Paweł Szramka
Katarzyna Prętkowska: Lubi pan jadać posiłki poza domem?
Paweł Szramka: Zawsze jest to urozmaicenie, zwłaszcza kiedy jest się ze znajomymi, są to ciekawe i przyjemne momenty.
Pytam o to dlatego, że wydaje się, że już niedługo będzie szansa taki posiłek w restauracji zjeść, ale nie z powodu poluzowania obostrzeń, a z powodu ogólnopolskiej akcji restauratorów „Otwieramy!”. Restauratorzy w Polsce podejmują takie radykalne kroki. chcą otwierać swoje lokale, także w Toruniu 16 stycznia ma otworzyć się jedna z restauracji oraz cukiernia, jak pan to skomentuje?
Nie dziwię się wcale przedsiębiorcom, że zaczynają otwierać swoje biznesy, ponieważ zostały one wątpliwie prawnie zamknięte, bo w większości rozporządzeniami, taki aktami prawnymi, które są niższe niż Konstytucja, niż ustawa. Ponadto przedsiębiorcy nie otrzymują takiej pomocy o jakiej zazwyczaj rządzący mówią, bo wielu przedsiębiorców, ze względu na nr PKD nie załapało się na tarcze antykryzysowe. Ponadto wielu przedsiębiorców od kilku miesięcy nie ma absolutnie żadnego wsparcia, a cały czas muszą płacić podatki, opłaty za to że mogą sprzedawać alkohol, więc to się namnaża. Jeśli ktoś nie ma możliwości zarabiania, zakazuje mu się prowadzenia działalności, a do tego cały czas ciążą, na mim te opłaty, to nie dziwmy się, że ludzie, którzy pracowali dłuższą część swojego życia na ten dorobek - nie chcą go teraz stracić.
Złożył pan interpelację do Ministerstwa Rozwoju ws. opłat za koncesje alkoholowe, które restauracje muszą płacić, mimo że alkoholu właściwie teraz nie sprzedają.
Jeszcze odpowiedzi nie ma. Ja w ogóle byłem zdziwiony, że to dalej funkcjonuje, skoro mamy pandemię, skoro przedsiębiorcy nie mogą sprzedawać alkoholu, gdzie jest logika w tym aby płacili za pozwolenia na tę sprzedaż? Zdawało się, że rząd nawet bez konsultacji odciąży przedsiębiorców, a tu się okazało, że trzeba o to prosić. Liczę na to, że interpelacja trafi na kogoś kto podejmie ten temat w ministerstwie i zdecyduje się na to by przynajmniej odroczyć te opłaty, a najlepiej byłoby gdyby, skoro, ludzie nie mogli zarabiać w tym czasie, zwolnić ich z tych opłat (...).