Radosław Sajna

2019-05-24
Radosław Sajna. Fot. Archiwum

Radosław Sajna. Fot. Archiwum

Rozmowa dnia - dr hab. Radosław Sajna

Gościem Rozmowy Dnia był prof. UKW Radosław Sajna, kierownik Katedry Dziennikarstwa, Nowych Mediów i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Naukowiec ocenił przebieg przedwyborczej kampanii: co ją zdominowało? Czy wystarczyło w niej miejsca na poważną dyskusję o Unii, czy była wypełniona tematami zastępczymi?


Marcin Kupczyk: Kampania przedwyborcza do Parlamentu Europejskiego dobiega końca, zakończy się dziś o północy. Co według pana ją zdominowało, co nadało jej ton. Czy to była sprawa ustawy 447, czy waluta euro, czy głośna dyskusja o przypadkach pedofilii w kościele. A może straszenie polexitem z jednej strony, i zapewnienia drugiej strony, że o żadnym polexicie mowy nie ma...

Radosław Sajna : Widać na podstawie tych przykładów ewidentną walkę o to, jaki temat narzucą politycy i media, które są przecież aktorami życia politycznego. Jak można było zauważyć, politycy różnych stron i, niektóre media, które bardziej angażują się w ten konflikt polityczny, starały się narzucać, czy kreować tę agendę, czyli narzucać tematy. Rzeczywiście, strona rządowa bardziej starała się uwypuklić tematy takie jak: waluta euro, czy ustawa 447 , bazując na lękach społecznych, wywołując lęk przed zbiednieniem kraju, które miałoby spowodować wprowadzenie waluty euro. Ustawa 447 - to znowu sprawa pieniędzy, tym razem dla Żydów, którzy stracili jakieś majątki, o których większość Polaków nie wie, większość nie zna szczegółów tej sprawy. Druga strona chciała straszyć polexitem, znowu bazując na strachu, że wyjdziemy z Unii Europejskiej, zbiedniejemy , albo będziemy pełzać gdzieś z kierunku Białorusi. Była to zatem kampania przerzucania się tematami. Pedofilia to kolejny temat narzucony przez opozycję. Oczywiście, także film Sekielskiego miał być celowo przed wyborami wypuszczony, żeby żeby uderzyć w Kościół i pośrednio w PiS.

Opozycja bardzo starała się powiązać PiS z Kościołem, a więc z pedofilią. Najprościej, a nawet, jak się słyszy, prostacko zaproponowano schemat: PiS równa się Kościół równa się pedofilia.

Zastosowano rzeczywiście pewien skrót myślowy,w którym poprzez pedofilię uderzono w Kościół, a poprzez Kościół w PiS. Narzucono tuż przed wyborami do Europarlamentu temat pedofilii, chociaż z Parlamentem Europejskim ten temat ma niewiele wspólnego.

Otóż to. Czy kampania była nieco obok?

Tematyka tej kampanii narzucona właśnie przez polityków i media, miała na celu raczej wzbudzenie pełnych emocji, a nie debatę na temat kwestii stricte europejskich. Nie można się jednak dziwić, bo przecież kampania jest skierowana do szerokich mas, a nie do fachowców, którzy się zajmują niuansami życia politycznego w Brukseli czy Strasburgu. To nie jest myślę nic nowego, i nie jest to szczególnie Polska specyfika. W innych krajach też trzeba wrzucać tematy, które są istotne pod względem marketingowym, a nie takie, które rzeczywiście pozwoliłyby ulepszyć naszą wspólnotę europejską.

Wydaje się, że paradoksalnie, kampania to nie czas na merytoryczną dyskusję, tylko na uderzenie w konkurenta.

W kampanii największa szansa na zdobycie głosów jest w elektoracie ludzi o najsłabiej ugruntowanych poglądach. Ci, którzy mają ugruntowane poglądy i najwięcej wiedzą o Unii Europejskiej, już raczej nie dadzą się przekonać. Ta pierwsza grupa jest więc najbardziej podatna na chwyty marketingowe.

Czy te wybory to wprost pierwszy etap jesiennych wyborów parlamentarnych? Czy jest korelacja między spodziewanym niedzielnym wynikiem, a tym, co może stać się jesienią?

Tak oczywiście, skoro ten okres „pomiędzy” jest tak krótki. Wybory europejskie to preludium, najważniejszy sondaż przed wyborami parlamentarnymi, aczkolwiek wybory do europarlamentu nie mają bezpośredniego wpływu na to, kto będzie rządził w Polsce, a nasze wybory parlamentarne, tak, ustawiają podział sił w następnych latach.

Pojawiły się nowe siły. Konfederacja na prawo od PiS - u, Wiosna na lewo od Platformy. Według niektórych komentatorów, pojawienie się na przykład Wiosny Biedronia wymusiło na Platformie ostry kurs w lewo w walce o elektorat.

To było widać. Skoro Robert Biedroń zaczął wygłaszać tak antyklerykalne postulaty, to Platforma, żeby nie stracić tego elektoratu bardziej lewicowego, musiała też pewne tematy narzucać. To było widać w wypowiedzi sławetnej pana Jażdżewskiego. W Polsce, podobnie jak w Hiszpanii, pojawiły się ekstremalnie lewicowe i prawicowe ugrupowania. Tam nagle się pojawił Vox, czyli partia na prawo od partii Popular - u nas Konfederacja odgrywa taką rolę. Biedroń odgrywa rolę nowoczesnej lewicy, wiarygodnej, bo jeżeli lider jest homoseksualistą, który mówi o tym wprost, to jest wiarygodny dla nowoczesnego lewicowego elektoratu.

Czy zatem Wiosna coś uszczknie Platformie, a Konfederacja PiS - owi?

Dostrzegam lęk wśród liderów tych tych ugrupowań. Ze strony rządowej słychać takie wypowiedzi, żeby nie tracić głosu na Konfederację. Rzeczywiście, Wiosna Biedronia trochę głosów odbierze Platformie, ale też skłoni do głosowania nowych ludzi, którzy nie odnajdywali dotąd swojej partii. (...).

Zobacz także

Jakub Kościerzyński

Jakub Kościerzyński

Anna Gembicka

Anna Gembicka

Sebastian Gawronek

Sebastian Gawronek

Magdalena Nowak-Paralusz

Magdalena Nowak-Paralusz

Monika Chlebicz

Monika Chlebicz

Grażyna Dziedzic

Grażyna Dziedzic

Piotr Hemmerling

Piotr Hemmerling

Jacek Janiszewski

Jacek Janiszewski

Bartosz Szymanski

Bartosz Szymanski

O ważnych sprawach z ważnymi gośćmi...

„Rozmowa Dnia” – od poniedziałku do piątku
po wiadomościach o godzinie 8:30.
Prowadzą: Agnieszka Marszał i Maciej Wilkowski.

Na Wasze pytania i uwagi czekamy
pod adresem mailowym:
rozmowadnia@radiopik.pl


26 15922126961070
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę