Paweł Szramka
2022-09-09
Gościem „Rozmowy Dnia” był poseł Paweł Szramka. Rozmawialiśmy między innymi o zapowiedzi zakupu śmigłowców dla polskiej armii i stanie polskiej obronności.
Michał Jędryka: Trudno dzisiaj nie zapytać, jak Pan przyjął śmierć królowej brytyjskiej?
Paweł Szramka: Myślę, że śmierć Elżbiety II wszystkich zaskoczyła. Była królową, od kiedy większość z nas pamięta. Pewnie nikt nie wyobrażał sobie tego momentu, no ale nastał i trzeba się z tym pogodzić. Głębokie wyrazy współczucia dla rodziny.
Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak poinformował o wystosowaniu zapytania, dotyczącego pozyskania 96 śmigłowców Apacz. Co to za śmigłowce?
- Są to śmigłowce bardzo sprawdzone w boju przez Amerykanów, a także stosowane przez kilka innych państw. Ta wersja, którą chcemy pozyskać jest zmodernizowana, dostosowana do nowoczesnego pola walki. Z tego, co się zdążyłem zorientować, byłaby ona w stanie współgrać z innymi systemami, które mamy zamiar kupić – z czołgami czy obroną przeciwlotniczą, więc wydaje się, że jest to ciekawy zakup.
Tak właśnie argumentuje minister, że będą doskonale współpracowały z czołgami.
– Zgadza się, a to jest ważne. Jeśli mamy tych zakupów tak dużo w ostatnim czasie, to szalenie istotne jest, żeby nie było tak, że jest kilka elementów, które same w sobie mają ogromny potencjał, natomiast nie potrafią ze sobą współgrać na polu walki. To jest jedna z najważniejszych kwestii i cieszę się z zapowiedzi, że z tym nie będzie problemu. Oby tak było również w praktyce.
– Zgadza się, a to jest ważne. Jeśli mamy tych zakupów tak dużo w ostatnim czasie, to szalenie istotne jest, żeby nie było tak, że jest kilka elementów, które same w sobie mają ogromny potencjał, natomiast nie potrafią ze sobą współgrać na polu walki. To jest jedna z najważniejszych kwestii i cieszę się z zapowiedzi, że z tym nie będzie problemu. Oby tak było również w praktyce.
Śmigłowców ma być 96, to bardzo dużo.
– To ogromny zakup, od dawna mówiło się, że śmigłowce są w Polsce potrzebne. Mam nadzieję, że jeśli już kupimy ten sprzęt, to jak najwięcej technologii trafi do naszych zakładów. Mamy dwie firmy w Polsce, które produkują śmigłowce – nie są polskie, znajdują się tylko na terenie naszego kraju, natomiast pracownicy, umiejętności czy technologia tutaj zostaną. Oby to owocowało, żeby przyszłe zakupy mogły być rozważane na naszym terenie. Jeśli kupujemy coś z zagranicy, to niestety pieniądze przede wszystkim wypływają z Polski, a wiemy, że kiedy inflacja jest tak wysoka, to musimy liczyć się z każdą złotówką.
– To ogromny zakup, od dawna mówiło się, że śmigłowce są w Polsce potrzebne. Mam nadzieję, że jeśli już kupimy ten sprzęt, to jak najwięcej technologii trafi do naszych zakładów. Mamy dwie firmy w Polsce, które produkują śmigłowce – nie są polskie, znajdują się tylko na terenie naszego kraju, natomiast pracownicy, umiejętności czy technologia tutaj zostaną. Oby to owocowało, żeby przyszłe zakupy mogły być rozważane na naszym terenie. Jeśli kupujemy coś z zagranicy, to niestety pieniądze przede wszystkim wypływają z Polski, a wiemy, że kiedy inflacja jest tak wysoka, to musimy liczyć się z każdą złotówką.
To chyba będzie dosyć poważny skok technologiczny dla naszej armii, która tak naprawdę nie miała do tej pory śmigłowców szturmowych?
– Nawet nie ma co tego porównywać ze sprzętem, który do tej pory w Polsce funkcjonował. Na pewno są to śmigłowce z zupełnie innej półki, ale też za tę „półkę” będzie trzeba płacić. Zastanawiam się, na ile jesteśmy w stanie w obecnej sytuacji pozwolić sobie na to. Z drugiej strony mówi się, że na bezpieczeństwie nie można oszczędzać, a my mamy realne zagrożenie ze wschodu - u naszego sąsiada trwa wojna. Myślę więc, że nawet na takie duże zakupy musimy sobie w pewnym stopniu pozwalać, bo nawet jeśli ten sprzęt nie będzie użyty, to ważne, żeby odstraszał agresora. (...)
– Nawet nie ma co tego porównywać ze sprzętem, który do tej pory w Polsce funkcjonował. Na pewno są to śmigłowce z zupełnie innej półki, ale też za tę „półkę” będzie trzeba płacić. Zastanawiam się, na ile jesteśmy w stanie w obecnej sytuacji pozwolić sobie na to. Z drugiej strony mówi się, że na bezpieczeństwie nie można oszczędzać, a my mamy realne zagrożenie ze wschodu - u naszego sąsiada trwa wojna. Myślę więc, że nawet na takie duże zakupy musimy sobie w pewnym stopniu pozwalać, bo nawet jeśli ten sprzęt nie będzie użyty, to ważne, żeby odstraszał agresora. (...)
