylko Tunezji, ale również do tradycji Arabii, z której początek biorą baśnie budzące nie tylko wyobraźnię dzieci, ale również współczesnych artystów... To będzie wyprawa leżąca w guście sympatyków mocniejszych brzmień, ale w tej metalicznie połyskującej oprawie pojawiają się właśnie elementy folkowe, ekspresja podkreślona niekiedy brzmieniem instrumentarium tradycyjnego, co może pobudzić wyobraźnię każdego amatora ciekawych brzmień, a zwłaszcza Słuchaczy podatnych na rytm podany w rockowy sposób. Na szlaku nie zabraknie jednak spokojnych stref, w których można będzie zastanowić się czy aby nie warto poznać szerzej twórczości naszych tunezyjskich przewodników :)

Wieczór środowy po upalnym dniu może sprawić, że o tej porze nasza wędrówka na pięcioliniach może być przyjemniejsza. Choć podążymy aż do północnych stron kontynentu afrykańskiego, z pewnością zdążymy wrócić przed snem :) „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk :)

Ostatnim majowym szlakiem naszych wędrówek na pięcioliniach zabieramy Państwa do świata historii. Po trzech latach wracamy na nękane najazdami duńskich Wikingów i wewnętrznymi, często krwawymi sporami mniejszych królestw ubiegających się o niezależność od wykuwającej się i rosnącej w siłę Anglii. W tym wszystkim śledzimy historię Uhtreda z Bebbanburga - syna saskiego szlachcica, jako dziecko uprowadzonego i wychowanego przez Wikingów, przez krewnych pozbawionego podstępnie swojego dziedzictwa i w dorosłym życiu z orężem w dłoniach często stawiającemu czoło wewnętrznej rozterce - kim jest... Sasem czy Wikingiem? Odnosimy się do historii Brytanii z początku X wieku, za panowania młodego wtedy króla Ewdarda, który wspierany przez Uhtreda nie zawsze odnajduje zrozumienie dla Jego poczynań... Wypada tutaj podkreślić bardzo dobrą grę Alexandra Dreymona, niemieckiego aktora wcielającego się w postać Uhtreda. Podobnie jak trzy lata temu śledząc losy tego wojownika narażającego życie w interesach króla Alfreda, tak i kolejnych częściach serii „The Last Kingdom” (Utracone Królestwo) uwagę zwraca niesamowitej urody oprawa muzyczna, pod którą podpisują się: znana naszym „muzycznym podróżnikom” z wielu wędrówek Eivør, łącząca swój talent i charyzmę artystyczną z kompozytorskim kunsztem podpisanym nazwiskami wspaniałej spółki - John Lunn i Danny Saul... Muzyka tych trojga prowadzić będzie Państwa na szlaku ostatniej w maju wędrówki...

Być może wieczorny spacer wspomnianą dzisiaj ścieżką dźwiękową obudzi u Państwa ciekawość przyporządkowanych jej obrazów, dlatego z pewnością zdążymy wrócić przed snem... a może przed osobistą w Państwa domach projekcją? „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk :)

Że środa pod chmurką i na mokro? W żaden sposób taka aura nie przeszkodzi nam w kolejnej „Muzycznej podróży” z Polskim Radiem PiK :) W naszych wędrówkach na pięcioliniach już niejeden raz wybieraliśmy szlak sentymentalny, krocząc śladami wspomnień wydarzeń czy dzieł, które wpisały się w życiorysy naszych Słuchaczy. Tym razem na środowy spacer wieczorny zapraszamy przede wszystkim tych z Państwa, którzy 45 lat temu szlifowali już swoją muzyczną wrażliwość, ale mile widziani będą ci z naszych podróżników, którzy cenią sobie ciekawe dźwięki napotykane na naszych wspólnych szlakach. Przewodnikiem prowadzącym nas w czwartą środę maja będzie DAVID GILMOUR. Poeta gitary i jeden z tych, którzy upiększają nam od lat „Muzyczną podróż” przez historię gatunku rockowego. Prowadził już śladami swoich wizji i pewnie jeszcze będzie, ale tym razem wyruszymy z Davidem ścieżkami Jego solowego debiutu, od którego wydania minie jutro właśnie 45 lat :)

Nie zdziwi mnie liczna obecność Słuchaczy gotowych do wieczornej wędrówki :) Skądkolwiek wyruszą Państwo z nami, z pewnością każdy zdąży wrócić przed snem :) „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk :)

W trzecią środę maja zabieramy zainteresowanych na szlak wybrany bardzo spontanicznie, choć w nadziei na Państwa uśmiech dla tego przypadku :) Osobę i talent MACIEJA MELLERA znają doskonale sympatycy muzyki rockowej podniesionej do rangi sztuki. Ten utalentowany gitarzysta, kompozytor ze Żnina dał się poznać dzięki twórczości inowrocławskiego zespołu QUIDAM, w artystycznej symbiozie z Mariuszem Dudą i Maciejem Gołyźniakiem czy od pewnego czasu w składzie warszawskiej grupy RIVERSIDE... ale też jako kreator własnej kariery autorskiej zilustrowanej płytami „Zenith”, których ścieżkami prowadził już Słuchaczy na naszym środowym muzycznym szlaku. I prowadzić nas będzie również w tę majową środę, wyprzedzając i przy okazji zapraszając na koncertowe spotkania, które wpisują się w najbliższy weekend - 19, 20 i 21 maja w Ostrowie Wielkopolskim, Żninie i Przeciszowie... O nich opowie nasz przewodnik w wędrówce na pięcioliniach, choć nie tylko. O czym jeszcze? Warto być z nami, by się przekonać :)

Choć nasze spotkanie odbyło się na progu trzeciego tygodnia maja, to jeszcze gorące słowem i emocjami :) Jak zwykle rozgadaliśmy się w naszej wędrówce na pięcioliniach, jednak proszę się nie obawiać - z pewnością zdążymy wrócić przed snem :) „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk :)

Niekiedy chłodne jeszcze majowe wieczory nie przeszkadzają spacerom, a jeżeli brać pod uwagę radiowe fale, także dalszym wędrówkom na pięcioliniach :) Wrócimy pomiędzy ścieżki celtyckich akcentów symfonicznych podkreślonych kreską rockowej ekspresji. Zabierzemy zainteresowanych „muzycznych podróżników” na szlaki świata fantazji, ujawnionego literaturą J.R.R. Tolkiena. Te mityczne krainy poznaliśmy z kart tomów Jego powieści, odnajdujących również swoje echo w ekranizacjach chłoniętych w salach kinowych czy z telewizorów. A muzycznie...? Dla wielu stanowi to zbyt rozbudowane i wymagające przedsięwzięcie, jednak gdy wyobraźni i talentu wystarczy, można stworzyć dorównujące książkom i filmom dzieło! I tutaj jawi się taka właśnie okazja za sprawą muzyki brytyjskiego gitarzysty ujawniającego siłę swoich wypowiedzi językiem muzyki ilustracyjnej z akcentami art-rocka zdobionego bogato celtyckim folkiem. Swoją muzyką zaprowadzi nas ponownie do poznanych dzięki Tolkienowi miejsc. Przewodnikiem na środowym szlaku do krainy fantazji będzie DAVE BRONS otoczony grupą wspaniałych przyjaciół :) Kto dołączy?

Ścieżkami fantazji łatwo zejść na manowce, jednak bohater dzisiejszej wędrówki, choć czarując dźwiękiem, trzymać będzie Nas na bezpiecznym szlaku i zdążymy wrócić przed snem! „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk :)

Świąteczna środa majowa jest doskonałym momentem, który wykorzystać można na spotkanie z ciekawym twórcą i Jego muzyką. Wkraczając na pierwszy w maju szlak „Muzycznej podróży” z Polskim Radiem PiK, poznajemy bliżej bydgoskiego artystę wypowiadającego się od wielu lat językiem syntetycznych dźwięków. Być może tuż obok, o czym nie wiedzą nawet sąsiedzi ;) Od jak dawna trwa Jego osobista „muzyczna podróż”? Jak się zaczęła? Czemu winna jest muzyka zespołu KOMBI i jak na tym artystycznym szlaku znalazł się Sławek Łosowski? Czy można pogodzić muzykę elektroniczną z bluesowym brzmieniem harmonijki ustnej? Skąd i jak w ogóle pozyskiwać „słowa”, „barwy”, „światło i cień” dla swoich syntetycznych brzmień? Co kryje się pod skrótem PKS? Kim jest Marsja...? Pytań z pewnością może rodzić się więcej i z pewnością brakowałoby czasu na wszystkie odpowiedzi. Jednak pośród dźwięków na dzisiejszym szlaku z pewnością wiele wyjaśni Państwu nasz bydgoski artysta i przewodnik - KRZYSZTOF KOBUS :)

Dla wielu z naszych podróżników może to być sympatyczne zwieńczenie świątecznej środy majowej, dla innych miły przerywnik w bardzo długiej majówce, a być może i muzyczny oddech przed powrotem do codziennych zajęć... Z pewnością zdążymy wrócić przed snem :) „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk :)

Kwiecień jest dla mnie bardzo szczególnym miesiącem, a ponieważ to ostatnia kwietniowa środa, połączymy kilka szlaków, które na tej karcie kalendarza zaznaczyły się szyldem THE CURE :) W naszej „Muzycznej podróży” wrócimy wspomnieniem do 14 kwietnia sprzed 23 lat, kiedy mogliśmy podziwiać THE CURE w Łodzi. Właśnie tego wieczoru, podobnego nieco aurą do dzisiejszego, w łódzkiej „Hali Sportowej” nasi bohaterowie zatrzymali się w ramach „The Dream Tour” promującego wydany dwa miesiące wcześniej album „Bloodflowers”. Na szlaku naszej wędrówki na pięcioliniach nie zabraknie zatem kompozycji z tej właśnie płyty. Choć nie tylko. Wierzę, że wśród dzisiejszych „muzycznych podróżników” znajdzie się wiele serc, które właśnie tamtego kwietniowego wieczoru w Łodzi chłonęły dźwięki innych, dzisiaj już klasycznych przebojów THE CURE. Sięgniemy i po nie! Choć bez oklasków! Ale niech podkreślą one również inną datę tego miesiąca. 21 kwietnia br. ROBERT SMITH, fundament zespołu skończył 64 lata. Tego samego dnia minęło 31 lat od premiery albumu „Wish”, a za niespełna tydzień - 2 maja br. 34 lata „stukną” płycie „Disintegration”. Rozglądając się po historii THE CURE łatwo zauważyć, że wiele tytułów w dyskografii tej grupy swoje premiery miało właśnie wiosną :) I dzisiaj również towarzyszyć nam będą na szlaku...

Zapowiada się podróż sentymentalna, gdzie pośród dźwięków łatwo zboczyć w kierunku obudzonych wspomnień :) Będziemy zatem pilnować się nawzajem, by utrzymać odpowiedni kurs i oczywiście zdążyć wrócić przed snem. Łatwo nie będzie, ale... Damy radę! :) „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk :)

Wygląda na to, że marzec wniósł w naszą codzienność więcej wiosny niż kwiecień. Minęliśmy jego połowę, a wciąż wypatrujemy Słońca za dnia i gwiazd z Księżycem wieczorem i nocą. W trzecią środę kwietnia pewnie też próżno ich wypatrywać, zatem proponujemy Państwu wędrówkę na pięcioliniach tam, gdzie spotkać można aż trzy księżyce :) Niemożliwe? Nie w świecie muzyki, gdzie obudził je MIKE OLDFIELD :) Prowadząc nas szlakiem przez „Stare Michałowe Pole” zadba o przyjemny czarem nut wieczór, pełen cech kompozycyjnych i aranżacyjnych tak charakterystycznych dla tego interesującego multiinstrumentalisty ze środkowej Anglii. To tam, w domowym studiu w Buckinghamshire, ułożyły się dźwięki, którymi prowadzić nas będzie ku trzem księżycom MIKE OLDFIELD... Odniesienie do tytułu Jego albumu „Tr3s Lunas” kieruje nas jednak na Ibizę w Hiszpanii, gdzie pewien czas zamieszkując artysta często posilał się we włoskiej restauracji o nazwie „Las Dos Lunas”. Nazwa i logo tego miejsca, być może pod wpływem nastroju i zapamiętanych smaków, pozostały w pamięci muzyka na tyle silnymi skojarzeniami, że wpisał je w treść i grafikę swojego albumu sprzed 21 lat... Gdyby geograficznych odniesień było mało, zanim twórczość zrodzona pod „Trzema Księżycami” trafiła do kolekcji fanów MIKE'a OLDFIELDA, nasycona została pewnym tajemniczym blaskiem także w Monachium... Tyle geografii, czas wybrać się na kolejny kwietniowy szlak :)

To już trzecia wędrówka na pięcioliniach, w której prowadzi nas MIKE OLDFIELD. Niezależnie dokąd doprowadzą nas skojarzenia i nastroje, z pewnością zdążymy wrócić przed snem :) „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk.

Dzisiaj wybieramy się na Antypody :) Szlak naszej wędrówki na pięcioliniach powiedzie nas do Melbourne w Australii. Trochę dziwna pora jak na podróż w tamte strony, ponieważ w chwili rozpoczęcia naszej wyprawy po tamtej stronie Słońce powoli przygotowywać się będzie do wschodu, a bohaterka naszej „Muzycznej podróż” odsypiać jeszcze będzie swoje urodziny :) Czy przeszkodzi to nam, by odwiedzić Ją z życzeniami? Tort urodzinowy może się nie uchować, ale życzenia szczere z pewnością sprawią Jej wiele radości. Na naszych muzycznych szlakach miała okazję prowadzić już środowych podróżników ścieżkami twórczości DEAD CAN DANCE czy odwiedzając antyczny świat z Hansem Zimmerem. W kraju nad Wisłą ma wielu fanów i każda Jej tutaj wizyta jest dla nich wielkim wydarzeniem. Współpracuje ze Zbigniewem Preisnerem, a Jej mąż Jacek posiada polskie korzenie. Gdyby przejęła po nim nazwisko, mówilibyśmy o niej Lisa Tuschewski :) Jednak cały świat pokochał Ją pod nazwiskiem LISA GERRARD. Tak też podpisuje swoje albumy, sama bądź w bardzo zacnym towarzystwie. Z nich właśnie będziemy korzystać na dzisiejszym, urodzinowym szlaku. Właśnie dzisiaj LISA GERRARD kończy 62 lata.

I choć polskie miejsca, z których startować będziemy do naszej wędrówki w strefie czasowej dzieli od Melbourne aż 8 godzin, nie będzie dla nas żadnym problemem, by zdążyć wrócić przed snem :) „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk :)

Na kwietniowe szlaki „Muzycznych podróży” wkraczamy akurat w Wielkim Tygodniu. To wyjątkowy czas, a zatem i przewodnik powinien być niecodzienny. I jest... Prowadził już nas kiedyś ulicami Paryża, a teraz zabierze zainteresowanych podróżników ścieżkami historii biblijnych opowiedzianych w tak charakterystyczny dla niego sposób. PETER GEE, bo on właśnie przeprowadzi Słuchaczy przez swoje wizje, jako syn anglikańskiego pastora od dziecka wsiąkał w zagadnienia wiary. Kroczy nimi do dziś, co słychać na płytach podpisywanych Jego nazwiskiem. Jako muzyk ze składu zespołu PENDRAGON wypracował styl, w którym osadził swoje opowieści trafiające najszybciej właśnie do sympatyków nurtu art-rockowego cz progresywnego rocka.

Za muzyczny ślad naszej wędrówki na pięcioliniach posłuży nam „The Bible” wydany pięć lat temu i zawierający 66 ksiąg biblijnych, opowiedzianych językiem muzyki rockowej i narracji, nawiązujących do wielu głównych postaci opisanych na kartach Pisma Świętego. Będzie to zatem bardzo uduchowiona ale przez to również podnosząca na duchu podróż z udziałem wspaniałych muzyków, których Peter Gee wprowadzi razem z Państwem na szlak :)

Sceny, postaci i wydarzenia obudzone kompozycjami uruchomią obrazy przenoszące w zamierzchłe czasy. Z pewnością jednak zdążymy wrócić przed snem :) „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk.

29 marca to w tym miesiącu akurat środa, a zatem i kolejna okazja wejścia na muzyczny szlak. Gdyby żył, właśnie 29 marca urodziny obchodziłby VANGELIS PAPATHANASSIOU. W tym roku skończyłby 80 lat. Śladami swojej twórczości ten Wielki Grek prowadził nas w środowe wieczory wiele razy. Przemierzaliśmy z nim światy antyczne i współczesne, szlakami górskimi, wodami oceanów a nawet w przestrzeni kosmicznej. Podróżowaliśmy z nim śladami kadrów filmów, które ubarwił swoją muzyką. Każda z tych wypraw budziła podziw nad wizjami Vangelisa i sztuką dźwiękowego malarstwa... Często z uśmiechem do wzruszeń, bo też twórczość Wielkiego Greka wraca wspomnieniem chwil zapisanych w tak wielu życiorysach :)

W dniu urodzin tego wspaniałego kompozytora i artysty, wspominać będziemy Vangelisa krocząc ścieżkami tych dzieł, których odwiedzić z nim w naszych środowych wędrówkach na pięcioliniach zwyczajnie nie zdążyliśmy... Poruszać się będziemy często śladami nostalgii, zamyślenia, jednak z pewnością nie zgubimy drogi i zdążymy wrócić przed snem :) „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk.

