Józef Łyczak
Agnieszka Marszał: w piątek zakończyło się trzydniowe posiedzenie senatu, a na tym posiedzeniu senat debatował między innymi nad projektem ustawy odszkodowawczej dla przedsiębiorców w związku z pandemią koronawirusa. Chodzi o to, że przedsiębiorcy mogliby się ubiegać o 70% odszkodowania za szkody majątkowe spowodowane pandemią. Projekt tej ustawy trafi do sejmu - tak zdecydował senat. Pana zdaniem to jest dobry projekt czy nie?
Józef Łyczak: Polska jest jednym z pierwszych krajów na świecie, który zaproponował tak kompleksową pomoc dla gospodarki w związku z pandemią. Do tej pory do polskich firm trafiło ponad 185 mld zł, dzięki temu uratowaliśmy 6,5 mln miejsc pracy - i tak można długo wymieniać. Podczas długiego i burzliwego posiedzenia senatu omawiany był projekt ustawy odszkodowawczej. Na ten projekt przywidziano około 40 miliardów złotych. Projektodawcy nie wskazują jednak źródła finansowania tego wsparcia. Wskazują, tak jak pani redaktor zaznaczyła, że poszkodowani, jeżeli udowodnią swoją stratę - bo to trzeba udowodnić - powinni otrzymać otrzymać 70% rekompensaty. Ten projekt budził wiele kontrowersji, również jedną z nich było to że, z tej kwoty 40 miliardów, ponad połowa, czyli 22 miliardy mają trafić do właścicieli galerii - tak to mniej więcej było określone. Zdania były więc na ten temat różne. Jesteśmy oczywiście za tym, żeby pomagać, jeżeli tylko będzie na to stać budżet, bo taka pomoc wiąże się z nowelizacją budżetu.
No właśnie, czy państwo polskie stać na taką kolejną pomoc - takie pytania również z mównicy w senacie padały, senatorowie zgłaszali takie wątpliwości...
Ci, którzy pisali tę ustawę, nie wskazują źródła finansowania. Ja nie jestem ministrem finansów, mam nadzieję, że w sejmie minister finansów wypowie się na tent temat, i wtedy się dowiemy, czy znajdą się na ten cel pieniądze (..)