Pierwszym tej wiosny szlakiem „Muzycznej podróży” z Polskim Radiem PiK zabieramy Państwa do Holandii... Wieczornym spacerem po ulicach i mostach Amsterdamu wsłuchamy się twórczość dzisiejszego bohatera, którego charyzma, gitarowa intuicja i talent wpisały się w wiersze legendy holenderskich klasyków rocka pod szyldem FOCUS. JAN AKKERMAN, bo On będzie nas dzisiaj prowadzić, od 33 lat jest już poza składem wspomnianej legendy, a twórczość również przez niego podpisana zabrzmi w pierwszą niedzielę tegorocznej wiosny w bydgoskim klubie Kuźnia, gdzie Jan Akkerman wystąpił w czerwcu 2018 roku. Dla pamiętających ten występ oraz dla sympatyków klasyki rocka z wyśmienitą gitarą nasza wiosenna wędrówka na pięcioliniach może być godziną uśmiechu w sentymentalnej oprawie :) Zaczerpniemy nie tylko ze źródeł wspomnianej legendy, bo też sam Mistrz JAN ma wiele do zaoferowania ze swojej autorskiej kolekcji :)

Proszę nie obawiać się sporego dystansu między Amsterdamem i miejscami, z których startować będą Państwo na dzisiejszy szlak. Z pewnością zdążymy wrócić przed snem :) „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk :)

Po raz trzeci w marcu wyruszamy na szlak naszej wędrówki na pięcioliniach. Najprościej byłoby powiedzieć, że zabieramy Słuchaczy do Izraela, skąd pochodzi nasz dzisiejszy przewodnik, jednak właściwiej byłoby uznać, że wyruszymy w „Muzyczną podróż” szlakami orientu. YOSSI SASSI, izraelski artysta, kompozytor, wirtuoz instrumentów strunowych, a także ich konstruktor, został uznany przez muzyczny świat jako pionier orientalnego rocka, niezwykle zdolny i bardzo charakterystyczny w swoich wypowiedziach muzyk tworzący swobodne warunki dla symbiozy muzyki tradycyjnej i współczesnej, łączącej wschód i zachód, często podkreślając artystyczny rodowód bogaty w wątki kulturowe swojej ojczyzny. Jego talent docenili wybitni reprezentanci światowej sceny rockowej, co zaowocowało współpracą zostawiającą po obydwu stronach bardzo ciekawe ślady. Unikalne brzmienie Yossi Sassi buduje m.in. dzięki swojemu wynalazkowi o nazwie „bouzoukitara” łączącego akustyczne możliwości gitary, greckiego buzuki i gitary elektrycznej. Jako architekt potężnych brzmień, dał się poznać fanom na całym świecie jako współzałożyciel zespołu Orphaned Land, z którym występował do 2014 roku. Wtedy już rozpoczął autorską drogę ku sławie, zaznaczając ją własnym nazwiskiem czy - jak w ostatnich latach - szyldem Yossi Sassi & The Oriental Rock Orchestra.

Na tej właśnie solowej ścieżce naszego dzisiejszego bohatera skupimy się w dzisiejszej wędrówce, która może zabrać nas Jego muzyką w odległe rejony świata. Z pewnością jednak zdążymy wrócić przed snem :) „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk :)

W ten wyjątkowy wieczór, u schyłku dnia kiedy Panie kochamy jeszcze bardziej, godzinę naszej wędrówki na pięcioliniach spędzimy w towarzystwie pięknej, zmysłowej i jakże utalentowanej kobiety :) Odwiedzimy ją w rodzimej Filadelfii, ale tylko po to, by zabrała nas do Paryża, na Lazurowe Wybrzeże, do Lizbony czy Rio de Janeiro... Kto wie dokąd jeszcze, bo też wszędzie Jej głos, maniera wokalna, wdzięk i elegancja wypadają znakomicie :) W swojej artystycznej podróż nie zapomina także o kraju nad Wisłą, gdzie choćby w ubiegłym roku spotkała się z polskimi fanami dwa razy... Czasami zasiada za fortepianem, niekiedy z gitarą, jako wokalistka zdołała zdefiniować swój bardzo charakterystyczny, pełen delikatności i elegancji styl... Swobodnie czuje się również w scenicznych i studyjnych duetach, to i nic dziwnego, że w Jej towarzystwie spotkać można inne wybitne nazwiska :) Jej piosenki potrafią stworzyć intymną atmosferę, która ozdobić potrafi choćby kolację przygotowaną z okazji Święta Pań :) Warto jednak podążać ścieżkami Jej twórczości bez względu na kalendarz :) Szlakami swojego specyficznego artyzmu wieść będzie Państwa wspaniała MELODY GARDOT :)

Wiemy jak rozpocznie się ten wieczór, jednak nie znamy jego zakończenia ;) Może ono wykroczyć daleko poza ostatnie dźwięki „Muzycznej podróży” z Polskim Radiem PiK. Nie obiecuję zatem, że zdążymy wrócić przed snem ;) Zaprasza Adam Droździk.

Wkraczamy na marcowe szlaki „Muzycznych podróży” z Polskim Radiem PiK, którymi w tym miesiącu przyjdzie nam wędrować aż pięć razy :) W tej pierwszej środowej wędrówce na pięcioliniach udamy się do Kalifornii, nad Zatokę San Francisco. Tam mieszka i tworzy nasz przewodnik w dzisiejszej podróży, którego życiowy szlak wziął swój początek 69 lat temu w bazie amerykańskich sił powietrznych w Oklahomie. Niedawno, bo 27 lutego obchodził swoje urodziny :) Już jako 5-latek zaczął interesować się gitarą, a w wieku 15 lat wszedł w skład legendarnej grupy SANTANA. Do formowanego składu „Derek and the Dominos” chciał go zwerbować także Eric Clapton, tak zatem te fakty świadczą już o niezwykłym talencie jak również swobodzie gitarowej wypowiedzi naszego bohatera... NEAL SCHON, bo On właśnie będzie dzisiaj Państwa prowadził, dał się jednak pokochać przez muzyczny świat jako siła gitarowa i współtwórca legendy kalifornijskiego zespołu JOURNEY, przykładając tym samym serce do wykucia pojęcia „kalifornijski rock”. W tym zaś stylistyki współbrzmią w swobodnej symbiozie, jednak tylko pod opieką „najlepszych” :) Można byłoby rozrysować tym tematem zupełnie odrębny szlak, jednak w pierwszą środę marca NEAL SCHON powiedzie nas ścieżkami swojej kariery solowej... i nie tylko pośród swoich autorskich pomysłów :) To zaś może uczynić naszą wyprawę jeszcze ciekawszą :)

Ze wszystkich miejsc, skądkolwiek wyruszą Państwo z nami, do San Francisco droga daleka, jednak nawet uwzględniając różnicę czasową, z pewnością zdążymy wrócić przed snem :) „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk :)

Złamany niedyspozycją w ostatnią lutową „Muzyczną podróż” z Polskim Radiem PiK nie mogę zabrać Słuchaczy osobiście, jednak proponuję powtórzyć wrażenia z naszej wędrówki na pięcioliniach z 24 marca roku 2021, kiedy zabraliśmy zainteresowanych skandynawskim szlakiem na daleką północ Norwegii. Strony te kojarzą się przeważnie z surowym krajobrazem wyrzeźbionym siłami natury, odcinającym mieszkańców tych stron od reszty świata... Dzisiaj wygląda to już nieco inaczej jednak - czy w takich warunkach może urodzić się wrażliwość wzbogacająca latami duszę artysty? Jak najbardziej! Owa surowość będąca kontrastem dla ziem bogatych w zielone obszary, targane wiatrem bujne trawami tereny z kamienistym wybrzeżem, na którym fale zostawiają ślady skrzące się kryształkami soli... taki obraz potrafi urzekać! W naszych podróżach odwiedziliśmy już lud północnych Samów, a kolejnym przystankiem była właśnie Senja - druga co do wielkości wyspa Norwegii. Stamtąd pochodzi nasz muzyczny przewodnik... Pål Moddi Knutsen albo po prostu MODDI. Tak podpisuje swoje płyty, które posłużyły nam jako tło naszej wędrówki... Wtedy Moddi miał 34 lata, a w ubiegłą sobotę 18 lutego skończył lat 36 :) To również dobry powód, by Moddi powiódł nas ponownie muzycznym szlakiem swojej niecodziennej twórczości.

Układając szlak naszej norweskiej „Muzycznej podróży” z Moddim, zabrakło nam wydanej 18 marca 2022 roku płyty „Bråtebrann”, drugiej w Jego dyskografii, zarejestrowanej w ojczystym języku autora. Jednakże ten album może posłużyć zainteresowanym do osobistego przedłużenia szlaku naszej ostatniej w lutym wędrówki na pięcioliniach. Z całego serca poleca wszystkim Adam Droździk :)

Wieczór trzeciej środa lutego stworzy odpowiednią oprawę dla kolejnej wędrówki na pięcioliniach. Muzycznym szlakiem zabierzemy Państwa do Bawarii, ale to tylko geograficzne odniesienie dla lokalizacji miejsca, z którego od wielu lat docierają do nas nuty i słowa pełne jakże bliskich dla wielu z nas skojarzeń... Te potrafią zamknąć się w dwóch słowach szyldu Pink Floyd. Dlaczego zatem Bawaria? Bo stamtąd właśnie pochodzi zespół RPWL, który od początku swoich dziejów, czyli od 26 lat, niesie miano „bawarskiego Pink Floyd”... Wielka w tym zasługa naszego przewodnika na szlaku dzisiejszej „Muzycznej podróży”... O jego wpływie na twórczość macierzystego składu przekonać się możemy z solowych płyt podpisanych nazwiskiem YOGI LANG. O grupie RPWL mówimy o wiele częściej, również ostatni gdy cierpliwie czekamy na 17 marca, kiedy ukaże się najnowsze dzieło zespołu... Sięgając po dzieła autorskie frontmana grupy nie oddalamy się od głównego nurtu grupy, w której śpiewa, niekiedy gra na instrumentach klawiszowych, rzadziej na gitarze... Ale głos Yogiego, jego maniera wokalna i długoletnia fascynacja dziełami Pink Floyd wysuwają się na pierwszy plan, a skojarzenia i obudzone wspomnienia kierują do ścieżek podróży sentymentalnej :) Dzisiaj nie zabrzmi RPWL, choć na swoich płytach YOGI LANG zawsze korzysta z „niewielkiej pomocy swoich przyjaciół” ;) Także i naszych, za sprawą muzyki, w której wracają echa dzieł wpisanych podziwem w jakże wiele życiorysów :)

Na tydzień przed 56. urodzinami Yogiego Langa sięgniemy tylko po dwa Jego albumy, jednak okazji do refleksji będzie tyle, że łatwo zapomnieć się na szlaku ;) Proszę się jednak nie obawiać, z pewnością zdążymy wrócić przed snem :) „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk :)

Druga środa lutego uśmiechnęła się do nas Słońcem, a po jego zachodzie przyszło się rozejrzeć za możliwością spędzenia miłego wieczoru w dobrym towarzystwie. Takie zapewnią nam Nocne Jastrzębie zapraszając do podróży... gdzie tylko uszy poniosą :) Wystartujemy z Hamburga, jak już w cyklu naszych wędrówek na pięcioliniach czyniliśmy to z grupą NIGHTHAWKS dwukrotnie. Wieczór pogodny, noc z niewielkim zachmurzeniem powinny sprzyjać nam w muzycznej podróży... Dokąd mogą zabrać nas Dal Martino i Reiner Winterschladen? Może do Norwegii, a być może zupełnie w innym kierunku, np. do Brazylii czy Hong Kongu? A może gdzieś tam, dokąd zaprowadzi Państwa osobista wyobraźnia? Pewne jest, że wszędzie towarzyszyć nam będzie pełna spokoju muzyka rozpisana na brzmienia basu, trąbki, flugelhornu i innych instrumentów wzbogaconych niekiedy ciekawym wokalem... Kto zaśpiewa? O tym przekonamy się w trakcie godziny naszego wieczornego rejsu z grupą NIGHTHAWKS za sterami :)

Jakikolwiek kurs obiorą Nocne Jastrzębie, z pewnością zdążymy wrócić przed snem :) „Muzyczne podróże” z Polskim Radiem PiK. Zaprasza Adam Droździk :)